Ogólnie Vectra to przeciętne auto dla przeciętniaka.
Nie miejcie do Siebie żalu że jeździcie tym samochodem, tylko do rządu że nie stać Was na lepszy. Jak byłem w Niemczech dookoła widziałem nowe A4ki. A tu widzę same Vectry i Astry.
Jeśli chcesz jeździć samochodem w rozumieniu przemieszczać się to jest to bardzo dobry wybór. Silnik na pewno nie padnie, karoseria na pewno przerdzewieje, na naprawy wiele nie wydasz. Choć wiadomo... jak ktoś ma pecha to i palec w dupie złamie.
Poniżej przeczytasz, że moja Vectra nie ma lekkiego żywota pod emerycką stopą tylko cisnę ją jak przedstawiciel handlowy swoją służbówkę. Wszystko znosi bez słowa skargi.
Wrażenia
3,0
Silnik
Kultura pracy? Zależy, co ma się na myśli mówiąc ,,KULTURA\'\'. Na pewno nie da się tu zrobić ,,testu szklanki\'\'. Silnik szamocze się pod maską jak furiat w kaftanie bezpieczeństwa. Poza tym cały czas towarzyszy nam klekot diesla, głośny i charakterystyczny. Nie ma mocy...
Ale, ja uważam iż to wszystko jest UROCZE.
Lubię siermiężne telepanie diesla które daje poczucie, że jedziemy czymś naprawdę wytrzymałym.
Do braku mocy, można się przyzwyczaić...leciałem nim 190km/h (nie jednokrotnie) Można podróżować z prędkościami 160km/h przelotowymi więc jak się rozbujać to nie jest źle.
Na temat przebiegu mogę tylko spekulować. Na liczniku ma 280tyś, ale na umowie kupna sprzedaży sprzed 2 lat było 380tyś. Także w ciągu 2 lat auto straciło gdzieś 100tyś. Do tego w dowodzie rej. była wbita taksówka co teoretycznie powinno zabić to auto. Sprowadzona taksówka z przebiegiem TYLKO 380tyś??? Nie chce mi się wierzyć... myślę że realny przebieg to 500-600tyś. A silnik nadal chodzi bez zarzutu i odpala od strzała.
Co więcej lubię do niego zalać oleju roślinnego z Auchan (4,38zł za litr DOBRA CENA).
Więc z jednej strony, średnia kultura pracy i mało mocy.
Z drugiej strony tego silnika nic nie zabije, ani taksówkarz, ani olej roślinny, ani wybuch bomby atomowej.
5,0
Skrzynia biegów
Wszystko pracuje gładko i miękko. Biegi wchodzą idealnie. Wiadomo, operowałem bardziej precyzyjnymi skrzyniami biegów, ale jak na w sumie stare auto jest super. W przeciwieństwie do wielu Japończyków którymi jeździłem wszystko odbywa się tu bez użycia siły. O moich poprzednich dwóch Alfach nawet się nie wypowiem, bo tam szukanie biegu było jak szukanie arki przymierza, a jak już bieg znaleźliśmy przeważnie wydawała z siebie charakterystyczny ZGRZYT. Tylko użytkownicy Alfy wiedzą o czym mówię (LOVE ALFA) :)
3,0
Układ jezdny
Ani dobrze, ani źle...
Po prostu jedzie, oczywiście wykazuje się podsterownością przy ostrzejszym wchodzeniu w zakręt, ale to tylko diesel z przednim napędem więc nie wymagajmy cudów. Czasem zaskoczy też nadsterownością, jeśli zrobimy tzw. ,,skandynawskie szarpnięcie\'\'. No, ale to nie auto sportowe ma jechać to jedzie, przez nierówności idzie gładko progi zwalniające biorę ze średnią 70km/h nie bardzo je czuć. W Golgie IV na tych samych progach przy 30km/h chciało połamać mi kark.
Komfort
3,0
Widoczność
Znów przeciętnie (cóż Vectra to przecież przeciętne auto). Ogólnie widać mniej więcej co się dzieje w okół samochodu, jedynie co to jak to przy sedanie zawsze muszę zgadywać jak długi jest bagażnik. Dojeżdżam do samochodu i mam wrażenie, że zaraz uderzę, wychodzę a tu jeszcze TIR z naczepą by zawrócił w tej luce.
3,0
Ergonomia
Ogólnie jak to w Niemieckim wozie. Wszystko na swoim miejscu, ale w moim egzemplarzu poza kierownicą nie ma w sumie niczego.
Brakuje klimy, elektryki... właściwie wszystkiego.
Ja mam golasa (szyberdach fajna sprawa). Z bajerów tylko to na pokładzie.
3,0
Wentylacja i ogrzewanie
Ogrzewanie super, klimy brak.
Jak się otworzy okna, to wiadomo chce urwać łeb.
Więc nie mogę ocenić nawet na dobrze, ale sauna w zimie nie zasługuje też na złą ocenę. Oceniam na...
i tu zaskoczenie: PRZECIĘTNIE.
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
To mocna strona auta. Miejsca brakuje w sumie tylko kierowcy...
Pasażerowie nie mogą narzekać. Ja nie jestem karzełkiem a miałem okazję jechać z tyłu 200km i było mi bardzo wygodnie. Niemal limuzyna...
Wiadomo, że nie jest to Omega, ale Corsa też nie. Na pewno jest więcej miejsca niż w Audi A4.
Bagażnik ogromny, można zmieścić 3 całe trupy i jednego poćwiartowanego.
4,0
Wyciszenie
Tu jest dobrze, ogólnie jak to w Opelku jest dość cicho. Może nie jak w bibliotece, a poza tym ten diesel... ale ogólnie jeździłem głośniejszymi autami (zależy czym się jeździło wcześniej i czego się oczekuje). Jeżeli za 3000zł oczekujesz jazdy jak Rollsem to możesz się nieco przeliczyć.
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
W sumie nie liczyłem spalania, ale jest w miarę dobrze bo nie płaczę przy tankowaniu.
Ceny napraw... no właśnie...
3000zł To najdroższe auto jakie w życiu kupiłem, a wydałem na naprawy najwięcej (w sumie sama eksploatacja) no ale dzięki temu jest też w najlepszym stanie. Mogę mieć do siebie tylko pretensje, że nie szukałem bardziej zadbanego egzemplarza, ale nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem.
4,0
Stosunek jakość/cena
Może da się za trzy tysie kupić fajniejsze auto, ale i tak jest nieźle.
Ekonomicznie i przyzwoicie.
Niezawodność
3,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Mocno przeciętnie.
Jest trochę drobiazgów które się psują.
-czujnik ABS
-świeci się kontrolka poduszek
-pękł wężyk od płynu chłodniczego i musiałem wracać bez chłodzenia (wytrzymała). Tylko dolewałem co 5 minut wodę.
Znalazłoby się trochę
-Cieknie olej napędowy (chyba ze zbiornika)
-sporo rdzy od spodu, trochę na karoserii
Reszta co robiłem eksploataja:
olej, filtry, łożyska, tarcze...
4,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
W sumie z poważnych usterek nic.
Ufam temu silnikowi bardziej niż czemukolwiek na świecie. Na pewno mnie nie zawiedzie pomimo, że nie ma lekkiego życia. Jedyna poważna usterka której się spodziewam to złamanie się na pół przerdzewiałej skorupy.
On
- zużycie paliwa dla silnika 1.7 TD 8V 82KM 60kW
[l/100km]