Ocena kierowcy - Peugeot 405 II Sedan

Bardzo przyzwoite autko, jeśli lubi się dynamiczną jazdę, bez zbytniego przejmowania się kosztami. Ja wychodzę z założenia, że przyjemności kosztują, a ostra jazda tym autem to czysta przyjemność. Ideałem byłoby MI 16.

Rewelacja. Na drugim biegu 100/h, na czwartym 200/h przy 6300 obr/min. Najlepsza zabawa zaczyna się powyżej 4000 obr/min, auto rewelacyjnie wkręca się na wysokie obroty.

Klasyka przy tej skrzyni, czyli na zimnym są problemy z jedynką i dwójką, po rozgrzaniu chodzi jak należy. Przełożenia są jednak dobrze dobrane, co w połączeniu z dość przyzwoitym momentem obrotowym (176 Nm) zapewnia dobrą elastyczność.

Mam firmowo obniżone zawieszenie, amortyzatory są nieco krótsze i sztywniejsze niż w standardzie. Auto jest jak przyklejone do drogi. Zawieszenie, choć sztywne dosyć dobrze tłumi nierówności, chociaż przy naszych drogach będzie to na pewno pięta achillesowa tego samochodu.

Do tytułu występują utrudnienia w ocenie końca samochodu.

Wszystko w zasadzie jest na swoim miejscu oprócz regulacji prawego lusterka (elektryczne) umieszczonej w dolnej części dzrzwi oraz włącznika świateł przeciwmgielnych przednich znajdującego się po lewej stronie deski rozdzielczej (obok regulacji wysokości lamp) - tylne lampy w zupełnie innym miejscu. Niestety francuzi zawsze mają fajne patenty. Dobrym pomysłem jest duża ilość czujników na desce - poziom oleju, minimalny poziom płynu hamulcowego, chłodniczego, przekroczenie maks. temp. płynu chłodniczego, czujnik zużycia okładzin hamulcowych. Dużym plusem jest bagażnik - 470 litrów.

Wentylacja O.K., w miarę cicha. Ogrzewania w warunkach zimowych jeszcze nie testowałem.

Dla kierowcy O.K. (oczywiście jak na tą klasę), z pasażerów woziłem tylko dzieci, ale on są małe i jeszcze nic nie kumają. Mnie siedziało się wygodnie, nawet lepiej niż z przodu, ale to tylko na parkingu ...

Oczywiście zależy kto czego się spodziewa. Jest to auto o charakterystyce sportowej (na ówczesne standardy), więc przy wysokich obrotach (powyżej 4000) słychać przyjemny ryk silnika. Silnik zachowuje się jednak przyzwoicie i nie pracuje tak jakby miał się za chwilę zatrzeć (zjawisko to występuje w wielu autach)

Miasto to katastrofa. Trasa w normie około 8-9 litrów. Duże spalanie może być u mnie wynikiem zbyt szerokich opon 205/50/15 (nabytych wraz z autem). Niestety są prawie nowe i trochę szkoda je wymieniać. Wystarczyłyby w zupełności 195/55/15.

Moje autko kupiłem za 7000 zł (finalnie)stan idealny (jak na ten rocznik), po jednym właścicielu w Niemczech, blachy jak nowe, jedynie lekko zużyte uszczelki drzwiowe. Nie ma śladów rdzy na elementach podwozia, tłumiku (nierdzewka oryginalna). Dobre materiały użyte do wykończenia (welury po 11 latach są w lepszym stanie i jakości niż te używane w wielu nowych autach)Biorąc pod uwagę cenę nowych samochodów typu Panda (chyba około 26.000 zł) różnica w wydatku (około 19.000 zł) jest potężna i w pełni zrekompensuje różnicę w kosztach eksploatacji, a przyjemność z jazdy jest nieporównywalnie większa. Wyposażenie auta bardzo dobre (doskwiera jedynie brak klimy) - alu felgi firmowe 15", szyber, roleta na tylnej szybie i szyberku, el. szyby, el. lusterko prawe, wspomaganie, skórzana kierownica, kubełkowe fotele z regulacją lędźwiową i wysokości fotela, regulowana wysokość kierownicy, centralny zamek, św. przeciwmg..

Ocena jest na wyrost, gdyż auto posiadam dopiero dwa miesiące (2000 km)

Ocena jest na wyrost, gdyż auto posiadam dopiero dwa miesiące (2000 km). Na razie poszła uszczelka pod deklem, co skończyło się myciem silnika (prawdopodobnie była źle założona).