Ocena kierowcy - Peugeot 206 Hatchback 5d +

Fajne, tanie auto, zarówno w utrzymaniu jak i przy zakupie. Nie ma za to taniego, tandetnego wnętrza i jest dosyć wygodne. Jeżdżę nim 8 miesięcy, przejechałem 15 000 km.

Niezawodny HDi cieszy mnie niezmiernie. Przyzwoite osiągi przy niskim spalaniu. Cichy tak bardzo, że ludzie nie wierzą, że to diesel. Jest świetnie. Na autostradzie przy 140 nie ma ochoty wyskoczyć spod maski i ciągnie dalej. Mały, ale wariat.

Jak to w Peugeocie, biegi trochę gumowo, ale porównując z innymi samochodami tej marki dużo poprawiono. Do np Fiata Bravo sporo mu brakuje, ale nie narzekam. Biegi są genialnie zestrojone, nie brakuje mu 6ki, bo na długiej 5ce przy autostradowych prędkościach człowiek nie ma ochoty szukać wyższego biegu. Ostatnio okresowo pojawiają się objawy ślizgającego się sprzęgła (a może opon? Auto przy ruszaniu na zaciągniętym ręcznym gaśnie, więc niby ok), mam nadzieję, że to kwestia stylu jazdy poprzedniego właściciela lub uślizgu opon, a nie źle obliczonej wytrzymałości tego elementu dla tego silnika.

Nie mam się do czego przyczepić. Na zakrętach nie buja samochodem, a na dziurach fajnie tłumi i jest elastyczny, jak to peugeot :) Zawieszenie jest ciche.

Wielka przednia szyba w Peugeotach zawsze mnie pozytywnie zaskakuje. Lusterka są małe, ale nie znajdziemy w nich martwej strefy. Przednie słupki nie zasłaniają mi widoku. Tylna szyba jest wystarczająca i spełnia poprawnie swoje zadanie.

Jak na auto tej klasy, jest doskonale. Z przodu jest dużo miejsca, co mnie pozytywnie zaskoczyło. Przednie fotele są trochę za krótkie, co powoduje zmęczenie nóg, ale jeździłem mniej wygodnymi autami z wyższych klas. Siedzimy dosyć wysoko, a nie z tyłkiem na jezdni. Z tyłu pasażerowie na trasach powyżej 300km i powyżej 5 godzin nie narzekali. Bagażnik jest fajnie ustawny, bo nie ma w nim wystających kielichów. Denerwowało mnie ciągłe piszczenie we wnętrzu, ale wystarczyło wyregulować zamki drzwi. Tylna kanapa w moim egzemplarzu jest jednoczęściowa, ale niedość, że składa się tworząc płaską powierzchnię z bagażnikiem to jeszcze można wyciągnąć w 30 sekund przednie siedzisko. Schowki są większe niż w autach klas wyższych (w drzwi można wsadzić 1.5 litrową butelkę wody), w schowek pasażera pudełko na buty i dużą książkę. W moim egzemplarzu przyoszczędzono na oświetleniu wnętrza (brakuje mi go w schowku, z tyłu i w bagażniku). Polecam dokupienie podłokietnika, ale dedykowany produkują tylko dwie firmy. Przełączniki otwierania szyb przednich rozlokowane na panelu środkowym przy dźwigni hamulca ręcznego niektórym mogą przeszkadzać, ale to kwestia przyzwyczajenia. Jest to praktyczniejsze i mniej awaryjne rozwiązanie (przełączniki nie zaleją się wodą, gdy zostawimy otwartą szybę w czasie deszczu). Dodatkowo ja prowadzę lewą ręką, więc łatwiej mi prawą otworzyć szyby.

Nie posiadam klimy. W zimę dość szybko się robi ciepło (w niektórych benzyniakach wolniej), dmuchawa urywa głowę i na najwyższym biegu trochę hałasuje, ale spełnia swoje zadanie tak, jak powinna. Przy upałach powyżej 30 stopni dmuchawa zimnego powietrza (bez klimy) jest wystarczająca jadąc w długich spodniach i koszuli. Jednak mimo wszystko polecam samochody z układem chłodzącym powietrze, jest to niewątpliwie większy komfort.

Jak na tę klasę to rewelacja. Z tyłu jest sporo miejsca, z przodu niewyobrażalnie dużo. Siedzi się wysoko. Jeździ się wygodnie zarówno na miejscu pasażerów jak i kierowcy (mam 180cm wzrostu). Trzymając kierownicę rękę na podłokietniku drzwi można położyć bardzo komfortowo, nie tracąc pewności prowadzenia.

Opony szumią, ale jeżdżę na wielosezonowych i to słychać. Silnika prawie w ogóle. Zawieszenie nie hałasuje. Peugeot pozytywnie mnie zaskoczył. Denerwowały skrzypiące drzwi, ale usterkę naprawiłem w 5 minut dociągając zamki w drzwiach.

Niskie spalanie, niewielkie koszty części. Kupowałem kilka części blacharskich, kilka części zawieszenia i ich cena była normalna. Wykosztowałem się na filtr paliwa jakieś 180złotych. Jednym z większych wydatków była elektryczna pompa wspomagania, która uszkodziła się przy stłuczce u poprzedniego właściciela (złamany kawałek plastiku).

Na razie nie narzekam. Za tę cenę możecie kupić starego golfa albo peugeota 206+, który będzie dwa razy młodszy. Komfort większy będzie w Peugeocie, a awarii żadnych...

Skrzypiały drzwi, więc musiałem wyregulować zamki, co dla 5 drzwi zajęło mi ok. 15 minut. Piszczały hamulce, ale podobno z winy poprzedniego mechanika, który nie wyczyścił tarcz przy zmianie klocków. Innych awarii nie było.

Objawy ślizgającego się sprzęgła lub opon przy ostrzejszej jeździe. Pojawiają się okresowo. Samochód gaśnie przy ruszaniu na zaciągniętym ręcznym, więc mam nadzieję, że ślizgają się "tylko" opony. Poza przypuszczeniami co do sprzęgła to nie było żadnych poważnych usterek.