Ocena kierowcy - Peugeot 208 II Hatchback Facelifting

Peugeot 208 ma wiele zalet. Samochód Roku 2020 w Europie - dla przypomnienia. To model z charakterem, ma też kilka wad, głównie natury ergonomicznej. Najbardziej podoba mi się w nim wyciszenie, lepsze niż u większości w segmencie, komfort jazdy, dizajnerski wygląd i awangardowa deska rozdzielcza. Mniej cieszy nisko osadzona kierownica, o którą regularnie zaczepiam nogą przy wsiadaniu, mało wygodne sterowanie klimatyzacją na ekranie i brak radaru w standardzie (umożliwiające autonomiczne hamowanie). Silnik jest zaskakująco elastyczny, ciągnie już od ok. 1800 obr/min, chrobocze przy przyspieszaniu i jest cichy przy stałej prędkości, nawet 120-140 km/h. Jakość audio z 6 głośnikami, po regulacji ( lekkiego przesunięcia dźwięku w stronę kierowcy) jest zadowalająca. Wysokie i średnie tony nie kaleczą uszu. Da się nawet posłuchać Orlińskiego. Ogólnie jestem zadowolony, 208 po liftingu to bardzo przyjemny samochód, wykończony dobrymi materiałami, stylowy, wygodny, zrywny (100 KM turbo, 1,2 l) sprawiający frajdę z jazdy. Dzisiaj (po miesiącu rozmyślań) wybrałbym jednak hybrydę.

Niesamowicie elastyczny, żwawy, dość szybko reagujący. Mruczy sportowo jak dajemy gazu, ogólnie cichy. Podobno model z 2024 ma poprawionej jakości pasek... ale jeszcze nie łańcuch.

Wszystko OK, jest 6 biegów więc trzeba trochę pomachać. Na autostradzie to plus, 6-tka i jest cicho.

Czuję się bardzo pewnie w zakrętach i na prostej, mam założone opony całoroczne klasy premium, Michelin. Dobrze, jędrnie wybiera przeszkody, nie pływa, nie hałasuje zbytnio na nierównościach.

Zgrabne, niebanalne nadwozie zaprojektowane we Francji z fantazją, odmienną od niemieckiej :) Nic nie skrzypi, solidnie zmontowane. Ponoć ocynkowane blachy.

Do przodu grube słupki trochę przeszkadzają, do tyłu nie jest źle. Są czujniki przód, tył + kamera, co bardzo ułatwia parkowanie.

Nisko osadzona kierownica potrafi przeszkadzać przy wsiadaniu, choć w czasie jazdy jest wygodnie, klima powinna być sterowana tradycyjnie, jak np. w nowych Hondach.

Działa dobrze, ale sterowanie jest na ekranie, a nie mechanicznie, przyciskami czy pokrętłem.

Z przodu mieszczę się bez problemu 182 cm, pasażer nawet 190 cm po odsunięciu siedzenia na max. też OK. Z tyłu za mną na styk wejdzie osoba do ok. 180 cm. Ale jest ogólnie dość ciasno na tylnej kanapie. Sprawdźcie osobiście.

W tej klasie cenowej jest świetnie, wg. badań cicho, do 100 km/h jak w Lexusie. Z oponami letnimi (fabryczne Michelin eco) na trasie przy 120 km/h jest też zaskakująco cicho. Moje całoroczne, na autostradzie, jadąc 120-140 są zauważalnie głośniejsze, ale nadal można swobodnie rozmawiać.

W mieście potrafi w dużych korkach sporo spalić, nawet 8,1 L, a jazda spokojna, więc tanio nie jest. Na trasie dużo lepiej, ok. 5 L/100 km.

W cenie 82 000 zł za wersję Allure 100 KM dostajemy niemal luksusowo wyposażony, komfortowy i zwinny w codziennej jeździe samochód. Tyle kosztuje podobnie wyposażona, ale słabsza i mniejsza Aygo X.

800 km za wcześnie na awarie, choć spasowanie deski dalekie od perfekcji :)

800 km, nic się nie wydarzyło.