Ocena kierowcy - Peugeot Partner II Furgon L2 Facelifting

Jak poprzednik napisał auto-tragedia, wszystkim którzy pytali zdecydowanie odradzam zakup tego auta, osobiście nie znalazłem nawet jednego mocnego punktu który można by wymienić za to wad co nie miara... Polecam przeczytać całość, auto jeździ obciążone stale 400-500kg.

Pracuje jak sieczkarnia a do tego ma beznadziejnie zestopniowaną skrzynię, rozumiem że to auto robocze (w teorii bo o praktyce za chwilę) ale zakres użytecznych obrotów 1900-2800 to zdecydowanie za mało.

Skrzynia zestopniowana jak w autolawecie, auto zaczyna się dobrze rozpędzać, już myślisz że zaraz wejdzie w swój najlepszy zakres obrotów a ono zaskakuje Cię zdychając, obroty rosną powoli, silnik się "drze" jak głupi a auto nie przyspiesza.

Tu jest przeciętnie, może nawet nieźle, na pusto się przechyla co czuć a na pełno znowu czuć że go wynosi. UWAGA, na pełno auto jest na śliskim tak nadsterowne że szok, odjęcie gazu w zakręcie na śniegu już przy V=40km/h powoduje że tył chce wyprzedzić przód!

Do przodu OK, trochę grube słupki ale idzie przeżyć natomiast do tyłu i na boki koniec świata, jeśli nie widzisz auta w lusterku to upewnij się jeszcze przez boczną szybę że go tam nie ma, martwa strefa to około 7-8m długości ! na pasie obok co powoduje że przy równej jeździe kierowcy obok nawet limuzyny typu A8, 7er czy S-klasa są niewidoczne, dopiero duże busy widać w lusterku i już przez boczną szybę.

OK, wszystko wydaje się tam gdzie być powinno, nie znalazłem nic co by wyraźnie drażniło.

Tu jest nawet dobrze, szybko się grzeje zimą a latem też nieźle chłodzi, jest OK.

Tragedia, albo siedzisz wygodnie i wychylasz się do zmiany biegu czy regulacji nawiewu albo masz wszystko pod ręką i jednocześnie kolanami zatykasz sobie uszy, pozycja za kierownicą tego auta jest po prostu TRAGICZNA, jeżdżę dłuższe trasy i musiałem sobie dorobić podłokietnik jak i dać podkładki pod mocowanie fotela (!) wymuszając w ten sposób podparcie ud, inaczej zaczynałem mieć problemy z kręgosłupem. Regulacja lędźwi - brak. Auto dla orangutanów - króciutkie nóżki i ręce do ziemi, wtedy da się w nim znaleźć dobrą pozycję za kierownicą. Miejsca mało, schowki bardzo słabe, w drzwiach jedynie OK, przed kierowcą na drobnicę, na górze wszystko wypada na głowę przy ostrym ruszeniu, przed pasażerem to jakiś żart a dziury pod fotelami służą zbieraniu syfu i wody zimą...

Bardzo dobrze słychać silnik, odgłosy z zewnątrz już mniej.

Spalanie jak każdy inny, reszta też nie licząc awarii.

Jakość to nieporozumienie, więcej w opisie usterek.

Spalone żarówki, check engine przez regulację zmiennej geometrii łopatek turbiny, niewłączająca się klimatyzacja i inne drobnostki których nie pamiętam

2 razy wymieniane półosie (8 i 16kkm), po 65kkm remont skrzyni (brak wszystkich zębów na 5-biegu!), rozłazi się już tylna belka, skorodowany czujnik ABS po około 100kkm, przy 153kkm ponownie zgrzyta 5-bieg przy wrzucaniu, wcześniej skończyło się to remontem skrzyni (jw.), cieknie siłownik sprzęgła.