Gorąco polecam egzemplarze z niewielkim przebiegiem. Osobiście przejechałem takim autkiem 90000km w niecałe dwa lata i bardzo sympatycznie to wspominam. Lamborghini to to może i nie jest, ale..:)Nie wiem jak sprawują się inne Lewki ale z tego co słyszałem egzemplarze "Made in France" znacznie lepiej znoszą nierówną walkę z polskimi dziurami (mój niestety zmontowali panowie z Lublina, którym bardzo dziękuję, że swoją pracą dali pole do popisu moim umiejętnościom radzenia sobie z niektórymi usterkami)
Wrażenia
4,0
Silnik
Do 200000 km-poezja! Teraz trochę gorzej:(
4,0
Skrzynia biegów
Bez zarzutu poza ciężko wchodzącym pierwszym biegiem
4,0
Układ jezdny
Trzeba liczyć się z faktem, że polskie dziury wykończą zawieszenie każdego Lwa:(
Komfort
5,0
Widoczność
Jak dla mnie - bez zarzutu
4,0
Ergonomia
Trochę kiepsko ze schowkami. Poza tym OK
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
Nie ma co narzekać jak się nie ma klimy ani elektrycznego ogrzewania
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Bez zbędnych komentarzy
2,0
Wyciszenie
Do 150000 jeszcze nieźle ale później coraz gorzej. Uszczelki drzwi - do bani. Wyciszenie silnika - nie ma oczym mówić - chyba nikt go nie wyciszał:(
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
No tutaj to rewelacja - max 6,5l/100km
5,0
Stosunek jakość/cena
Jeżeli uda się "wylornetować" autko kupione w Polsce, z niewielkim (autentycznym!!) przebiegiem, które nie miało na dachu koguta TAXI ani nie pocałowało drzewa, to życzę szerokiej drogi i gwarantuję sporo radości z posiadania wehikułu klasy średniej
Niezawodność
3,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Sporo duperelek do poprawki (bez problemu jak się ma garaż i trochę oleju w głowie)
3,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Po przekroczeniu magicznej cyferki 2 z pięcioma zerami na liczniku-tragedia.Walcze juz z drugą pompą wtryskową i nie zanosi się na szybkie zwycięstwo. Końcówki wtryskiwaczy poszły się kochać. Umarł wentylator chłodnicy. Po 120000 remont tylnego zawieszenia, po 160000 - przedniego. Poza tym w zasadzie tylko olej, filtry i paski.