Ocena kierowcy - Opel Omega B Kombi

Duża przestrzeń i ponętny wygląd to nie wszystko. uto ma być przede wszystkim niezawodne. Niestety omegi są baaaardzo zawodne, dlatego tak nisko je oceniam. Teraz myślę kupić Japończyka - najchętniej Mazda 626 2.0 16V 136km, 2000-2001 rok na benzynie.

Silnik 2 litrowy zdecydowanie za mały do tej masy. Szczególnie jak się jedzie w 4-5 osób z pełnym bagażem, to długo zbiera się do wyprzedzania. Jadąc w pojedynkę nawet daje radę, choć rakieta to nie jest.

Zmiany biegów są płynne i nie mówię tylko o 4 i 5. Takie biegi jak 1, 2 oraz wsteczny również wchodzą płynnie. Jednakże dużym mankamentem jest to, że strasznie się ona trzęsie - lata na wszystkie strony.

Układ dobry, lecz zimą trzeba uważać (napęd na tylną oś), ponieważ łatwo można wylecieć z trasy przy oblodzeniu.

Z przodu nie widać maski (jest zagięta na dół), jeśli chodzi o tył, ciężko się zorientować, czy zaraz nie uderzy się w coś cofając. Jestem dość dobrym kierowcą, świetnie parkuję, ale omegą, mimo że mam już ją ponad 2 lata ciągle jest mi ciężko zmieścić się na mieście.

Nawiewy dają radę. Klimatyzacja oczywiście nie działa. Mimo prób reanimacji - nic. Zresztą mam wielu znajomych, którzy poruszają się tym autem i nikomu klima nie działa :)

Jazda tym karawanem, to luksus. Jest ogromny, przestrzeń niesamowita, można w piłkę grać :) Do bagażnika zmieści się dosłownie wszystko. Transportowałem nią szafę (2m długości), składaną drabinę, taczkę, sprzęt do prania tapicerki, itp. Dodam, że zawszę wożę ze sobą koło zapasowe (w zapasówce butla) oraz sporo skrzynek z narzędziami i mimo wszystko miejsca zostaje full. Jestem dość wysoki i siedzę baaardzo daleko od kierownicy, a za mną dalej jest miejsce dla pasażera. Podłokietniki i fotele powodują, że jazda w ogóle nie męczy.

Plastiki są okropne - non stop skrzypią, silnik dość głośno słychać. Czasem jak się tego wstydzę wioząc pasażerów, to muszę włączyć głośno muzykę, aby tego nie było słychać :)

W benzynie pali dość dużo, w gazie więcej, ale przy cenach gazu jazda staje się już bardziej opłacalna. ogólnie nie ma się co dziwić, buda z tego auta jest ogromna, więc i spalanie nie należy do najmniejszych. Spalanie średnie na gazie (zwykły BRC), to ok. 12,5L w cyklu mieszanym, zimą 13,5L. Na trasie potrafi zejść poniżej 11L.

Ceny tych aut drastycznie spadły. Cena wydaje się nawet za niska w porównaniu do wyglądu i wyposażenia. Należy się zastanowić dlaczego. Ponieważ nikt nie chce jeździć tym gratem, wszyscy sprzedają i ceny lecą w dół. Jeśli już ktoś chce kupić omegę, to wyłącznie z silnikiem 2.0 8v 115km. Nie brać 16-to zaworowych, to niewypał.

Jak powiedziałem, bez narzędzi się nigdzie nie ruszam. Zawsze jest w niej coś do zrobienia i nigdy nie zdążam naprawić wszystkiego, gdyż zaraz psuje się coś następnego.

Oj, gdyby nie te usterki, trzymałbym ją, ale ze względu nie zawodność pcham ją czym prędzej. Naprawiałem w niej już dosłownie wszystko. W sierpniu 2010 kupiłem nowy silnik (150.000km, automat), bo poprzedni padł (przy 200.000km, manual). W kwietniu 2011 \"nowy\" silnik nadawał się już do generalnego remontu. Poluzował się napinacz paska rozrządu i dostały zawory. Kupiłem ten samochód w 2009 roku za ponad 8.000 PLN, włożyłem w jego naprawę już ok. 10.000 PLN (ciągle coś nowego się psuje) i teraz chcę go pchnąć za ok. 4.500 PLN. Więc będę nieźle w plecy. Ale nie chcę widzieć już tego szrota więcej na oczy. Mimo, że wygląda jak nowy. I ten właśnie ładny wygląd mnie zwiódł. Więc przestrzegam, nie patrzcie na ładną blachę i czyste wnętrze! To pozory :-D