Ocena kierowcy - Peugeot 207 Hatchback 5d

Mam tego bączka od salonu, czyli już 10 lat. 2 razy przerdzewiał i odpadł tłumik. Miał swój okres, że żarówki leciały praktycznie co 2 tygodnie, ale to ustało. Poza tym, samochodzik spełnia swoje zadanie. Ma mało palić i przewozić właściciela. I dokładnie to spełnia. Nie jest to ani van, ani sportowiec. Na trasie mi się nie chce jechać nim szybciej, niż 100-120km/h i jakimś cudem zawsze dojeżdżam tam, gdzie potrzebuję. Nie muszę być najszybszy. Mam szybsze, większe i wygodniejsze auta, ale trzeba się określić, czego się oczekuje od takiego samochodu. Moje oczekiwania spełnia w zupełności. Poza tym, mając go od nowości, wiem, co mam i po poszukiwaniach innego wozu stwierdziłem, żeby tego jednak nie sprzedawać. Mam pewny samochód, a z innymi używkami nigdy nie wiadomo. Poza tym, spalanie 4-5litrów za każdym razem utwierdza mnie, że podjąłem dobrą decyzję nie sprzedając tego. Trochę brakuje mocy i marzę o tym, żeby pod maską był 2.0HDI, ale wszystkiego mieć nie można. Dla mnie też fotele przednie nie są mistrzami komfortu, ale pod tym względem mogę być zbyt wymagający.

Spalanie bardzo dobre, 4-5 litrów, mocy jednak może brakować. W ciągu 10 lat i 225kkm poza wymianami eksploatacyjnymi, wymieniłem zawór EGR i termostat.

Na zimnym dość ciężko chodzi. Na ciepłym też potrafi czasem zaprotestować i spowodować opór przy zmianie biegu. Niestety nie mogę skojarzyć, czy tak było zawsze, czy ze względu na przebieg coś już się kończy.

Wspomaganie kierownicy trochę dziwnie spasowane z zawieszeniem. Zawieszenie dosc sztywne, pewne, a wspomaganie trochę zbyt późno twardnieje względem prędkości. Według mnie powinno twardnieć już przy około 80km/h, a twardnieje przy około 100km/h. Poza tym, zawieszenie według mnie powinno być trochę bardziej miękkie.

Jest. Jeden bąbel rdzy mi się pojawił pod uszczelką tylnej bocznej szyby, ale progi, nadwozie - wszystko ok.

Początkowo pierwszy słupek po stronie kierowcy może przeszkadzać i zasłaniać co nieco, ale można sie przyzwyczaić i wyrobić nawyk, żeby w tej sytuacji skoncentrować się trochę bardziej, niż tylko rzucić okiem. Tylne słupki dość szerokie, więc amatorom mogą trochę przeszkadzać przy cofaniu. Podczas cofania na lusterka problem ustaje. ;)

Wszystko, jak powinno być. Spore kieszenie w przednich drzwiach, spory schowek przed przednim pasażerem. Według mnie dość głęboki bagażnik. Brakuje tylko dobrego uchwytu na kubek. Są dwa miejsca za dźwignią hamulca ręcznego, ale to rozwiązanie niezbyt wygodne.

Tak, jak powinno być.

180cm + ponad 100kg. Co prawda sam za sobą byłoby mi już ciężko usiąść, ale z przodu jest ok. Według mnie jest bardzo dobra regulacja fotela i kierownicy i nie ma problemu ze znalezieniem dla siebie dobrej pozycji.

Jak jeżdżę do 100km/h, to wszystko w normie. Powyżej tej prędkości robi się głośniej i spalanie wzrasta, ja szybciej tym autem nie muszę jeździć. Na bardzo duży plus nagłośnienie. Mimo, że jakieś podstawowe, standardowe, to jest na prawdę bardzo dobre. Porównuję je do fabrycznego kompletu BOSE w Mazdzie CX-7 i Volvo XC60. Od tego auta zbyt wiele nie oczekuję, ale można być miło zaskoczonym.

Części bardzo tanie, spalanie bardzo małe, czego chcieć więcej?

Bardzo dobry. Samochód nie jest drogi w użytkowaniu, a wykonanie bardzo dobre. 10 lat temu zastanawiałem się, kiedy zacznie sie rozpadać, deska rozdzielcza będzie skrzypić i zacznę znajdować pojedyncze elementy na podłodze. Dziś wszystko trzyma się tak, jak powinno. Coś z tapicerki mi tylko czasem delikatnie puka z tyłu na wolnych obrotach, ale ma prawo. Się znajdzie i się poprawi.

Był okres z żarówkami lecącymi co chwilę, ale nastał spokój. Sam z siebie, bez napraw.

Absolutny brak. Tylko wymiana zaworu EGR za około 800zł. No i 2 razy przerdzewiał i odpadł tłumik końcowy.