Ocena kierowcy - Opel Signum

Auto naprawdę fajne, duże i wygodne, sporo miejsca dla pasażerów nawet jak kierowca ma 2 metry. Silnik fajny, nawet żwawy, ale jak zaniedbamy parę kwestii to czekać będzie nas większa naprawa. Skrzynia jak miałem swoją pierwszą, która chodziła cicho i równo to było bajeczna, nie było czuć zmian biegów. Ogółem, nie palić na plaka, bo wtedy dostaje po dupie pompa wtryskowa a ona nie jest tania, czujnik na przepustnicy - elobau, jak się spierdzieli to tylko regeneracja da odpocząć na dłuższa chwile. A skrzynia w automacie pamiętać o wymianie oleju i sprawdzaniu czy ten olej jest czysty i nie słuchać, że szarpanie jest normalne, jak szarpie to albo coś mechanicznego albo pompa skrzyni a to przy nie robieniu niczego skończy się jednym kolejna skrzynia a ta kosztuje 2-3 tys.

Fajnie by było mieć oryginalny przebieg :P U mnie na blacie 290 tys a raport z pompy 700 tys, chyba ktoś kręcił :P Niemniej jednak, najbardziej lubią padać pompy, ale są ludzie, którzy je dobrze regenerują, lecz swoje trzeba dać. Do tego u mnie padał czujnik położenia przepustnicy elobau, cieniutkie druciki pękają i czujnik świruje - regeneracja i rok dwa z głowy.

Jak nie szarpie to marzenie, wszystko fajnie pięknie. Mogę doradzić bo niestety musiałem parę razy ją wymieniać, że w przypadku gdy skrzynia się nagrzeje szarpie przy ruszaniu czy też zmianie biegów może być to nie tyle sam olej a elektrozawory.

Regularnie kontrolowałem stan płynu do wspomagania i nigdy nic się z nim nie działo, wiadomo auto dość długie więc ciężko nim zawrócić na wąskiej ulicy.

Blacharz twierdzi, że ople z tych lat mają dobrą blachę i chyba to racja, żadnej rdzy a otarć trochę było. Najgorzej się miała klapa bagażnika u mnie pod uszczelką tylnej szyby już rudawo się robiło.

Słupek od kierowcy trochę zasłania, ale da się przeżyć. Duże lusterka w porównaniu choćby do paska b5, dają rade i dobrą widoczność.

Auto z fajną przestrzenią załadunkową, fabrycznie nie zbyt wysokie więc łatwo coś zarzucić do bagażnika. Na 2 tyg wakacji spokojnie się w 4 osoby pojedzie, bo środkowe siedzenia na tylnej kanapie to albo lodówka albo uchwyt na picie.

No dłuuugo się nagrzewał w zimę, a klima jako, że dość duże auto też chwile potrzebowała.

Miejsca ogrom, 4 pasażerów siedzi mega swobodnie i wygodnie. Środkowe miejsce z tyłu jest dość specyficzne i nie nadaje się na daleką podróż.

Przy prędkościach autostradowych nie jest źle, ale już trzeba trochę głos podnieść aby się porozumieć.

Podstawowe czyli klocki, tarcze, filtry i oleje nic niezwykłego. Już specyficzne dla tego silnika usterki ciągną po kieszeni.

Myślę, że lepiej kupić za te 15 tyś ( na 2018r) Vectre C/Signuma z 2005-8 roku z fajnym wyposażeniem, niż e46 z 2001 w turasie i golasie.

U mnie często padały żarówki tylnych reflektorów a to dlatego, że klosz miałem nieszczelny.

No jak w każdym innym aucie poważna usterka boli :X