Ocena kierowcy - Opel Meriva I

Meriva w 2002 roku na pewno była innowacją wśród aut niemieckich bo japończycy w tym segmencie już sporo potrafili. W roku 2022 ciągle jest zaskakująco użyteczna a stosunek wielkość/pakowność/cena nie do pobicia. Stary, sprawdzony, nie wysilony ale i niezbyt oszczędny silnik to na pewno zaleta. Przestrzeń dla pasażerów, pakowność i łatwość konfiguracji przestrzeni bagażowej zadziwiająca! Dla kierowcy doskonała widoczność / no może przednie słupki - szczególnie lewy/ wymagają przyzwyczajenia i przewidywania tego że nie zawsze wszystko widać, promień zawracania i zdolność "wciśnięcia" się wszędzie w mieście nieoceniona! 20 letnie auto do bezproblemowego i taniego poruszania się po mieście z paką jak kilka segmentów większe kombi!

Stary, sprawdzony, nie wysilony silnik znany przez wszystkich mechaników więc nie ma paniki jeśli się coś stanie . Podobno dzieje się? Z mojego doświadczenia raczej skutek "jak dbasz tak masz" u mnie absolutnie bezawaryjnie przez 40 tyś przy przebiegu 140-180 tyś. Czy bierze olej? Normalnie użytkowany nie, jednak godzina na autostradzie 140-150 i się olejarka zapaliła, litr dolany i już nigdy więcej takiej jazdy i ... nic nie ubywa. Tak szczerze to najprzyjemniej meriva sprawdza się przy prędkości 100-110, 120 i więcej daje radę ale jakoś nie pasuje to ani do tego małego pudełka ani charakteru silnika.

Skrzynia zestopniowana raczej na miasto 2,3,4 bardzo elastyczne, 5 na drogach pozamiejskich też ładnie ciągnie, na autostradzie jednak brak 6 jako nadbiegu, brakuje mocy a i apetyt wtedy spory. Samo wybieranie bezproblemowe, intuicyjne, córka szybciej załapała niż w yarisie autojazdy. Sprzegło padło przy 145 tyś / jeszcze przed wprawkami latorośli/ - raczej norma jak na 80% jazdę miejską.

Baaardzo średnio. Oplowato! Niby sztywno i twardo ale trzęsie i hałasuje jak wóz drabiniasty choć nic w zawieszeniu nie wybite. Może trochę zbyt duże i szerokie opony ale takie kupiłem więc były. Elektryczne wspomaganie ... ooo było wymieniany wg. papierów już "u niemca" przy 90 tyś i mnie trafiło po 160 tyś więc dość regularnie, do tego cały czas jakieś odgłosy z siebie wydawało i jakoś tak ciągle miałem "ograniczone zaufanie" bo przed regeneracją potrafiło zniknąć w czasie ciasnego skrętu przy niskich obrotach silnika a wtedy trzeba było trochę pary w łapach mieć i nie panikować!

Sama bryła, wykonanie, pomysł na duże 5 gwiazdek. Uroda po 20 latach od rozpoczęcia produkcji ciągle wysokie 3 gwiazdki. Znalazłem niemieckiego "szrota" do poprawek mechanicznych na początek ale absolutnie bezwypadkowego i nie znającego powodzi. Zero rdzy na karoserii, zero rdzy od spodu!

Do tyłu super / z czujnikami super,super/, do przodu ... wysoka osoba jak ja bez problemu intuicyjnie ogarnia, niższa osoba jak córa - zauważyłem że lekko unosiła się aby ogarnąć dystans. Na boki - wiadomo że gorzej niż w kompakcie jednak obiektywnie w klasie podobnych pudełek / a miałem space stara, carensa i modusa / podobnie - trzeba uważać na lewy słupek przy lewoskrętach i przejściach dla pieszych!

Opel! Minimalistyczne przyciski radia i klimy - w rękawiczkach wielką łapą nie da rady. Trochę wykładu potrzeba aby przekazać "młodemu kierowcy" oplowską myśl kiedy klima jest uruchomiana, kiedy tryb auto a kiedy nie działa, niby proste a inaczej! Podłokietnik kierowcy - no jest ale w zasadzie tylko irytuje, w mieście wręcz przeszkadza a spróbuj sięgnąć coś z tyłu! Przestrzeń bagażowa - rewelacja, składanie, rozkładanie, przesuwanie siedzeń rewelacja! Bez problemu wchodzi na raz piekarnik, zmywarka, okap, płyta gazowa w kartonach, innym razem tv 65 cali w kartonie / tu już małe sztuczki były potrzebne/. Za sam pomysł na bagażnik duże 6 gwiazdek!

Wersja z automatyczną klimą, latem chłodek, zimą piekarnik, w deszczu bez klimy nie da rady. Trzeba też pamiętać aby zimą jeżdżąc na miejskich krótkich odcinkach od czasu do czasu po powrocie otworzyć bagażnik na kilka minut aby wilgoć miała możliwość odparowania, inaczej para się kondensuje na tylnej klapie, spływa w dół i w bagażniku błotko i pleśń pojawia się pomiędzy podłogami.

Bardzo wygodna pozycja na każdym miejscu, wygodne wsiadanie i wysiadanie, przyjemny welurek, dobre plastiki!

No cicho nie jest, słychać silnik choć ten 1.6 całkiem przyjemny, słychać opony ale miałem duże i szerokie. Powyżej 120 już słychać niewiele bo wiatr litościwie zgłusza wszystko! Elektryczne wspomaganie z racji tego że nie w komorze silnika a praktycznie na kolanach słychać zawsze i zawsze ma coś do przekazania! Podobne Space star a na pewno Carens były o wiele cichsze, Modus jednak nie!

Wbrew powszechnym opinią części ani mechanicy nie są tanie, choć dostępne i nikt się auta nie boi. Silnik z lat 90-tych jakby nie cudować w 400 tyś mieście poniżej 7,5 nie zejdzie, Na bocznych drogach przy spokojnej jeździe zejdzie do 6 litrów, na autostradzie powyżej 120 i pod wiatr to ... ile wlezie! Mój nie konsumował oleju w ogóle/ prócz jednorazowego wygłupo-eksperymentu/

Za śmiesznie niskie pieniążki przy uważnym zakupie można stać się posiadaczem na prawdę funkcjonalnego i bezproblemowego auta. Trzeba szukać, nie kupować wzrokiem! W moim przypadku cena zakupu /sprowadzenia/ - 2 lata i przejechane 40 tyś - ta sama cena przy odsprzedaży. Niestety to "pomiędzy" stanowiło 3 praktycznie równą część kosztów. No cóż , za darmo nic nie jeździ!

40 tyś 3 wymiany oleju, czujnik ciśnienia, uszczelka miski olejowej, kilka razy żarówki przednich reflektorów. Wymieniony cały układ wydechowy - świadomość tego przy zakupie, regenerowane wspomaganie kierownicy - świadomość tego przy zakupie, tarcze, klocki tył - normalne zużycie. A to CZ czasami nie dociągnie zamków, a to klamka w kasecie nie dociągnie. Tak na prawdę nic na co można by się pogniewać!

Sam nie wierzę że daję oplowi 5 gwiazdek ale przy przebiegu 140 a 180 tyś w starym, małym aucie nic się zepsuło "nagle, złośliwie". No niech będzie 5 gwiazdek!