Ocena kierowcy - Opel Vectra C Sedan

Bardzo pozytywnie się zaskoczyłem po kupnie opisywanego samochodu. Wcześniej jeździłem Vectrą z tym samym silnikiem, ale w nadwoziu kombi i prowadziła się bardzo nieprzewidywalnie. Następne podejście do Vectry to też kombi, ale z benzyną pod maską. Tutaj było już dużo lepiej - samochód po prostu był zadbany. Swoją kupiłem wręcz okazjonalnie i nie żałuję. Przejeździłem nią co prawda 2 tyś km, ale w różnych warunkach. Wcześniej miałem przez 3,5 roku Mazdę 6 GY z 1.8l i do niej będę się odnosił. Wady Opla: za małe schowki w drzwiach, trzeszczące plastiki (pewnie ktoś coś kiedyś kombinował bo w poprzednich takiego efektu nie było), parujące reflektory przednie, czasem zbiera się woda w bagażniku po prawej stronie (temat użytkownikom Vectr świetnie znany), przeciętny układ hamulcowy (może na dobrych zamiennikach będzie lepszy). Zalety: bardzo wygodne fotele, sprawna wentylacja kabiny (jest i ciepło i zimno w zależności od potrzeb/zachcianek), dosyć pojemny bagażnik jak na sedana, dobre wyciszenie, ZERO RDZY, sporo miejsca w kabinie. Cechy: jest to wygodny samochód, żaden z niego sportowiec - Mazda prowadziła się znacznie lepiej, łatwe naprawy - wszystkie drobnostki można zrobić samemu, a i z poważnymi sprawami nie ma problemu bo auto jest dobrze znane mechanikom, niewygórowane koszty eksploatacji - pali rozsądnie, części zamienne nie są drogie, łatwo znaleźć używane. Na co zwrócić uwagę przed zakupem: elektryka (lubi płatać figle), parowanie szyb w kabinie (u mnie nie ma, ale widziałem to w aucie Kolegi i to jest dramat), stan zawieszenia - to akurat jest drogie, zbieżność tylnej osi - bolączka i potrafi kosztować, stan techniczny skrzyni biegów M32. Ogólnie to auto jest na prawdę spoko jeśli jest zadbane. Wtryskiwacze wytrzymują 400 tyś, turbo też, silnik nie ma wycieków, auto nie męczy w dłuższych podróżach. Oczywiście należy je porównywać z Mazdą 6, WV Passatem czy Nissanem Primerą z tamtych lat, bo do nowszych czy wyżej pozycjonowanych konstrukcji trochę może mu już brakować. Warto się rozglądać za bardzo bogatymi wersjami wyposażenia, bo można mieć więcej niż BMW E60 (podgrzewana tylna kanapa jest w Oplach częściej spotykana).

Oszczędny. 5l w trasie do prędkości 120 Km/h. We wrocławskich korkach na dystansach nie przekraczających 5 Km to niestety nawet 9,5l. Poza miastem dość dynamicznie nie przekroczy 6l (no chyba, że na każdym biegu do 4,5 tyś rpm). Maksymalny moment obrotowy pomiędzy 2 a 3 tyś daje poczucie łatwości wyprzedzania niezależnie od biegu. Oczywiście jak na 120 koni mechanicznych.

Dobrze zestopniowana, łatwo wykorzystać za jej pomocą moment obrotowy silnika. Dość precyzyjna, ale w Mazdzie była lepsza. Działa jednak z oporem, który mógłby być większy.

Zdecydowanie komfortowy, a nie sportowy. Łatwo wywołać podsterowność więc do szybkiej jazdy w zakrętach się nie nadaje. Z tyłu jest zawieszenie wielowahaczowe, które jest dość drogie bo aluminiowe. Kierownica kręci się lekko, a wspomaganie jest elektrohydrauliczne.

NIE MA RDZY! W porównaniu do Mazdy to jest przepaść. Jak na razie dwa drobne bąble na nadkolu i to tyle po 17 latach. Maska jest aluminiowa. Całe auto wydaje się dosyć ciężkie, przetłoczenia sugerują, że mamy do czynienia z samochodem aspirującym do premium. Jest przez to bardzo podatna na podmuchy boczne.

Do tyłu średnio bo sedan, do przodu w porządku. Lusterka wystarczającej wielkości i zakresu regulacji. Na boki też widać wszystko.

Tutaj jest średnio. Panel klimatyzacji jak i wyświetlacz komputera pokładowego są trochę za nisko i potrafią odwrócić uwagę kierowcy. Mało i małe schowki. Problematyczna jest też zapalniczka - moja ładowarka Aukey jest w niej luźna... W żadnym innym aucie nigdy nie było takiego kłopotu.

Klima działa bardzo dobrze, chłodzi z przodu elegancko. Gorzej z ogrzewaniem, bo zanim diesel się rozgrzeje to chwila mija. Mam wrażenie, że z tyłu jest jednak dość chłodno gdy z przodu jest już ok.

Z przodu ok, choć ja jestem niskiego wzrostu. Łatwo znaleźć pozycję za kierownicą. Fotele bardzo wygodne, a dookoła jest dużo miejsca. Z tyłu miejsca jest ok, ale na nogi mogłoby go być więcej. W kombi jest go więcej, ale sedan jest krótszy.

Jak dla mnie super. W porównaniu do Mazdy, gdzie przy 90 Km/h było głośno, tutaj przy 120 Km/h jest ciszej. Silnika nie słychać do 2 tyś wcale, a powyżej nie jest on uciążliwie hałaśliwy. Opór powietrza też nie doskwiera, szumu opon nie słychać. Nie trzeba podkręcać radia.

Pali mało, części używanych i zamiennych jest dużo, jedynie zawieszenie jest kosztowne. Są wersje bez DPF, są ze skrzynią biegów F40, ogólne koszty eksploatacji są jak w każdym dieslu. A 1.9 cdti/jtd są wyjątkowo trwałe.

Bardzo tani wóz (już za 6k zł można kupić przyzwoity egzemplarz), który odpowiednio zadbany nie będzie się psuł. Warto jednak szukać wersji z dobrym wyposażeniem - można znaleźć z podgrzewaną kanapą czy nawet opcjonalną lodówką.

Mogą drażnić, ale nie spowodują unieruchomienia auta. Opel jest jak klocki LEGO - dużo rzeczy wystarczy wypiąć i wpiąć nowe/zregenerowane. Elektronika szyb najczęściej jest tylko brudna, a nie od razu do wymiany. Parujące i matowiejące reflektory też nie są dramatem.

Brak. Eksploatacja jak każdego diesla - dwumas, wtryski, turbo. Każdy to ma. Na plus w dużym mieście - większość 1.9 cdti 120 KM nie ma DPF. Łatwo to sprawdzić na tabliczce drzwi pasażera.