Ocena kierowcy - Opel Omega B Kombi

Nie będę się rozpisywał gdyż w poszczególnych kategoriach dość dużo napisałem, gdyby nie korozja (głównie tylne nadkola i doły drzwi) było by 5. Auto polecam jest naprawdę fajne mam je ponad 6 miesięcy przejechałem 24tys km i naprawdę jest ok

Silnik oceniam na dobry minus. Przede wszystkim jest on za słaby do tego auta no i lubi olej. Ale z drugiej strony jechać się da, części bardzo tanie i ogólnie dostępne nowe jak i używane. Co ważne dobrze radzi sobie z gazem, no i mając troszkę umiejętności można samemu go rozbierać i naprawiać bez pomocy mechanika. Kompletny używany silnik z gwarancją można trafić za 700-1000zł

Wszystko ok, biegi wchodzą, skrzynia praktycznie nie do zajechania. Sprawna używana kosztuje 100zł :)

Kierowcą rajdowym nie jestem, porównania z jakimiś super wzorcowymi samochodami też nie posiadam. Generalnie jest bardzo wygodnie, komfortowo, wiadomo nie jest to samochód wyścigowy a duże kombi, jednak te 150km/h spokojnie można lecieć. Zawieszenie trwałe i raczej niedrogie w naprawie. Samochód pomimo sporych rozmiarów prowadzi się łatwo lekko i przyjemnie :)

Generalnie jest ok, poza długimi przednimi słupkami (trzeba uważać aby pieszego na pasach nie przejechać)

Wszystko na swoim miejscu + bardzo dobre wyposażenie, nic dodać nic ująć

latem chłodzi zimą grzeje generalnie ok, choć mógłby nagrzewać się troszkę szybciej.

tapczan na kołach, w mojej omedze w długiej trasie kilka razy bez żadnego problemu nocowałem. Po rozłożeniu tylnych siedzeń mamy idealnie prostą podłogę dającą duże łóżko o dł ponad 2metry

Bez zarzutu im szybciej tym ciszej

Przy tej masie (1770kg) i tej klasie samochodu jest bardzo dobrze.

Nic tańszego w tej klasie nie ma...

Usterki się zdarzają jednak nie wynika to z jakichś bolączek tego modelu. Wynika ona głownie z tego iż nie są to samochody nowe, często o dużym przebiegu (nikt nie kupuje takiego samochodu do wypadów na zakupy)oraz mnogości dodatkowego wyposażenia, inne pojazdy w podobnych pieniądzach to golasy. Trzeba mieć na uwadze iż utrzymanie auta luksusowego zawsze będzie droższe od utrzymania golfa IV czy astry II. Jednak w porównaniu z moimi znajomymi posiadającymi samochody do 5 lat dużo mniejsze i gorzej wyposażone jest rewelacyjnie, na przeglądy i serwis wydają dużo więcej a jak doliczyć utrate wartości to Omega jest losem na loterii.

Jak do tej pory nic wielkiego się nie stało, raz tylko musiałem ją zostawić gdy odmówiła współpracy pompa paliwa (nowa 90 zł) ale to z mojej winy bo ciągle miałem rezerwę. Zresztą co by się nie zepsuło części są tak tanie a dostępność tak duża że za 1tys można pół samochodu wymienić (robiąc oczywiście samemu)