Ocena kierowcy - Peugeot 306 II Kombi

Samochód może cieszyć, jeżeli ktoś jeździł wczesniej maluchem, bo ciągłe usterki będą jedynie przedłużeniem tej znajomości. Dla kogoś kto jeździł japończykami lub nawet jakimś niemieckim wrakiem to istny koszmar. Ciągle coś się psuje, najczęśniej rzeczy drobne. Jeszcz nie nabrałem do tego samochodu takiego zaufania aby pojechać nim z rodziną na wakacje. Pewnie za 3-4 miesięcy go sprzedam i zapomnę o francuskiej technologi do końca moich dni. Wracam do japończyków! Nie polecam samochodu nikomu. Może tylko mój jest jakiś felerny, ale wyjątki potwierdzają regułę.

Silnik pracuje dobrze, nawet mi się podoba ten charakterystyczny dzwięć. Trochę za słabe przyspieszenie, mało koni pod maską. Na razie nie szaleję bo jakoś nie nabrałem zaufania do niego.

Chodzi jak we to we francuzach - niezbyt lekko. Dla faceta jest OK, kobiety mogą narzekać. Generalnie dość precyzyjna, ale mogło być lepiej.

Na trasie jest dość wygodny. Ja mam lekko podniesione zawieszenie po poprzednim właścicielu i nie jest to najlepszy pomysł bo buja na boki. Na "hopkach" słychać stuki. jeżdzę w pracy Oplem Astrą I i nie ma takich problemów. Genralnie Astra jest zdecydowanie lepsza. Toporna ale lepsza.

Do zaakceptowania. Mam kombi więc automatycznie powierzchnia szklana jest duża.

Wszystko na swoim miejscu. Posiadam regulację wys. fotela co jest bardzo wygodnym rozwiązaniem, szczególnie kiedy jeżdżą dwie osoby. Fotele trzymają dobrze.

Słaba wentylacja (nadmuch). Jak wsiadam po deszczu to muszę sie za jakiś czas zatrzymać bo nie schodzi para i nie ma odpowiedniej widoczności. Być może jest tylko coś zepsute - jak zwykle, bo nie mogę uwierzyć że tak kiepsko działa nawiew.

Jeżdzę kombi i ta przestrzeń jest wystrczająca, nawet ponadprzeciętna. Z tyłu wygodnie dla 3 osób, to wielka zaleta tego samochodu. Widok zewnętrzy (wklęsły bok) mylnie sprawia wrażenie małego w środku. Jest naprawdę duży, a wiem co mówię bo jeździłem nie jednym samochodem, np. jest napewno większy od Citroena Xsary kombi.

Głośny. Przy 120-130 km/h trzeba zgłośnić radio i nie można normalnie rozmawiać. To bardzo duży minus. W kombi oczywiście zawsze coś trzeszczy i brzęczy. Plastiki szemrają niemiłosiernie. Jak miałem Hondę Civic i Nissana Sunny to pomimo wieku takie rzeczy się nie zdarzały.

Spalanie przy takim silniku nie jest duże. Spala napewno mniej od Opla Astry i VW Golfa, ale napewno więcej od japończyków: Honda Civic, Nissan Almera -bo takie miałem.

Ten typ jest tani. Kupiłem swojego za 10000. Cieszyłem się bardzo, ale zakładając tą cenę i to co trzeba w niego włożyć to lepiej było by kupić coś za 20000zł i wyszło by na to samo. Odradzam!

Tu można było by pisać dużo. Myślałem że zła opinia o francuzach jest mocno przesadzona, ale to wszystko prawda. Rzeczy drobne, które mi się ostatnio popsuły: nie mogę otworzyć tylnych lewych drzwi, opada mi osłonka przeciwsłoneczna od strony pasażera, padło ogrzewanie - pewnie spadła linka, nie działały wycieraczki, zatykają się głowicy spryskiwacza, złamał się boczeka od fotela, zaczeła skrzypieć kierownica, nie działa klakson. To wszystko jest niby do zrobienia, ale mam samochód od 2 miesięcy i ja nic nie robię tylko usuwam usterki. W japońskim są to rzeczy nie do pomyślenia, nawet przy starszych rocznikach. Nie mogę sobie darować, że dałem się skusić na ten samochód. Śmiałem się z Opli i VW ale napewno są lepsze.

Z powaznych usterek, które mi się ostatnio przytrafiły to tylko: wysiadał pompa wodna (leje sie płyn na chodniczek), wysiadła klima, ogrzewanie, skrzypi pasek klinowy i kierownica. Pociesza mnie tylko fakt, że nie dałem za ten samochód dużo, ale jak wszystko podliczę to stało by mnie pewnie na połowę nowej Toyoty.