Ocena kierowcy - Opel Vectra B Sedan

Powiem tak: faktycznie blachy są najsłabszą stroną tego auta. Trzeba po prostu o nie dbać bardziej jak w innych autach. umyte i nawoskowane autko, pomimo że ma już no niestety 10 lat, przykuwa oko. Mówię to na podstawie opinii tych, którzy "podziwiali" moje autko. Kto nie wierzy, mogę podesłać zdjęcie swojej Viki. Sylwetka tego auta jeszcze nie zestarzała się. Do drażniących rzeczy zaliczyłbym jeszcze - o czym zapomniałem napisać wcześniej - problematyczną wymianę lewej żarówki w reflektorze. Nie wiem kto to wymyślił ale dostęp do niej wymaga zbyt dużego nakładu pracy. Trzeba wyjąć akumulator! To jest nieporozumienie!

Witam, nie wiem dlaczego tak dużo ludzi narzeka na Ople. Albo ich nie mieli, albo się czepiają, albo patrzą na nie zbyt krytycznie. Silnik urzeka cichą pracą, pomimo przejechania już tym autem 133 tys. km nie bierze oleju. Jeżdżę na Castrolu 5W30 FULL Syntetyk. Dobrze wyciszone wnętrze. W tej konfiguracji przyzwoicie dynamiczny silniczek. Jak jadę sam z pustym bagażnikiem, to nie jeden zdziwił się na światłach. Fabrycznie mam 11 sekund do 100 km, choć jak mierzyłam mojej VIKI zajmuje to około 10.4 - 10.6 sek. tak więc przyzwoicie.

Tu już nie ma takich komplementów jak przy silniku. Zdarza się, że występują trudności z wbiciem jedynki, co bywa frustrujące. Trzeba wyczuć skrzynię. Poza tym ok.

Hm, układ jezdny wg mnie nie jest zły. Nie jestem ekspertem, ale jeździ mi się wygodnie, choć z przerażeniem odbieram wpadanie raz po raz w polskie dziury, zwłaszcza teraz po zimie. Czasem przy wpadnięciu w dziurę przy jeździe w łuku mam wrażenie, że autko uskakuje poprzecznie. Ale auta idealnego jeszcze nie stworzono. W poprzednim komentarzu użytkownik napisał że jest rozczarowany tym autem bo sworznie i końcówki drążków często do wymiany. Dla mnie śmieszna opinia, bo jak sie jedzie jak taczką to tak sie ma. Albo należy kupić sobie terenówkę.

Nie mam z widocznością żadnych problemów. Do przodu elegancko, widać maskę więc dla początkujących parkowanie nie powinno sprawiać trudności. Tył bez zarzutu. Wbrew temu co kiedyś czytałem chyba na tym forum widoczność w lusterkach bocznych jest co najmniej zadowalająca - chcąc być obiektywny, dla mnie osobiście to nawet wzorowo.

Materiały w środku nie są może takiej jakości jak z drogich limuzynach - ale należy pamiętać że jest to auto klasy średniej niższej więc atłasów i satyny tu nie doświadczymy. Kokpit wykonany jest poprawnie, łatwy w czyszczeniu, przełączniki rozlokowane są w wygodny sposób, nie zdarzyło mi się np. włączyć przypadkowo świateł długich przy dynamicznym włączaniu lewego kierunkowskazu - co zdarzało mi się w Audi 80. Ekran komputera narazie pracuje bez zarzutu - piszę bo słyszałem o częstych jego awariach. Odpukać u mnie gutek :) Przy szybie otwartej mniej jak połowa, przy dużych nierównościach słychać jak trzęsie się w prowadnicach.

Trochę mi parował podczas deszczu - wymieniłem filtr kabinowy, teraz jest ok. Nagrzewanie - w zimie po około 1,5 - 2 km leciało już ciepłe powietrze z temperaturą ustawioną w klimatroniku. Nie wiem czy to wynik dobry czy nie - ja zastrzeżeń nie mam. Jeśli chodzi o usterki to zepsuł mi się moduł sterowania dmuchawą. Koszt części w ASO - około 900 zł plus wymiana. Po rozmowie z cioteczką Googlą, naprawiłem sam, koszt: 38 zł, plus całkowity czas 35 minut z życiorysu. Śmiga jak ta lala. Niestety mam jakiś wyciek z klimy, gdzieś musi być nieszczelna - ubytek czynnika chłodzącego - to praktycznie typowa usterka każdego auta z klimą - prędzej czy później.

Jak na samochód tej wielkości jest tak jak być powinno. Do tego dodam mega wielki jak na to auto bagażnik. Porównajcie sobie z konkurencją. Mało które auto oferuje tyle przestrzeni bagażowej - 500 litrów (no nie licząc Vento)!!! I to minimalna. Po złożeniu siedzeń 790!

Jak już pisałem w poprzedniej ocenie dla mnie bomba. Przyjemnie w środku, słychać delikatny, stosunkowo cichy pomruk silniczka. Bez problemu można słuchać radia na najniższym poziomie głośności - sprawdzone!

Jadąc na lotnisko ze Szczecina do Gdańska spalił mi 5.2 !!!!!!!!!! potwierdzone 3 krotnie na każdej setce (100km), ale przyznam że jechałem max. oszczędnie bo chciałem właśnie to sprawdzić. Z powrotem nie było już tak radośnie (2 mandaty za prędkość :)).

W tej cenie - mowa o autach używanych - ciężko będzie znaleźć równie bogate auto jak moje: 1. Wspomaganie. 2. Klimatronik. 3. Halogeny przeciwmgielne. 4. Lampy doświetleniowe we wszystkich drzwiach. 5. Komputer pokładowy. 6. Sterowanie radiem z kierownicy. 7. Radio z fabryczną zmieniarką CD. 8. Elektrycznie otwierane szyby. 9. Podgrzewane i elektrycznie regulowane lusterka. 10. Podłokietnik ze schowkiem. 11. 4 poduszki powietrzne. 12. Centralny zamek w kluczyku. No i takie drobiazgi jak oryginalne alufelgi, lusterka i klamki w kolorze nadwozia. Mało? Uważam że bardzo bogato jak za te pieniądze.

Narazie nie mam sie do czego przyczepić, poza modułem sterowania dmuchawą. Niech pomyślę czy coś jeszcze....? Nie wiem, może o czymś zapomniałem, ale nawet jeśli to widać że nie było to nic wielkiego.

Nic poza częściami eksploatacyjnymi. Ostatnio trochę tego sie nazbierało, tarcza, klocki, paski klinowe, wydech, a nawet w zimie rozwaliłem przegub. Ale żadnej nieoczekiwanej awarii. Oby tak pozostało.