Dobre auto za w sumie niewielkie pieniądze. Trwałe, proste a jednocześnie zupełnie komfortowe i bardzo pakowne.
Szkoda, że nie było automatów.
Wrażenia
4,0
Silnik
Silnik bardzo udany. Szkoda, że tylko 4 cylindry, szostka byłaby milsza w odczuciu, ale w końcu to motor od ciężarówki, klasyczny wolnoobrotowy dieselek, nie do zajechania. Zima - mróz dowolny, zapala od dotknięcia.
4,0
Skrzynia biegów
Skrzynia manualna, wolałbym automat, niestety ISUZU nie wstawiał ASB z tym silnikiem
5,0
Układ jezdny
Bardzo dobry układ jezdny, trwały, i zupełnie komforotyw
Komfort
5,0
Widoczność
Nic dodać, nic ujać - siedzi się wysoko, widac wszystko, na szybę nie chlapie, w nocy nie oślepia nikt, lusterka jak telewizory :)
5,0
Ergonomia
Zero problemów, wszystko pod ręką, obsługa nader prosta, niezłym patentem są elektrycznie składane lusterka boczne co doskonale ułatwia wjazd do garażu bądź co bądź szerokiego auta.
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
Bardzo wydajne ogrzewanie zimą, bardzo porządna klimatyzacja latem.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Ogrom miejsca :)
5,0
Wyciszenie
Jak na terenowy samochód jest doskonale a i niektóre osobówki mogą pozazdrościć.
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Bardzo ekonomiczny silnik. Jeżdze głównie w trasie, więc ciężko mi wyłapać spalanie w mieście, ale średnio można przyjąć okolo 8-9 litrow ropy na setkę oczywiście przy spokojnej jeździe.
Do tego wyniku należy doliczyć litr - gdy jedziemy z klimatyzacją (klima jest sporej mocy - by schłodzić tak dużą budę)
5,0
Stosunek jakość/cena
Za pieniądze wydane na Opla Monterey nie kupi się japońskiej terenówki (a to Japonia) w takim stanie.
Mój jest jak nowy i jeszcze wiele lat nie będzie potrzeby naprawiania w nim czegokolwiek.
Obecnie jest do sprzedania, bo sprowadzam nowsze, znacznie droższe auto, gdyby ktoś był zainteresowany - pisac na maila scantel@post.pl, dogadamy się :)
Niezawodność
5,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Bezawaryjny.
Chociaż chcąc byc dokładnym - muszę przyznać, że wymieniłem jedną zaróweczkę od podświetlenia przycisku oraz żarówkę od podświetlenia tablicy rejestracyjnej.
Koszt - jakieś grosiwo.
I nic nadto z drobiazgów
5,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Tu natomiast kompletnie nic. Zero awarii. Mam go od roku czasu (sprowadziłem 15-sie-05) kupiwszy go od 1-go właściciela w Niemczech z bardzo małym przebiegiem (77.000 km) - więc woz jest w zasadzie nieużywany.
Poza wymianą opon na nowe (Bridgestone Dueler) i zmianą klocków hamulcowych, olejów, paska rozrządu - nic więcej nie wymagało jakichkolwiek interwencji.
On
- zużycie paliwa dla silnika 3.0 DTI 159KM 117kW
[l/100km]