Ocena kierowcy - Peugeot 508 I Sedan

Niby klasa premium ale jednak taka większa 407, w dodatku projektowana w pośpiechu. Z GT taki sportowy samochód jak z atleta z grubasa, który sobie opaskę Nike na głowę założył. Owszem 1.9 tdi rozgania na autostradzie, ale szału nie ma. Ergonomia woła o pomstę do nieba a 407 i 406 obracają się na szrotach.

Jak na mały silnik (2.2) to nie ma tragedii. Gdyby nie turbo-dziura poniżej 2000 obr/minutę to byłoby całkiem fajnie. Zużycie paliwa też przemawia na plus.

Skrzynia znana m. in. z Mazdy CX-7, nic specjalnego ale nie denerwuje. Oprogramowanie lepsze niż w 407.

Tu nie wiadomo co napisać. Przy 230 km/h na równej autostradzie jest miodek. Idzie jak po szynach. W szybkich łukach nie wychyli się ani na centymetr. Koszmar zaczyna się na dziurach. Jest twardo jak w taczce z metalowym kółkiem.

Szerokie słupki B i idiotycznie wielkie zagłówki zasłaniają skutecznie widok do tyłu. Do przodu standardowo choć gorzej niż w 407.

Brak schowka na telefon, portfel, monety cokolwiek. Niby drobiazg a wkurza. Guziczki małe i porozmieszczane głupio. Deska rozdzielcza niezbyt czytelna w czasie rzutu okiem. HUD ratuje nieco sprawę. Fotele dla osób max 180 cm. Twarde i niewygodne. Zagłówki to koszmar (zasłaniają, są twarde, głowa spada na boki, same się podnoszą do góry). W miarę dużo miejsca na nogi i nic nie gniecie w prawe kolano. Z tyłu w miarę w porządku. Bagażnik ma wąski otwór, ciężko włożyć coś dłuższego. Gdy otworzysz go w deszczu - wleje Ci się centralnie do środka woda spływająca z krawędzi klapy. Żeby zamknąć bagażnik trzeba macać (i tłuścić) klapę. Wbudowane oprogramowanie navi debilne, powolne i niefunkcjonalne. Tłumaczenie na polski google tłumaczem. Ogólnie po 407 dramat. Nikt tego nie testował.

Tu miłe zaskoczenie. Jedyny feler to maleńkie guziczki na panelu sterowania klimą. Reszta ok.

Do 180 cm wzrostu jest ok.

Nie ma się do czego przyczepić, choć przydały by się podwójne szyby boczne.

Nie ma tragedii.