Autko, jak się wyraził mój kolega - seksowne, a więc głównie dla kobietek. Słodkie i daje się lubić. Za dobrą opiekę serwisową i wprawną nogę kierowcy odpłaca się przyjemnością z jazdy. Wciąż zwraca uwagę na ulicy. Niskie koszty eksploatacji, komfort - mam full wersję ze skórą, stąd ta ocena, taki samochodzik - zabaweczka, która potrafi być niebezpieczna - mocny silnik i małe gabaryty. Trzeba zachować rozsądek. Polecam - mam do Tigry sentyment. Pozdrawiam.
Wrażenia
4,0
Silnik
Silnik wrażliwy na ostrą jazdę... Głowica planowana już dwa razy, średnio co 50.000 km, lubi olej, głośny na wysokich obroatach, ale wtedy też najmocniejszy. Daje dużo frajdy, ale wtedy dużo pali.
3,0
Skrzynia biegów
Nieprecyzyjna niestety, ale krótki skok i można się przyzwyczaić :) Nie polecam aluminiowych dźwigni - w lecie parzy, a w zimie dłoń przymarza...
4,0
Układ jezdny
Dobrze, ale na oponach do 185 i falgach 14, moje letnie R15 195 55 sparawiają wrażenie bardzo twardej jazdy i kiepsko trzymają w zakrętach.
Komfort
3,0
Widoczność
Wymaga przyzwyczajenia.
4,0
Ergonomia
Jak na takie małe autko super :)
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
Klima, podgrzewane fotele i lusterka szybko dają przyjemność z jazdy.
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Autko dla dwóch osób, ale za to prawie dostawcze :)
3,0
Wyciszenie
Zwłaszcza praca silnika bardzo mocno słyszalna - ale to muzyka dla uszu.
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
W mieście do 12l/100km - ciężka noga to wysokie koszty paliwa, w trasie 6-7 litrów. Tanie naprawy, przeglądy. Dużo rzeczy można zrobić samemu, tylko wymiana żarówek jest kombinacją alpejską :)