Ocena kierowcy - Peugeot 406 Coupe

Samochód naprawdę cudowny i posiadający charakter. Nie trzeba dodawać gazu, aby na światłach stojąc, czy przejeżdzając spokojnie w ciasnej uliczce wszyscy się oglądali za nim i go podziwiali. Nawet na stacjach benzynowych ludzie podchodzą i pytają co to za cudo. W końcu zaprojektowane przez Pininfarinę, przy biurowcach tylko człowiek zwalnia, aby podziwiać go w odbiciu, frajda z jazdy również jest. Zrobiłem nim już blisko 20 tysięcy i jak na razie, zadowolenie te samo, jak w dniu, w którym go kupiłem.

Bezawaryjna jednostka 2.0, żadnych problemów, niby tylko 136 koni (byłem na hamowni), a mierzone 0 - 100 z wynikiem 7.6sec, co na wolnossaka i 1,5 tony jest zaskakujące. Ze spalaniem nie jest tak kolorowo, najmniej w trasie przy stałych 90 udało mi się zejść do 7l, jednak codziennie w mieście przy normalnej jeździe wychodzi coś pomiędzy 11-13l, przy dynamiczniejszej nawet do 17, a mój rekord to 23,5.

Zdecydowanie za krótka do tego samochodu. Przy 140km/h na piątym biegu jest już 3900obr, prędkość maksymalną również ogranicza, ponad 220km/h, samochód chciałby dalej, ale jest już na czerwonym polu. Biegi wchodzą dobrze, ogólnie jak się dba, to problemów nie ma.

Jadąc po niego nastawiałem się, że to będzie samochód do spokojnego toczenia się. Ździwiłem się bardzo, układ kierowniczy chodzi delikatnie, ale wystarczy wykonać lekki ruch kierownicą, a pojazd od razu reaguje. Na zakrętach uśmiech z twarzy nie schodzi, nie wychyla się specjalnie i jedzie dokładnie tam gdzie poprosimy. Mimo przedniego napędu, przodem nie wypluwa, może to zaleta 4-cylindrowego silnika - lżejszy przód niż w wersji v6. Zawieszenie nie jest specjalnie miękkie, czuć nierówności, nie pływa jakoś bardzo i człowiek jest pewny na łukach, jednak nie jest to poziom typowo sportowego samochodu, tak optymalnie do codziennej jazdy. Mimo wszystko warto wrzucić dobrą oponę i nic, tylko gnać na tor.

Jedynie rdza lubi pojawiać się na progach. Fakt, moja sztuka nie ma lekkiej historii, bo ruda pojawia się nie tylko tam, oczywiście to wszystko do zrobienia. Niestety na rynku są egzemplarze głównie w średnim stanie, a warto to robić, ponieważ części karoserii tanie nie są.

Jak to coupe, do tyłu mocne 3/10, lusterka duże, do przodu i na boki jest ok. Minus taki, że przód jest długi i ma bardzo słaby promień skrętu. Na parkingach trzeba bardzo uważać.

Bardzo śmiesznie rozwiązali otwieranie szyb, włącznik świateł awaryjnych, również w śmiesznym miejscu. Do tego na początku nie mogłem się domyślić, który przycisk podgrzewania fotela jest dla pasażera, a który dla kierowcy. Jeszcze tempomat się śmiesznie obsługuje, trzeba pod kierownicą po lewej stronie wcisnąć przycisk, potem lewą dźwignię przytrzymać do góry przez 2 sekundy. Przez kilka miesięcy myślałem, że mam po prostu zepsuty tempomat. Cała reszta jest zrozumiała i łatwa w obsłudze.

Bez zarzutu, działa tak jak powinno. Fakt u mnie po mału słychać kompresor klimatyzacji, ale jeszcze działa bez zarzutu.

Nie mogę dać 5 gwiazdek z dwóch powodów: Coupe - ślicznie opadająca linia nadwozia powoduje, że z tyłu ludzie powyżej 1,8m wzrostu się nie wyprostują. Z przodu się dosyć wysoko siedzi. Fakt, ja mam 1,78m i siedzę nisko, głęboko, mam wszystko w zasięgu ręki. Jednak gdybym miał więcej niż 1,8m, siedziałoby mi się za wysoko. Lubię usiąść nisko za kierownicą. Jeżeli chodzi o resztę, to jest zaskakująco dobrze, samochód jest długi, szeroki i to czuć w środku. Cztery osoby nie mające 2 metrów wysokości usiądą wygodnie i śmiało mogą w długą trasę pojechać. Również bagażnik jest zaskakująco głęboki, na dodatek składają się tylne fotele. Warto dodać, że jest bardzo dobrze wykończony, cała deska rozdzielcza, również tam gdzie opieramy kolana, jest mięciutka, boczki drzwiowe obszyte skórą, miękkie nawet rączki na drzwiach. Tandety tam nie ma. Peugeot nie jest marką premium, ale każdy kto wsiada do tego samochodu, jest pozytywnie zaskoczony.

Szyby bez ramek świetnie wyglądają, ale coś za coś. Ogólnie samochód jest bardzo dobrze wyciszony i do 120km/h normalnie można rozmawiać, jest cisza. Niestety silnik powyżej tej prędkości zaczyna buczeć (krótka skrzynia), tak to jest dobrze wyciszony.

Mechanicznie to jest Francuz. Łatwy dostęp części, może z paroma wyjątkami, mimo wszystko wychodzi przestępnie. Estetycznie potrafi zabić. Oryginalny reflektor kosztujący 2,5tyś, czy zderzak prawie 2 tysiące. To dopiero początek przygody, ponieważ dostać też łatwo nie jest. Jednak każde spojrzenie się na parkingu w jego stronę wszystko wynagradza.

W tej cenie sam nie wiem czy dostałbym lepszy samochód, zależy kto czego oczekuje. Jestem bardzo zadowolony i za żadne skarby nie sprzedałbym tego cuda.

W 20-letnim samochodzie co jakiś czas jakaś pierdółka się zepsuje. Właściwie, to zużyje. Nie są to rzeczy utrudniające użytkowanie, ale coś tam co jakiś czas odpadnie, ułamie się - drobnostki.

Szczerze mówiąc to nic. Fakt, jak będziemy zajeżdżać, to coś może odmówić posłuszeństwa, ale przy normalnym użytkowaniu i nie żałując mu na rozgrzanym oleju (jest wskaźnik od temperatury oleju) odpala i jeździ jak należy.