Ocena kierowcy - Peugeot 607

Auto ma swoje zalety i wady, jak każde. Dobrze robi to, do czego zostało stworzone - komfortowa jazda w długich trasach. Nie bez kozery jednak kosztuje ułamek swojej salonowej ceny - awaryjność jest wysoka. Zadziwia niskim spalaniem jak na swoją masę. Jeżdżąc czujesz się jak prezydent Francji. O ile jedziesz :)

Silnik to zdecydowanie najlepsza część w aucie. Wymieniłem pokrywę układu dolotowego ze względu na nagar. Więcej grzechów nie pamiętam. Jazda 190 km/h na Autobahnie nie stanowi problemu.

Działa pewnie, przełożenia są dobrze zestrojone w trasy. Subiektywnie odczucie - szósty bieg mógłby być jeszcze dłuższy. Przy 120 km/h jest już 2500 obr/min.

Wybieranie nierówności bajka. Jeździ się jak kanapą na chmurkach. Brak gwiazdkek za niską precyzję układu kierowniczego. Przy silnym wietrze z boku, auto zbacza z toru dość znacznie.

Korodują doły błotników z przodu - zbiera tam się piach i woda, przeżera się przez blachę. Poza tym miejscem naprawdę w porządku.

Do przodu OK, do tyłu niezbyt.

Dużo przycisków na desce rozdzielczej (w zależności od wersji oczywiście). Komfort siedzeń niezrównany. Skóra bez śladów zużycia mimo przebiegu prawie 300 000 km.

Szybkość nagrzewania to fenomen. Nie jeździłem lepszym autem pod tym względem. Klima chłodzi prawidłowo.

Do siedzenia super. Mały otwór załadunkowy. Można przewieźć rower, nawet bez demontażu koła. Robiłem nim przeprowadzkę (oczywiście bez mebli). Bagażnik długi i szeroki, ale niezbyt wysoki. Przeszkadza gródź pomiędzy tylnymi siedzeniami a bagażnikiem - to jest "wąskie gardło" przestrzeni bagażowej auta.

Z przodu bardzo cicho - można rozmawiać do 160 km/h bez podnoszenia głosu. Z tyłu trochę hałasuje od nadkoli - nieakceptowalne w limuzynie, stąd 4 gwiazdki.

Wsadziłem 8 000 po zakupie. Pokrywa kolektora dolotowego, wymiana sprzęgła i dwumasy (pedał zaczął nie odbijać automatycznie), zawieszenie przód i tył. To tylko najważniejsze. Myślałem, że będzie koniec. Jednak nie. Mniej więcej po tygodniu zaczęły się pierdółki - a to szyba nie chce się domknąć, a to szyberdach, a to klapa bagażnika nie chce się otworzyć automatycznie. Ponadto po "przegonieniu" na odcinku 20 km (bardzo dynamiczna jazda podmiejska), wyrąbało jednocześnie ESP, ABS i tempomat. Zgasiłem, odpaliłem, problem znikł. Po tygodniu jazdy mniej dynamicznej znowu się pojawił - tym razem w trasie. Lusterka zaczęły żyć swoim życiem - składanie podczas jazdy sprawia zagrożenie. Błąd żarówki z tyłu pomimo jej prawidłowego działania. Przestały działać czujniki parkowania. Przestał reagować na kluczyk (bateria OK), a po tygodniu otwierania "mechanicznego" przekręciła się stacyjka zamka. Wycieraczki samoczynnie wyłączały się po 20 minutach ciągłego działania - potem albo maksymalna szybkość albo nie działają w ogóle. Niby niuanse, ale wysoka częstotliwość występowania błędów przekonała mnie do sprzedaży.

Kupiłem za 11 500, wsadziłem 8 000, sprzedałem za 9 000. Zawsze miałem łeb do interesów. A tak na serio może to taki egzemplarz?

Patrz "Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)".

W trasie nie stanął, ale było blisko (sprzęgło).