Ocena kierowcy - Peugeot 2008 II SUV

Tego typu wynalazki to nie moja bajka, ale wzialem w wypozyczalni by miec jakies podparcie z zycia wziete.

Epoka silnikow kosiarkowych, ktore co by nie robic, zeby jechaly trzeba depnac a to powoduje skokowy wzrost spalania. Na plus na pewno cisza w kabinie.

Moj stary 4biegowy hydrokinetyk jest bardziej domyslny- zgaduje, ze mechanizm uczenia sie jazdy nie dziala za dobrze np. dopiero po przejechaniu jakis 500km zalapal, ze szybkie wcisniecie gazu (ale jeszcze nie kick down) mowi, ze chce redukcje i to natychmiast. Fakt, ze to byl tryb eco, ale po 500km zaczal juz kumac czego od niego sie chce. Nie wiem tez dlaczego czasami trzymal bieg 7, chociaz z obciazenia wynikaloby, ze powinien juz wrzucic 8. Tragedii nie bylo, ale zachwytu rowniez.

Dalbym zero, ale sie nie da- przejechanie ciasnego ronda z predkoscia wieksza niz 30 powoduje podpieranie sie auta lusterkami, w dodatku dziaje sie to tak szybko, ze mam wraznie, jakbym siedzial w lodce wioslowej i ktos ostro wskoczyl na burte. Dla mnie dzialanie zawieszenia tragiczne. Przejezdzanie przez progi zwalniajace powoduje, ze auto skacze jak pileczka, po tak miekkim zawieszeniu oczekiwalbym czegos zupelnie innego.

Trudno powiedziec, bo auto nowe a wyglad to rzecz wzgledna.

Jedna z gorszych rzeczy- auto jakby nie patrzec miejskie a widocznosc przez kanciasta maske przy parkowaniach tragiczna. Teoretycznie kanciastosc powinna pomoc, ale jakos nie mialem tego wrazenia. Czesciowo sytuacje ratowala kamera cofania i to za nia daje jedna *. W mojej sztuce nie bylo czujnikow parkowania z przodu, co bylo dla mnie kolejnym zartem. Linia okien bocznych poprowadzona dziwnie, kiepska widocznosc na boki, niby si esiedzi wyzej a nie ma zaednej wartosci dodanej do tego. Linia okien w drugim rzedzie jeszcze gorsza- dzieci siedziace na podstawkach musialy wyciagac glowy, zeby sobie wyjrzec przez okno.

Daje za dosc dobrze dzialacy system tabletu centralnego. Fatalnie dzialajacy system autoholda- az wygrzebalem instrukcje jak to powinno dzialac i oczywiscie instrukcja mowi, ze uznaniowo. Scenariusz: podjezdzam na czerwonym na pochylosci do tylu, trzymam hamulec, silnik gasnie- nic nie chwyta auta. Za mna gosc podjezdza na centrymetry. Puszczam hamulec, auto juz zaczyna toczyc sie do tylu, start-stop odpala kosiarke i dopiero jak mam wrazenie, ze opre sie o zderzak auta za mna, zaczyna ciagnac do przodu. Cala procedura ruszenia trwa grubo ponad 1 sekunde co jest zdecydowania za dlugo. Bez sensu, ze wycieraczki automatyczne trzeba aktywowac za kazdym razem po uruchomieniu. Maly plus za lopatki przy kierownicy, choc nie wiem po co one w tym pontonie. Bez sensu pseudo wybierak kierunku ruchu, powinni zrobic pokretlo, ktore zabieraloby mniej miejsca i byloby mniejsze ryzyko zawadzenia o nie. Udziwniony obrotomierz, wiadomo Francuzi musza cos udziwnic, na szczescie przy automacie na dobra sprawe mogloby go nie byc.

Jest ok, grzanie i chlodzenia dziala ok, choc nie znalazlem powodu, dla ktorego AC ustawia sie w pozycji Lo po uruchomieniu i za kazdym razem trzeba ustawiac temperature na nowo.

Pewnie mogloby by byc lepiej, skoro silnikow pod maske nie ma juz wkladanych, ale tez nie ma co narzekac w srodku. Od wielkiej biedy daloby sie przewiezc 5 osob na nie za dlugim odcinku.

Niby ogolnie jest ok, ale w tej nowce na dziurach slychac bylo swierszcze z okolicy zegarow.

Trudno powiedziec.

Ja wiem, ze ceny zwariowaly, ale ceny za takie auto od 87k to jednak przegiecie. Na czuja z automatem i troche wieksza moca to pewnie wolaja 110k.

Przejechalem tym 2000km, nie zepsul sie.

Brak.