Ocena kierowcy - Peugeot 407 SW

Samochód oceniam dobrze, bo to tylko samochód. Jeździ, przywoicie pali, nie psuje się, jest bardzo wygodny. Świetny towarzysz podróży, niekoniecznie po mieście. Na razie przy 83kkm trudno mówić o jakimś większym zużyciu, a zatem i uciążliwych usterkach. Auto, choć to podstawowa wersja w kolorze szarym, przyciąga wzrok, a jednocześnie jest dyskretnie eleganckie. Szybkie, ciche, ładne - czego chcieć więcej? Dla rodziny do 2+2 idealne, pod warunkiem, że dziedzi są dość małe, a garaż dość długi. Mam wrażenie, że pojazd pod zwględem mechanicznym \"lubi\" eksploatację w długich trasach; używany regularnie nie kaprysi i nie szwankuje.

Kultura pracy - daję \"doskonale\", elastyczność, już tylko \"dobrze\", ale cóż, 6cio biegowa skrzynia wymusza pewne kompromisy; szóstka bardzo elastyczna, doskonały moment.

Mniej precyzyjna niż np. w stilo JTD, czasami problem ze wstecznym, trzeba wysprzęglić. Polecam wcześniejszą wymianę oleju w skrzyni manualnej, zwłaszcza jak sporo jeździcie po mieście.

Daję \"doskonale\", bo dotychczas nie jeździłem samochodem z lepszym układem jezdnym i zawieszeniem. Jest komfortowo, ale nie jak w pontonie, zawieszenie jest dyskretnie ciche, samochód bardzo dobrze trzyma się drogi. ESP reaguje szybko i kiedy trzeba - brutalnie, co przy częstych podróżach w polskich, zwłaszcza zimowych warunkach, autentycznie może uratować życie. Praca francuskich inżynierów plus masa pojazdu równa się komfort i bezpieczeństwo bez zbędnych kompromisów.

Jest OK, zwłasza do przodu, jestem wysoki (1,90) i czasami nie widzę świateł na skrzyżowaniu przez przednią szybę. W odpowiednich warunkach, łatwiej patrzeć na nie przez szklany dach. Do tyłu jest dobrze.

Jak dla mnie może być, choć przycisków na konsoli jest za dużo i za małe. Ustawianie parametrów ogrzewania czy chłodzenia podczas jazdy to spory problem. Dobrze że choć sterowanie radiem z kierownicy jest łatwe i intuicyjne. Wskaźniki czytelne, manetki dostępne i dość proste w obsłudze. Fotele baaaardzo wygodne, nawet w podstawowej wersji bez podp. lędżw. Po 700 km wychodzę z samochodu bez najmniejszego skrzypnięcia. Drzwi w sam raz. Doskonały pomysł z ilością gniazd 12V. Składany fotel pasażera - doskonały pomysł, zwłasza jak z tyłu jeździ dzieciak w foteliku. Tylna kanapa średnio wygodna, ale bardzo prosta do złożenia. Siatka w bagażniku to doskonałe rozwiązanie.

Pod tym względem Peugeot chyba projektował auto ze szczególnym uwzględnieniem polskich warunków:-) W zimę, nawet przy bardzo niskich temperaturach diesel rozgrzewa auto dość szybko i skutecznie. Szybkie odmrażanie szyb, sprawnie pracująca automatyka systemu wentylacji. Chłodzenie równie skuteczne i komfortowe, co przy upalnych latach i szklanym dachu jest szczególnie przydatne. Daję jednak tylko \"dobrze\" ponieważ w ciągu 9ciu miesięcy użytkowania automatyka wentylacji zawiesiła się 3 krotnie. Co prawda po wyłączeniu zapłonu następował reset i wszystko było OK, ale co zrobić np, kiedy jesteśmy na autostradzie, szyby parują jak diabli?

Z przodu doskonale, z tyłu przeciętnie, razem dobrze. Ale widziały gały co brały. Z tyłu jeżdżę tylko po pijaku, kiedy z przodu siedzi żona. Na szczęście podsuwa fotel mocno do przodu i mam luz. Francuzi mieli doskonały pomysł, że pozwolili fotelom odjeżdżać maksymalnie do tyłu, wręcz bez żadnej przestrzeni. Jak nie wiozę nikogo z tyłu, mój pasażer może wyprostować nogi bez względu na wzrost. Producent nie narzuca ugięcia kolan.

Tak, tutaj daję zdecydowanie \"doskonale\". Nie ma się do czego przyczepić. Najcichszy diesel jakim jeździłem. Zwraca uwagę i to, że dach jest ze szkła, więc powinno być głośniej, a nie jest. A jak zasuniemy roletę... miodzio.

Jeżdżę głównie w trasie i trzymam od 6,2 do 6,6 l./100 km ON. Uważam, że to dobry wynik jak na półtoratonowe auto.

Kupiłem niespełna 4ro letnie auto za kwotę 42 tysie z przebiegiem 55kkm. Jedyne co dodatkowo zainwestowałem to wspomniane już 800 zł na planową naprawę + przerejestrowanie. Myślę, że nie ma co narzekać, za tą klasę auta, wyposażenie i jakość.

Auto kupiłem przy przebiegu 55 kkm i wyciekiem oleju na skrzyni/bloku, niewiadomego pochodzenia (auto z Włoch). Naprawa kosztowała 800 złotych, ale nie zaliczam jej do niespodziewanych usterek, bo wiedziałem o niej przy zakupie. Pompa wspomagania czasami wyrzuca płyn przez korek i go pieni. W ogóle to wspomaganie jest niedopracowane, kto jedził wczesnymi egzempalrzami, wie co mówię. Roleta dachu ze trzy razy się rozpięła przy otwieraniu, po czym się sama spięła przy zamykaniu. Wszelkie drobne wariacje elektroniki ustępują po resecie przez zapłon. Innych grzechów nie pamiętam, bo ich nie było.

W czasie mojego użytkowania - brak.