Ocena kierowcy - Opel Omega B Sedan

Omegę oceniam bardzo przeciętnie. Szczególnie z tym silnikiem i z tego rocznika. Wcześniej miałem Audi 80 B4 i nie wiedziałem co to usterka. Omega potrafi przyprawić o siwiznę szczególnie gdy rano jedziesz do pracy i liczysz na jej niezawodność. TO NIE JEST NIEZAWODNY SAMOCHÓD. Popsuje się wtedy kiedy będzie Ci potrzebna najbardziej. Naciągnie Cie na koszty naprawy które jak później policzysz wynoszą 1/3 jej wartości. OMEGA TO JEST LUKSUS NA RATY. Kupujesz tanią limuzynę żeby później dokładać bez końca. Nigdy nie rób błędu w stylu \"aaa jeszcze tylko to i już koniec...\" NIE NIE NIE! Lepiej kup inne auto jak nie zbolejesz napraw. Będzie się psuć i to raz w miesiącu najbiedniej :) Omega z drugiej strony oferuje niesamowity komfort podróżowania i ogrom miejsca w środku. Jak już jest sprawna (po 49-tej wizycie w warsztacie) zawiezie Ciebie i Twoją rodzinę nawet do Tybetu a jak wysiądziecie na miejscu nikt nie będzie zmęczony podróżą. Coś fantastycznego.

Za słaby silnik w stosunku do masy auta przez co lubi się przegrzewać, co skutkuje w pewnym czasie remontem (uszczelka pod głowicą, uszczelniacze itp). Gwoździem do trumny jest założenie instalacji LPG - w przypadku takiej instalacji II gen. czyli nie-sekwencyjnej powiedział bym nawet, że ten gwóźdź jest zardzewiały. Tak, te auta jeżdżą z powodzeniem na LPG ale na bank po 70-100tys masz remont góry silnika. Silnik jest głośny w górnym zakresie obrotów, a szkoda bo od 4 tys zaczyna dopiero żyć. Spalanie PB na poziomie 8 litrów na 100km a LPG nawet do 13l/100km jest normą i nie powinno nikogo dziwić bo auto jest duże i ciężkie.

Nie mam zastrzeżeń do działania skrzyni biegów. Czasami ciężko wchodzi \"jedynka\" ale to już raczej wina sprzęgła w moim \"trupie\".

Tu daję 5 gwiazdek tylko i wyłącznie za komfort jazdy. Omega jak już się bujnie to wydaje się płynąć po drodze. Żadnych stuków, puków, dziwnych dźwięków. Zawieszenie doskonale wybiera wszelkie nierówności, również te poprzeczne i większe cuda na naszych drogach. Zdarzyło mi się jadąc z żoną przypadkowo zaliczyć \"pozimową dziurę\" przy prędkościach powyżej 100km/h. Mój poprzedni samochód (Audi 80 B4) rozleciał by się w takiej sytuacji w pół (przynajmniej takie wrażenie sprawiało zawieszenie - stukało nawet po remoncie) ale nie Omega. Tu nie poczuliśmy nawet nic. Patrzę na żonę a ona ma takie podkulone nogi i mówi \"myślałam że będzie masakra przez tą dziurę\" - heh, trauma z Audi. Nie ma też problemów z bardziej energicznymi manewrami, zakręty pokonuje się całkiem przyzwoicie. Promień skrętu jak w Autosanie, no ale coś za coś.

Bardzo dobra widoczność, duża powierzchnia szyb, słupki nie zasłaniają najważniejszych punktów podczas cofania. Po wymianie szyby czołowej na nową z powodu pęknięcia okazało się że widzę jakieś 30% więcej. Przy okazji - podszybia w tych autach bardzo lubią gnić, radzę przygotować się na dodatkowe koszta podczas wymiany szyby czołowej.

