Praktyczne, wygodne, szybkie, oszczędne i ciche kombi. Niekłopotliwe w użytkowaniu, bo niezawodne i trwałe. Bardzo dobry towarzysz dalekich podróży. Po latach sprawia wrażenie rozklekotanego, bo zawsze w nim coś skrzypi, świerszczy, stuka i klekoce, może dlatego, że karoseria Caravana jest z natury dość wiotka. 1993-98 przejechałem nim 200 tkm (od 73 do 277 tkm). Teraz ma już innego właściciela. Nakulał już grubo ponad 350 tkm i wciąż ma się bardzo dobrze (silnik nie przechodził jeszcze remontu). Wciąż wspominam go z rozżewnieniem (może dlatego, że był tym "pierwszym zachodnim?"). Uważajcie przy zakupie, bo Kadetty E mają bardzo często namieszane w papierach, są sztucznie odmładzane, byle jak naprawiane po wypadkach, albo nie mają wszystkich numerów VIN na karoserii!!!
Wrażenia
4,0
Silnik
Bardzo udany silnik. Jeden z ostatnich gaźnikowców 1.6 SH (82 KM). Cichy, trwały, bardzo niezawodny, równomiernie pracujący, wystarczająco dynamiczny, bez wysiłku dokręcający się do 130 km/h na 3. biegu, niezbyt elastyczny (ale to raczej zasługa skrzyni biegów z długimi przełożeniami). Paliwożerny na krótkich dystansach (9-10 l) przez automatyczne ssanie. Na trasie prawdziwy mistrz oszczędności (6,2 l przy przeciętnej 75 km/h, 3 osoby na pokładzie). Długo się rozgrzewa, ale ma za to doskonałą stabilność termiczną (trzeba długo postać w korku, żeby wskazówka temperatury zaczęła przesuwać się bliżej czerwonej kreski).
4,0
Skrzynia biegów
Leciutka zmiana biegów. Przedwcześnie zużyty synchronizator 1. biegu nie pozwala wrzucić jedynki gdy wóz się toczy (chyba, że międzygazem). Za oplowską blokadę wstecznego należy się Nobel. Dobór przełożeń - przegięcie konstruktorów. Tylko 2500 obr/min przy 100 km/h na 5. biegu to, przy silniku o pojemności tylko 1.6, lekka przesada.
4,0
Układ jezdny
Budzi zaufanie. Zestrojenie podwozia to dobry kompromis między komfortem a właściwościami jezdnymi (nie za miękki, nie za twardy). Precyzyjnie utrzymuje tor jazdy na zakręcie, nawet dziurawym, a przy tym nie przechyla się. Doskonale utrzymuje kierunek na wprost. Na koleiny reaguje spokojniej niż wiele nowszych wozów. Podsterowność na zakrętach jest wyczuwalna tylko przy naprawdę szybkiej jeździe, ale nie jest niebezpieczna. Gorzej zachowuje się przy dużym obciążeniu - odpuszczanie gazu na łuku prowokuje dużą nadsterowność. Jedyna wada - układ kierowniczy ze wspomaganiem odbiera wrażenie bezpośredniego połączenia kierownicy z kołami. Świetne hamulce, skuteczne, ale nie cierpiące na nadwrażliwość (Kadett nie staje dęba już przy dotknięciu pedału jak wiele nowszych wozów). Podwozie dzielnie znosi nasze dziurawe drogi.
Komfort
5,0
Widoczność
Kombi jest z natury przejrzyste. Długa zaokrąglona maska może nieco utrudniać ocenę odległości od przeszkody z przodu.
5,0
Ergonomia
Opel zawsze był pod tym względem dobry. Wszystko pod ręką. Niska pozycja za kierownicą okazuje się bardzo wygodna na dłuższych trasach.
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
Wydajna wentylacja, sprawne ogrzewanie. Lepsza może być już tylko klimatyzacja, albo układ dwustrefowy (jak w MB W123). Przy odpowiednim nastawieniu dysz parowanie przednich szyb nie występuje. Kapitalna zaleta - nawiew zimnego powietrza niezależny od ogrzewania - pozwala ustawić zimne powietrze w twarz i gorące na nogi.
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Pełno miejsca z przodu, dużo ciaśniej z tyłu. Pasażerowie tylnej kanapy płacą za wielki bagażnik. Po rozłożeniu tylnej kanapy można zmieścić słonia. Da się nawet w miarę wygodnie spać.
5,0
Wyciszenie
Normalna jazda szosowa (w granicach 100-110 km/h) jest wręcz relaksująca. Do 120 km/h słychać tylko odgłosy toczenia kół, powyżej dołącza coraz mocniejszy szum opływu powietrza. Silnik zaczyna być słyszalny dopiero w granicach 120-130 km/h. Na tym tle donośnie słychać stukotanie tylnego zawieszenia na większych dziurach.
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Samochód stosunkowo niedrogi w utrzymaniu. Oszczędny (6-7 l na trasie), choć paliwożerny na krótkich dystansach (do 10 l włącznie). Nawet oryginalne części zamienne nie są zbyt drogie.
5,0
Stosunek jakość/cena
Jest wciąż bardzo atrakcyjną propozycją w kategorii samochodów do 10 tys. zł.
Niezawodność
4,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Podsumowanie 200 tkm - niesprawny pneumatyczny system poziomowania tylnego zawieszenia. Zacinająca się iglica gaźnika (co jakiś czas). Wymiana tzn. kostki oktanowej w układzie sterowania silnika (objawy - świecąca lampka "check engine" i dziwna "czkawka" przy przyspieszaniu). Przepalony moduł zapłonu. Pompa cieczy (po 170 tkm). Pęknięcie wężyka spryskiwacza tylnej szyby (od częstego otwierania i zamykania tylnej klapy). Aparat zapłonowy wrażliwy na wilgoć (ostrożnie przez głębokie kałuże!). Wiecznie ośliniony silnik (stały niewielki wyciek spod pokrywy wałka rozrządu i spod miski olejowej). Po za tym tylko normalia (paski, amortyzatory, bębny, tarcze, klocki, szczęki). Sprzęgło nawet nietknięte (!)
4,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
Korozja, korozja, korozja! Przerdzewiałe tylne błotniki to kadettowski standard, ale u mnie rdza zżarła nawet gniazda sprężyn tylnego zawieszenia - niezbędna była pomoc blacharza. Mechanicznie bez zarzutu. Nigdy nie zawiódł w trasie, ale coś "klękło" to był to drobiazg nie przeszkadzający jechać dalej.