Ocena kierowcy - Peugeot 205 II Hatchback

kajo80, 14 lat temu

Silnik 1.0 45KM 33kW

Rok produkcji 1990

Przebieg: 88 tys. km

Okres użytkowania: 5 lat

Peugeot 205 II Hatchback 1.0 45KM 33kW 1987-1998 - Oceń swoje auto

3,92

Podobnie do średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Karoseria : Ocynk- auto ma 20 lat i nigdzie nie ma rdzy. Powtarzam NIGDZIE.

4,0

Całokształt

Piszę tę ocenę po 5 latach używania 205-tki. Ocena spadła, ale to chyba bardziej ze względu że ja sam mam już o 5 lat więcej i inne wymagania.

Wrażenia

4,0

Silnik

b.z. -bez zmian do poprzedniego mojego opisu

3,0

Skrzynia biegów

b.z.

3,0

Układ jezdny

b.z.

Komfort

5,0

Widoczność

b.z.

4,0

Ergonomia

b.z.

5,0

Wentylacja i ogrzewanie

b.z.

4,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

b.z.

3,0

Wyciszenie

tu moje oczekiwania się zmieniły. wymieniłem cały wydech za ponad 200 zł. i jest o niebo lepiej, ale przy większych prędkościach [a potrafi jak na taką pchełkę] potrafi zaryczeć.

Ekonomiczność

4,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

b.z. pali jak najnowsze auta. na trasie przez całą Polskę jaką pokonałem w tym roku spalił około 5,8 l/100km ale był full załadowany i deptałem go bez oszczędzania[oczywiście tam gdzie można było: drogi ekspresowe i autostrady]. AAA!!! Po drodze zatankowałem na LUKOIL i to był błąd nie dość że osłabł , to jeszcze dużo więcej spalił, stąd ten wynik 5,8. Przy spokojniejszej jeździe schodzi do 5.2 l/100km. Części drogie jak cholera. Cylinderki ham. tył to koszt 60zł za 1 szt, a np w golfie 20zł.

4,0

Stosunek jakość/cena

b.z.

Niezawodność

4,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

muszę szczerze powiedzieć że autko zaprzecza opinii że francuzy to złom. Jak wspomniałem przejechałem nim teraz przez całą Polskę [20 letnie auto] to było jakieś 1600km w obie strony i nic, żadnej niemiłej przygody.

4,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Z poważnych usterek ??? Wymiana sprzęgła zaraz po zakupie auta , pompa płynu chłodniczego, czujnik włącznika wentylatora chłodnicy, a poza tym wymieniałem po trochu wedle potrzeby układ hamulcowy [tarcze, klocki, przewody giętkie]. Nigdy nic mnie nie zaskoczyło.