Fotele z regulacją elektryczną (lubi się popsuć ale dość łatwe do naprawienia), elektryczna regulacja szyb, klimatroniki itp itd.. jak tylko nie kupisz wersji GL (wtajemniczeni mówią na nią \"GoLas\") to będziesz się cieszyć dużym komfortem podróżowania dzięki wszystkim tym nowoczesnym zabawkom. Omega to limuzyna i jako taka jest dobrze wyposażona. Co do samej ergonomii - wszystko pod ręką nie ma na co narzekać.

W starszych modelach lubi się popsuć rozdzielanie wentylacji za pomocą podciśnień (nogi/szyba...), obieg zamknięty/otwarty lub zasyfić dmuchawa do tego stopnia że będzie słabo wiać. O ile te naprawy nie są drogie to bywa że trzeba rozebrać pół samochodu (deska rozdzielcza) i mieć w rodzinie dziecko w wieku 8-10 bo ręce dorosłego człowieka nie są w stanie się tak niejednokrotnie odkształcić.

No jak ktoś mi powie że mu ciasno w Omedze to go wysadzę na najbliższym parkingu. Sedan jest ogromny, a w kombi ... nie zdziwił bym się jakby ktoś tam fortepian upchał.

Bardzo dobrze wyciszone auto. Dźwięki z zewnątrz ładnie wytłumione. W zadbanym modelu można podróżować na koniec świata z całą rodziną i nikt nie powinien być zmęczony. Nawet przy dużych prędkościach jest cicho.

Nie jest to samochód ekonomiczny dla osoby która dziennie robi 100km do pracy. Chyba że ma dużo zaległego urlopu do wykorzystania. Spalanie na poziomie normalnym jak na silnik 2.0 czyli od 11l/100km do 14. Oczywiście mowa o LPG. Ceny napraw są przystępne ponieważ Omega psuje się tak często, że mechanicy zarabiają na częstotliwości odwiedzin w warsztacie a nie na wygórowanej cenie usługi. Zatem części i ceny napraw niedrogie ale najlepiej kupić od razu drugą Omegę np anglika - z takim samym silnikiem. Będzie szybciej części podmieniać, po co szukać po giełdach.

Co tu pisać. Za te pieniądze jakie kosztuje to auto nie kupisz w tej klasie nic innego. Dołożysz potem drugie tyle na naprawy ale co tam... Ja powiem szczerze. NIGDY WIĘCEJ OMEGI.

Tragedia. Ople to złom jakich mało, szczególnie w starszych rocznikach. Nawet nie wiedziałem że samochód może gnić w takich miejscach! Popsuć się może wszystko i w najmniej oczekiwanym momencie. Jedno naprawisz, psuje się drugie. Zastanów się nad kupnem Omegi 6 razy. Poważnie mówię. Masa pierdół psujących się i uprzykrzających życie jest przytłaczająca. Epopeję bym napisał o tym co naprawiałem, szkoda czasu.

Ten konkretnie silnik to jest porażka. Wszystko na podciśnieniach, napchane elektroniki, źle wyregulowany gaz i masz rozjechane mapy = rano zapomnij o odpaleniu auta. Reset kompa tylko techem w serwisie czyli stówa nie twoja. Cieknące pokrywy rozrządu - uszczelka zawsze do zrobienia zaraz po zakupie bo olej zalewa świece i przewody są do wyrzucenia bo inaczej na LPG masz strzały w dolot i przepływka idzie się czesać. OGÓLNIE JAK TYLKO COKOLWIEK SIĘ POPSUJE OD RAZU NAPRAWIAĆ. Pomijam uszczelkę pod głowicą itp. Po kupnie zalecam zrobić remont góry silnika z uszczelkami i uszczelniaczami. Jeśli silnik ma zalany mineralny olej nie kupuj tego auta, sprzedający kompletnie nie wie nic na temat Omegi a chce Cie tylko naciągnąć. Ogólnie polecam przewertować jakieś forum tego modelu przed zakupem.