Ocena kierowcy - Opel Vectra A Sedan

Auto z grupsza wspominam z sentymentem, miał dwie awarie unieruchamiające: zatarcie wentylatora chłodnicy w korku co spowodowało erupcję chłodziwa i konieczność natychmiastowego wyłączenia silnika. Poza tym nawalił układ zapłonowy. Auto jednak godne uwagi komfortowe, przestronne, mnie osobiście najbardziej denerwowały drobiazgi: ciągle coś trzeba było naprawić i jeżdziłem i płaciłem co parę tygodni. Psuło mi to nerwy nieco. Aktualnie przesiadam się na Reanult Lagunę II FL z 2006 130 KM w dieslu i jestem bardzo zadowolony - szok technologiczny jest jednak spory. Przez pierwsze 8 tyś przejechanych kilometrów przegrzałem tylko tarcze z przodu (pogieły się) a były oryginalne... ALe to już inne auto. W oplu jednak hamowanie było słabe w porównaniu do Reanult ale to trochę inna epoka. Mam czasami wrażenie że Renault potrafi się zatrzymać w połowie dystansu tego co stary Opel -system wspomagania nagłego hamowania Renault uchronił mnie już raz od niezłej kraksy na trasie... Opla każdy mechanik potrafi naprawić na sympoliczne pieniądze, w przy sprzyjąjących okolicznościach nawet sąsiad z przeciwka. Auto ostatecznie sprzedałem, ale zostało w rodzinie

Silnik prosty jak budowa cepa, rozrząd bezkolizyjny prosty w wymianie nawet u przysłowiowego Pana Ziutka. Zbiera się ładnie do osiągnięcia prędkości 70-80 km/h. Potem robi się trochę ociężały. Silnik nigdy nie odmówił mi posłuszeństwa. W aucie przy 250 000 tyś założyłem instalację gazową - sekwencyjną - pracował tak jak na benzynie. ALe silniki opla znane są z tego że doskonale współpracują z gazem

Skrzynia dość zużyta (zwłaszcza jedynka)ale szybko można było do tego przywyknąć. Nie sprawiała problemów

Auto lubi trochę zanurkować przy dość eneregicznym skręcaniu. Reszta ok

Psuł mi się opornik przy wentylatorze nawiewu, potem sam wiatrak się zatarł, ale cóż auto ma już 17 lat

Auto naprawdę przestronne, w 4 dorosłe osoby będzie naprawdę wygodnie.

Auto warte swojej ceny mimo kłopotów jakie potrafi przysporzyć

Auto mimo że kupiłem zadbane (po rodzinie) to jednak będąc cholerykiem ciągle w nim mnie coś wkurzało, a to popsuł się zamek w drzwiach pasażera, a to czujniki temperatury w chłodnicy i w silniku, opornik w wentylatorze nawiewu. Ciągle coś - denerwowało mnie to choć na auto patrzę z sentymentem bo miało też sporo plusów. Niedawno je sprzedałem zaopatrując się w Renault Lagunę II FL z 2006 w dieslu.

Z grubszych rzeczy które sprawiają poważny problem to kruciec gumowej rury zbiornika wyrównawczego który notorycznie w oplach (wg mechanika) sprawia problemy, poza tym zatarł mi się raz wentylator chłodnicy co spowodowało \"wykipienie płynu chłodniczego\" i unieruchomienie pojazdu (w korku). Układy chłodzenia w powszechnej opinii są piętą achillesową opli, zwłaszcza starszych. Raz jeden nawalił też układ zapłonowy (auto było jeszcze bez LPG).