Miałem już 2 senatory. Jednym się rozbiłem (wyszedłem bez jakichkolwiek zadrapań czy siniaków) - wjechałem przy 120 km/h do lasu, drugiego zajeździłem po rosyjskich wertepach. Żaden mnie nie zawiódł. Jeżdżę teraz nowyą Shumą i mam zamiar zmienić ją na opla senatora z końca lat osiemdziesiątych. To jest prawdziwy samochód
Wrażenia
4,0
Silnik
bardzo ładne brzmienie 6 garów, skrzynia automat z małym opóźnieniem reaguje na gwałtowne wciśnięcie pedału gazu
4,0
Skrzynia biegów
biegi zmieniają się w automacie płynnie, przy deligatnym operowaniu gazem pasażer nie zauważa zmian
5,0
Układ jezdny
bardzo wygodna bryka
Komfort
4,0
Widoczność
nie można narzekać
4,0
Ergonomia
3,0
Wentylacja i ogrzewanie
miałem problemy z nagrzewnicą
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Wszędzie dużo miejsca. Na tylnej kanapie można nie tylko wygodnie siedzieć ale i zaprosić koleżankę
4,0
Wyciszenie
Po przejechaniu 1000 km po polskich drogach jednym ciągiem nie odczuwa się zmęczenia. Przyjemnie się słucha muzyki
Ekonomiczność
3,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
9 l. trasa i 12 - 15 miasto to jednak sporo
5,0
Stosunek jakość/cena
Za nieduże pieniądze można trafić na samochód po przeszczepie.
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Na 100 tys. siadł mi czujnik sterowania wtryskami i podstawowe wymiany (świece, klocki hamulcowe, olej i płyny)