Ocena kierowcy - Peugeot 407 Sedan

misiojad@onet. eu, 15 lat temu

Silnik 2.0 HDi FAP 140KM 103kW

Rok produkcji 2008

Przebieg: 15 tys. km

Okres użytkowania: niecały rok

Peugeot 407 Sedan 2.0 HDi FAP 140KM 103kW 2009-2011 - Oceń swoje auto

2,54

40% gorzej od średniej w segmencie

Nie kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Inne : Że w ogóle udało mi się je sprzedać.

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Przeniesienie napędu : pedał gazu sam się rozpadł, ale elegancko w mieście, a mógł przy wyprzedzaniu

Silnik : szarpał - przez dwa tygodnie serwis szukał usterki

Zawieszenie : nie znaleziono przyczyny niestabilnego zachowania na drodze - ten typ tak ma.

1,0

Całokształt

W życiu nie jeździłem tak beznadziejnym samochodem. Zwłaszcza, że poprzedni Peugeot 406 służył mi 10 lat i podobnie jak 405 kleił się do szosy. Za to 407 kupionego w salonie cudem (ale ze stratą ponad 20 tys. zł.) sprzedałem po pół roku! Auto awaryjne, nieprzyjemne w prowadzeniu, nie dające żadnego poczucia kontroli i bezpieczeństwa na drodze (chyba dlatego ESP nie można wyłączyć powyżej 50/godz.)

Wrażenia

3,0

Silnik

Poniżej 2500 obrotów nie jechał. Powyżej 3000 obr. nagły trudny do kontroli przypływ mocy

5,0

Skrzynia biegów

Źle zestopniowana, albo niezbyt elastyczny silnik. Na gierkówce po każdej wsi - wajchologia 3-4-5-6 i za kilka kilometrów znowu. Od 50/godz nie pójdzie nawet od czwórki.

1,0

Układ jezdny

Tragedia - miękko, buja, niestabilny, kompletny brak poczucia bezpieczeństwa na drodze - głównie \"dzięki\" niemu sprzedałem to dziadostwo. ESP potrafił się włączyć nawet na suchym rondzie, a na mokrym \"ratował\" mnie kilka razy dziennie. Nie jestem młokosem, ani ścigantem - jeżdżę samochodem od 1978r.

Komfort

2,0

Widoczność

Bardzo szerokie niebezpieczne przednie słupki - chował się za nimi cały samochód wyjeżdżający z boku na skrzyżowaniu. Na każdym równoległym skrzyżowaniu machamy główką przed i zza słupka aby wszystko zobaczyć. Automatyczne wycieraczki pracują co chwila nawet podczas mżawki - na granicy obłędu. Nie ma regulacji ich czułości. Na szczęście w serwisie można je wyłączyć - tylko po co za nie płaciłem?

3,0

Ergonomia

Pierwszy tydzień jazdy z instrukcją obsługi na kolanach. A poprzednio jeździłem Peugeotem 405 i 406. NIE MA prostego wyłącznika klimatyzacji - trzeba przejść przez menu komputera! Pełno identycznych guzików. Auto wie lepiej. Na postoju po 20 minutach radio się samo wyłącza, aby je włączyć ponownie - trzeba naprzód uruchomić silnik - bardzo ekologiczne. Warto jeździć z pilotem! Wtedy on zajmie się elektroniką.

3,0

Wentylacja i ogrzewanie

Automatyczna klimatyzacja na długich trasach nie trzymała temperatury - czasami trzeba się było pobawić w ręczną regulację i dopiero potem znowu zaskakiwała. Temperatury nie ustawi się bez oderwania wzroku na dłuższą chwilę - podczas gdy np. w Passacie są proste w obsłudze pierścienie - jeden ząbek to pół stopnia C.

3,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Z tyłu bardzo ciasno dla dwóch dorosłych osób. Fotele przednie są niewygodne i za wysoko położone (mimo regulacji wysokości). A długich trasach bolą łydki i kolana. Przez pół roku cały czas walczyłem z nimi i nie mogłem ustawić wygodnej pozycji - 184cm wzrostu. Mały bagażnik dla rodziny na wakacje. 405 miał 470 litrów, 406 miał 430l. a ten 407 litrów. Dla porównania Passat ponad 520!

5,0

Wyciszenie

Jedyne co się udało.

Ekonomiczność

3,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Auto dość ekonomiczne - pod warunkiem, że sprzedamy je przed upływem gwarancji i nie doliczymy kosztów leków uspokajających, straconego czasu i taksówek do i z serwisu. Nie zawsze można dostać auto zastępcze od ręki. Raz mi zaproponowano blaszanego Boxera, więc na drugi koniec Polski pojechałem Yarisem żony - mogłem od razu sobie takiego kupić za pół ceny Peugeota!

1,0

Stosunek jakość/cena

Biorąc pod uwagę ile pieniędzy i czasu straciłem przez pół roku - powinni resztę produkcji rozdać za darmo i zamknąć fabrykę.

Niezawodność

2,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Elektroniczny pedał gazu sam się rozpadł - serwis stwierdził, że to uszkodzenie mechaniczne i nie uznał usterki - już i tak nie miałem siły się z nimi kłócić.

1,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

W ciągu pół roku kilka tygodni w serwisie, w tym raz prawie dwa tygodnie - szarpanie silnika. Serwis twierdzi, że każda wymiana części musi być zatwierdzona przez Paryż - dobrze, że nie w Moskwie.