Ocena kierowcy - Peugeot 309 II

Mimo wszystko dobrze zaprojektowane pudło, jeden z kilku na prawdę udanych samochodów francuskich.

64 km z 1.9 litra pojemności to brzmi wręcz groteskowo jak na dzisiejsze czasy, jednak silnik pozytywnie zaskakuje. Stary diesel ciągnie wcale żwawo i dynamiczne włączanie się do ruchu, czy dochodzenie i utrzymywanie prędkości rzędu 80-130 km/h nie stanowi żadnego problemu. Mocna IV i V można na nich nawet sprawnie wyprzedzać. Rewelacyjna oszczędność, w mieście 6, - 6,5 litra/100km

Mimo długiego lewarka można mówić o precyzji jej działania, biegi wchodzą bardzo łatwo i pewnie, poszczególnych przełożeń nie trzeba \"szukać\". W moim egzemplarzu w razie potrzeby można szybko zmienić przełożenie i nawet gwałtowna redukcja nie powoduje zgrzytów i oporów, co biorąc pod uwagę wiek i przebieg jest na prawdę godne pochwały.

Typowy francuski \"tapczan\". Zawieszenie ma wybitnie komfortowe nastawy i nie nadaje się do pseudosportowej szybkiej jazdy w zakrętach (o ile ktoś ma odwagę spróbować tak jeździć blisko 20 letnim autem). Jazda na wprost poprawna, w zakrętach dość pewnie pod warunkiem dostosowania (tzn. drastycznego zmniejszenia) predkości - spore przechyły. Wszystko to wynagrodzone ponadprzeciętnym komfortem resorowania. Kiepska zwrotność, spora średnica zawracania. Wysoka ocena wynika z preferowania przeze mnie miękkiego komfortowego zawieszenia, ponad możliwości szybkiej jazdy w zakrętach i faktu jako takiego jeszcze działania zawieszenia.

Mocno przeszklone nadwozie, duże typowe dla aut z tego okresu powieszchnie luster, wszystko wwidać. Zaleta nie do wykorzystania przy parkowaniu, gdyż aby zmieścić się gdzieś z takim skrętem i tak cały parking musi być pusty.

Dobra przeciętna,czytelna deska rozdzielcza, wszystko w zasięgu ręki, nie trzeba się zastanawiać gdzie co jest, przełączniki nie \"naładowane\" funkcjami. Sterowanie nawiewem za pomocą pokręteł a nie typowych dla tej klasy i rocznika aut suwaków. Jedynie radio nieco za nisko i zdarza mi się strzepywać na nie papieroski.

Wystarczająca, w lato w miarę skutecznie pomaga przetrwać upał, radzi sobie z odparowywaniem przednich szyb, grzanie w zimie po dłuższej chwili cierpliwości. Bardzo ciekawa możliwość sterowania siłą nawiewu \"z pędu\" (bez użycia wiatraczka).

Maxymalnie wykorzystane rozmiary nadwozia, na prawdę sporo miejsca w środku, zwłaszcza z przodu. Ogromne możliwości przewozowe (składana kanapa, spore tylne wrota)

Mając świadomość że nawet jako nowy 309 nie był drogim autem, to jest przyzwoicie. Przy żadnych rozsądnych prędkościach odgłosy nie dają się we znaki i można spokojnie rozmawiać. Powyżej 2tyś obrotów silnik brzmi jak benzynowy.

Rewelacyjnie niskie spalanie, umiarkowane ceny podstawowych części i eksploatacyjnych napraw.

Za mniejsze pieniądze auto co najmniej tak samo solidne jak porównywale \"niemcy\" tylko bez rdzy.

Biorąc pod uwagę że nawet młodsze samochody bywają stawiane na słupach jako reklama szrotu, to jest rewelacyjnie. Poza tym właściwie exploatacyjne rzeczy jak w każdym, nawet dużo młodszym samochodzie - drobne wycieki oleju z silnika i skrzyni biegów, płynu chłodniczego, brak styku (rzadko, najczęściej wystarczy rozłączyć i złączyć spowrotem aby było gut) w połączeniach elektrycznych. Z powodu błędu konstrukcyjnego często trzeba wymieniać filtr powietrza zachlapywany przez odpowietrzenie olejem z silnika.

Mimo przebiegu i wieku niezawodny, brak awarii uniemożliwiającej jazdę. Jak na nastoletnie auto za 1000-2000tyś pln to bardzo dużo.