Ocena kierowcy - Opel Zafira A

Auto duże, nie długie tylko duże i pakowne. Niestety bardzo słabo wyciszone. Krótkie biegi sprawiają, że obrotomierz przez większość czasu wskazuje ponad 3000 obr./min. Komfort jazdy w trasie poniżej przeciętnej. Jeżeli miałby służyć do przemieszczania się poza miastem to raczej w stylu emeryta, bo szybsza jazda generuje zbyt wiele hałasu. W mieście OK. Jedyne co ratuje mój egzemplarz w trasie to tempomat - bez tego chyba bym jeździł w trasę Astrą.

Silnik benzynowy ze 116 końmi to za mało jak na to auto. Żeby samochód zaczął "jechać" trzeba kręcić na wysokich obrotach (choć i tak wtedy szału nie ma). Na niskich obrotach rozpędza się niemiłosiernie powoli. W trasie z powodu krótkich przełożeń w kabinie jest bardzo głośno. Przy 90 km/h na piątym biegu silnik pracuje z około 2700 obr/min. i to niestety słychać. Na autostradzie (a często po nich jeżdżę) przy 140 km/h wskazówka stoi na 4500 obr/min. - to jest męka. Większych prędkości staram się nie utrzymywać głównie z powodu hałasu.

Tak jak pisałem skrzynia ma bardzo krótkie przełożenia, co powoduje utrzymywanie dość wysokich obrotów nawet przy 90 kmh - coś jak w starszych, benzynowych japońcach. Problemów ze skrzynią nie mam. Biegi wchodzą normalnie - standard.

Auto dobrze trzyma się drogi - nie ma rewelacji, ale to przecież nie auto sportowe, ani wyższej klasy. Nie ma porównania do mojego kiedyś posiadanego Audi 100, ale z drogi na zakrętach też nie wypada.

Z przodu przeszkadza mi słupek z lewej strony. Przy skręcaniu w lewo muszę się dobrze rozglądać, aby nie przegapić pieszego wchodzącego na przejście. Do tyłu i na boki jest ok. Auto nie ma systemów pomagających przy parkowaniu, ale ja z tym nigdy nie miałem problemów. Lusterka wsteczne zewnętrzne mogłyby być trochę większe.

Zbyt wiele w tym aucie do sterowania nie ma. Raptem trzy pokrętła i kilka przycisków. Nie ma się w czym pogubić. Kierownicę mam ze sterowaniem radia, ale i tak nie używam ponieważ radio wymieniłem, bo kto nawet pamięta kasety magnetofonowe?

Nagrzewa się dość szybko (dziś np. przy -10 ciepłe powietrze zaczęło wiać po 10 min. jazdy). Z klimatyzacją jest już trochę gorzej. Po serwisie klimy przy wyższych temperaturach ciężko schłodzić tak dużą ilość powietrza, która znajduje się w środku. Ale nie ma tragedii.

Ja miejsce mam (mierzę 184) na nogi i na głowę (w Audi 100 czochrałem czupryną o podsufitkę). Pasażerowie też nie narzekają, choć pozostali członkowie rodziny są niscy. Auto jest siedmioosobowe, choć trzeci rząd siedzeń przeznaczony jest raczej dla dzieci/ludzi niskich/mało wymagających. Zeszłego lata zrobiliśmy wypad ze znajomymi. W sześć osób pokonaliśmy ponad 1700 km. Nikt za bardzo nie narzekał :D Po rozłożeniu wszystkich foteli do bagażnika udało mi się wstawić dwie małe walizki. Ale zagłówki trzeciego rzędu foteli opierają się prawie o tylną szybę, więc ewentualne (małe) pakunki muszą być niskie, żeby weszły. Reszta bagaży to już chyba na kolanach.

Auto jest bardzo słabo wyciszone. Tak jak pisałem przy prędkościach autostradowych muszę słuchać muzyki b. głośno, aby nie słyszeć silnika/szumu wiatru/opon. Trasę 960 km w jedną stronę pokonuję około dziesięciu razy rocznie. Taki jedenastogodzinny maraton tym samochodem jest bardzo męczący głównie właśnie z powodu hałasu.

To jest Opel. Większość drobnych części kosztuje 25 zł. Rozrząd to kilka stówek, komplet tarcz (z klockami naturalnie) to około 800 zł. Z zawieszenia jeszcze nic nie wymieniałem. Generalnie po tym co ładowałem w Audi jestem zadowolony. Co prawda moja stara Astra, którą jeszcze mam jest jeszcze tańsza w utrzymaniu. Co do spalania to ja mam ciężką nogę. Na trasie jeżdżę na tempomacie, który ustawiam na 140 kmh (głównie autostrady) i w przy takiej jednostajnej prędkości pali mi 12,5 litra LPG. Przy "dziadziowej" jeździe 90 na trasie pali 9,5. Ale mnie szkoda czasu i innych użytkowników drogi. Mojej żonie to auto pali dychę w cyklu mieszanym. Oczywiście gazu (czyli tyle samo co Astra 1,6 F; bezn+gaz z 75 KM).

Za te pieniądze auto w tym wieku nie wydaje mi się drogie. Dla rodziny, szczególnie z małym dzieckiem (dwoma, trzema, czterema? :) )to jest odpowiednie auto w tej cenie.

Póki co polutowałem przewody prowadzące do tylnych drzwi (szyby, przewody audio), bo się połamały z czasem. Z tego co czytałem to norma.

Miałem poważny problem z silnikiem. Różni fachowcy dokonywali poważnych napraw. Dorzuciłem ponad 2 tyś. na remont silnika. (ale po prostu trafiłem na felerny egzemplarz). Po założeniu instalacji LPG i przejechaniu 20tyś km. uszczelka (klawiatury) zaczęła puszczać olej. Ale na gazie to ponoć norma.