Ocena kierowcy - Opel Vectra C Sedan

Jest pare aut ktore przy zakupie rowniez bralem pod uwage ale teraz po 4 latach uzytkowania Vectry wiem ze nie zamienil bym Jej na zadne inne auto.

Kultura pracy silnika budzi zastrzezenia gdy jest on zimny, jednak po rozgrzaniu wszystko staje sie normalne, charakterystyczny warkot diesla milknie choc trudno powiedziec by calkiem zanikl. Jak to w silnikach turbo doladowanych starszej generacji bywa dosc odczuwalna jest tzw. turbo dziura w okolicach 1200obr./min. dlatego lepiej krcic silnik nieco wyzej od ok. 1600 obr./min. kiedy to jest juz dostepny maksymalny moment obrotowy.

Bez zadnych zastrzezen, biegi wchodza z odpowiednim oporem - nie za mikko i nie za twardo. Nie ma problemów z zapieciem biegu nawet podczas bardzo szybkiej jego zmiany.

Wzorowy!Oczywiscie zalezy to od upodoban kierowcy ale jak dla mnie super!W klasie porownywalny jedynie z Fordem Mondeo, reszta jest sporo z tyłu.

Widoczność dobra, chyba tak mozna powiedziec o niespelna 5 metrowym samochodzie... Mnie nigdy nie zdarzylo sie czegos nie zauwazyc na parkingu lub innych miejscach gdzie latwo o przypadkowe obtarcia ale jak to juz bywa z tej klasy samochodami przydaje sie asystent (chocby tylko) cofania. Na plus zapisuje slupki zarowno przednie jak i tylne ktore nie ograniczaja widicznosci. Kolejny plus za chowany calkowicie tylny srodkowy zaglowek i czesciowo dwa pozostale.

Jak to u niemcow bywa z ergonomia - wzorowa! wszystko na swoim miejscu. Jedyne wytykane Vectrze bledy w tej dziedzinie to pozostajace w tej samej pozycji dzwignie kierunkowskazow, jednak po pewnym czasie zaczyna sie doceniac to rozwiazanie, przydatne przedewszystkim przy zmianie pasa np. na autostradzie.

Posiadam model z automatyczna klimatyzacja dwu strefowa wiec na prawde nie mam na co narzekac. Klima dziala bajecznie, tak jak to byc powinno przy ustawieniu na np. 16 stopni C jest juz chlodno - kiedys jechalem ze znajomym Laguna II i przy takowym ustawieniu oboje sie pocilismy... co w Vectrze jest nie do pomyslenia!Duzy plus za standardowe nawiewy z tylu o ktorych konkurencja (nawet ta nowsza) czesto zapomina...

Z przodu starczy miejsca nawet dla koszykarzy, z tylu rowniez ale nie beda juz mieli zbytnio zapasu przestrzeni. Z tylu mozna podrozowac w miare wygodnie w trojke, na srodku jednak jak to bywa po pewnym czasie uciazliwe staja sie wyzlobienia siedzen dla pasazera srodkowego.

Wyciszenie na dobrym poziomie choc w tej klasie sa lepsi (np. Toyota Avensis).

To jedna z najwiekszych zalet tego samochodu. W cyklu mieszanym spokojnie mozna uzyska 6 L/100 km. przy dosc szybkiej jezdzie, minimalne zuzycie jakie udalo mi sie osiagnac na trasie to 4.6L/100 km przy jezdzie na autostradzie z predkosciami do 120 km/h. Maks jaki uzyskalem to 8 L/100km przy agresywnej jezdzie w miescie. Ceny przegladow mniej wiecej tak jak u konkurencji jednak na plus nalezy zaliczyc to iz w tym modelu przglad robi sie co 50 tys.km.

Mysle ze jest to jeden z najkorzystniej wypadajacych samochodow patrzac na relacje ceny do jakosci.

Samochod nigdy mnie nie zawiodl. Wszystkie trasy dlugie czy krotkie pokonalem bez zadnych przygod. Oczywiscie jest tak jesli serwisuje sie swoje autko w wyznaczonych terminach. Na minus nalezy zapisac dosc czesto przepalajace sie zarowki szczegolnie swiatel przednich (zarowno drogowych jak i mijania). Podczas przejechanych przezemnie niespelna 170 tys.km tym samochodem musialem jedynie wymienic jeszcze wspornik drzwi przednich ktory ulegl zuzyciu. Aha! Zaraz po zakupie zauwazylem ze schowek przed pasazerem zamykal sie dopiero po dosc mocnym "trzepnieciu", po zgloszeniu faktu usterka zostala usunieta (oczywiscie bezplatnie).

W moim egzemplarzu nigdy nie wystapily powazniejsze usterki. Jesli serwisuje sie samochod we wskazanych terminach to na prawde nic sie nie psuje. Auto wykonane jest bardzo solidnie! Jak wykazuje praktyka tylko ludzka niewiedza moze doprowadzic do kosztownych napraw - moj znajomy rowniez jezdzacy Vectra ale z silnikiem 2.2 DTI nie wiedzial ze diesla po rozruchu gdy jest zimny nalezy rozgrzewac powoli, unikajac najwyzszych obrotow, jak i o tym ze tak samo po forsownej jezdzie nalezy odczekac chwile ok.1 min by turbina mogla spokojnie wytracic predkosc obrotu i nieco sie schlodzila - efektem bylo znaczne skrocenie zywotnosci turbiny ktora padla po 70 tys.km. Dla porownania ta w moim aucie przejechala juz 170 tys.km. i ma sie w swietnej formie:)