Ocena kierowcy - Peugeot 406 Sedan

Optymalny wydaje się 2.0...przy 1.8 odczuwalny jest jest brak mocy w stosunku do masy, aby sprawnie się bujać trzeba go jednak kręcić powyżej 3 000 obr. Ciekawostka w przeciwieństwie do innych benzynowych którymi jeździłem najniższe spalanie ma podczas jady w przedziale 1 800 - 2 500 obr., może to wpływ zestrojenia skrzyni która sprawia wrażenie jakby zrobiona była dla typowej bulwarówki (w mieście 5 wkładam już od 65 - 70 km/h), jednakże co jakiś czas warto go pogonić nawet w mieście, aby zupełnie nie zamulić (raz w tygodniu robię mu trochę dresiarskiego speedingu pomiędzy światełkami)...a tak w ogóle od momentu wyjścia z salonu nie miał żadnej poważnej awarii wynikającej z samej konstrukcji (pierwszym właścicielem był mój ojciec więc znam to auto od początku). Jeśli nie robimy długich tras z prędkością przelotową 140-150 km/h nie ubywa oleju pomiędzy corocznymi wymianami (po wycieczce wakacyjnej Kraków - Rewal musiałem dolać ok. 1 l - większość autostradą przy ww. prędkościach)...dzięki kulturze użytkowania przybyło kucyków ok. 16 (sprawdzałem dane z komputera w serwisie u znajomego ojca)...podobną przy kulturalnym obchodzeniu się na początku jego eksploatacji (po opuszczeniu salonu) jest to możlliwe..

ogólnie ok...chociaż jedynka wchodzi często z oporem i ma za mały zasięg, do tego przy zdjęciu nogi z gazu aby włączyć kolejny bieg odczuwalne szarpnięcie...poza tym wsteczny nie zawsze chce się wbić za pierwszym razem...

zawieszenie trochę hałasuje (najsłabsze wyciszenie), ogólnie wcale nie uważam go za słabe...auto ma 140 tys przebiegu i oryginalne amortyzatory, wahacze...wymieniałem tylko silent blocki i końcówki drążków, zdarzył się wyciek z przewodu układu wspomagania i zbiorniczka ale to kwestia wieku (po tylu latach elementy gumowe mają prawo przeciekać)...

ogólnie przeszkadza mi jedynie słupek A często pomiędzy nim i lusterkiem znika całe auto...więc trzeba też uważać na pieszych przy skrętach...lusterka duże praktycznie nie używam tylnej szyby i najczęściej cofam i manewruję swobodnie na lusterkach zewnętrznych...

wszytko jest tam gdzie powinno...no może z wyjątkiem klaksonu (przycisk na szczycie zespolonego przełącznika kierunkowskazów)...ale dzięki temu nie używam go zbyt często a mieszkam w dużym mieście (więc jak sobie wyobrażacie okazja była by średnio co 2,5 min.)...brak miejsc na postawienie kubeczka a do kieszeni nie wjedzie nic poza małą butelką...fajny jest podświetlany schowek pasażera

bez uwag...chociaż po zdjęciu maty wygłuszającej maski trochę wolniej się nagrzewa i uzyskuje optymalną temperaturę (chyba kupię bo wpływa też na lepsze wyciszenie przedziału silnika)

często zdarza mi się przejazd z kompletem pasażerów i nie narzekają zbytnio...

przy optymalnych prędkościach do 120 km/h jest ok a dźwięk nie drażni (mam niestandardowy wydech który też specjalnie nie przeszkadza)...jedyne co to ww. odgłos walki zawieszenia z nierównościami który bardziej jest słyszalny oczywiście w zimie latem już lepiej...

nie psuje się więc jedyne koszty związane są ze zwykłą eksploatacją...

sprawdza się zasada jeśli "dbasz to auto potrafi wiernie służyć przez lata"...

jak na razie brak

też brak...jak wyżej wspomniałem