Ocena kierowcy - Opel Meriva I

Zdarzylo się, że przesta działać zimą wentylator nadmuchu, ale po 2 dniach sie znów było ok.

Po roku nie mogłem zapalić w garażu, chociaż miał 14 tys. przebiegu, a rozrusznik kręcił jak szalony. To był poniedziałek rano. Po zawizieniu do serwisu zapalił i nie znaleziono przyczyny. Po trzech latach także w poniedziałek rano po wyjeździe z garażu padła cewka zapłonowa (800 zł). Po wymianie w następny poniedziałek znów wyciaganie lawetą z garażu - tym razem padł komputer sterujacy silnikiem (3 tys. zł + koszt naprawy). Podejrzewam, że te wszystkie usterki związane były z brudnymi klemami, dlatego to się zdarzało po dłuższych postojach. Samochód był oczywiście serwisowany. Oprócz tego wypadło mi radio zamontowane w salonie Opla. Pękła plastikowa maskownica przeznaczona do corsy, ale oryginalnej do merivy ponoc nie robią. Jeżdżę z latającym radiem, bo po co montować coś co znów pęknie.