Ocena kierowcy - Opel Vectra A Sedan

Ogólnie samochód bardzo dobry, gdyby miał wytrzymalsze zawieszenie to za tę cenę byłby wręcz idealny.

Kultura pracy taka sobie, ale co do osiągów i elastyczności nie mam zastrzeżeń biorąc pod uwagę moc silnika. Po zamontowaniu instalacji LPG za niecałe 2 tyś (!) przyspieszenie spadło trochę, ale elastyczność pozostała. Nie ukrywam jednak, iż czasem żałuję, że to nie 2.0l...

Skrzynia działa przeciętnie, tzn trochę haczy, zwłaszcza zimą. Ogólnie wydaje mi się, że w VW jakoś to lepiej pracuje. Co do przełożeń to są ok.

Hmmm, zawieszenie jest z jednej strony dość komfortowe, ponownie odnosząc się do porównania z VW muszę stwierdzić, że wybiera nierówności o wiele lepiej, natomiast jest ono trochę zbyt delikatne jak na polskie warunki. Poza tym auto używane jest przez mojego ojca jako taksówka, a więc 95% przebiegu przypada na miasto, adróg z prawdziwego zdarzenia zbytnio nie mamy :( ( Bydgoszcz).

Do przodu i na boki ok, do tyłu juz trochę gorzej ale da się przyzwyczaić i jeżdzi się na wyczucie :)

Żadnych problemów z obsługą, wszystko jest pod ręką. U nas przeszkadzają tylko te taksówkowe urządzenia, no ale to już nie wina samochodu.

Wentylacja dobra, ale głośna, co mnie denerwuje osobiście. Ogrzewanie w porządku.

Bardzo dużo miejsca, nie ma z tym problemu, ale do Passata jeszcze trochę brakuje. Ogromny bagażnik (530l).

Nie jest tragicznie, ale ja mam obsesję na punkcie dźwięku, chyba jakimś audiofilem jestem, nie wiem, ale momentami jest mi za głośno a juz wogóle jak okno jest otwarte - nie znoszę tego. Muszę tu nadmienić, iż dźwięk silnika jest jednak przyjemny, lekko basowy.

No cóż, spodziewaliśmy się, że będzie trochę mniej paliła, no ale cały czas praktycznie po mieście, dojazdy na postojach gdzie co chwilę trzeba odpalić, a także grzanie zimą robią swoje. Poza tym ani ojciec, ani ja nie oszczędzamy jej specjalnie... Efekt poniżej:

I tu jest właśnie najważniejsze - jest tańsza od Passata a oferuje praktycznie to samo.

Nie przypominam sobie... jedyne usterki powtarzajace się to różne pierdółki w zawieszeniu, co jest efektem takiej a nie innej eksploatacji auta.

Tu również przeważają niedomagania zawieszenia, z tego co pamiętam to wymienialismy ostatnio łożysko w tylnym prawym kole, amortyzatory też juz dają znać o sobie, szwankował też tylni hamulec bebnowy, a takrze przegub. Acha, jeszcze sprężyna z tyłu pękła, więc trzeba było obie wymienić. Poważną awarię silnika pamiętam jednę, gdy przestał nam pracować jeden cylinder. Taka jedna część między wałkiem rozrządu a popychaczem rozpadła się na 3 kawałki, ale znajomy mechanik wymienił nam to i jest ok, nawet nie kosztowało zbyt wiele. Ogólnie ceny części raczej niskie, chociaż to łożysko np ok 350zł kosztowało bo połączone jest z czujnikiem ABS-u i czymś tam jeszcze. Z kolei jak ostatnio miałem stłuczkę :/ (reflektor, maska wygięta, osłona chłodnicy i taka listwa pod światłami) to w 500zł się zmieściłem z naprawą, więc sądzę że niewiele.