Ocena kierowcy - Opel Insignia II Sports Tourer

Najlesze D dziś za te pieniądze. Duże, ładne, tanie, wyposażone nawet w wersji bazowej, prowadzi się świetnie, zawieszenie wzorowe. Prywatnie nie wiem, czy kupiłbym, ale na służbowe nie ma lepszego dziś. W środku dobre wykonanie - bazowa konkurencja oferuje zdecydowanie bardziej siarczyste wnętrze i plastik. Update po 60k km: dalej super auto. Z wad? Inne egzemplarze w firmie zaczynają się lekko psuć, boczek od łokcia wgnieciony i na stałe.

Diesel 136KM i daje radę. Auto lekkie, 90% trasa i 10% miasto i wszędzie jest ok. Pojemność znikoma, ale naprawdę nikt nie będzie narzekał, jeśli nie musi stawać na kresce. Prosta sprawa - moment obrotowy. 1600cm a 320Nm i więcej nie trzeba. W trasie jedzie, w mieście jedzie, a prawo jazdy dziś łatwo stracić. Update 60k km: Coraz głośniej coś cyka pod maską - na bank jakaś rolka albo pompka zaraz poleci.

Automat 6b, normalny. Brakuje trybu sport, czegoś takiego, ale nie myślę w ogóle, że mam skrzynię biegów, bo chodzi bdb. Auto nowe, to nie gubi biegów, ale miałem już taką przekładnię - przy 100k km zobaczymy, czy nie psuje się. Poprzednia ta sama przy 70k km już gubiła się. Update 60k km: skrzynia już przeciąga na niskich biegach.

To najprzyjemniej prowadzący się segment D na dziś. Superb III prowadzi się jak cysterna przy tym - a przez lata to był mój ulubiony model do pracy. Auto lekkie, kiedy trzeba sztywne, po jakims czasie b. mocne wspomaganie elektryczne staje sie zaletą, zawieszenie zaś wzorem. Sprężyste, ale bardzo komfortowe. Dla mnie ideał. Dziś prowadziłem 3 podobne auta - Insignię B do serwisu na przegląd, Superba III zastępczy z powrotem do domu i żony Mazdę 6 z 2019. Sorry, ale Opel ma zawieszenie, że nie wstyd aspirować naprawdę wyżej - a nie lubię Opli. Lubię tym autem po mieście i w trasie poruszać się przez ten zawias. W mieście relaks, zaś w trasie wysokie prędkości autostradowe i wciąż spokój. Superb III przy zmianie pasa buja się, kołysze, pochyla, a Opel o dziwo zero stresu. Jest prześwit pod krawężnik, ale dalej mamy niski środek ciężkości jak na taką pięciometrową krowę - najmocniejsza strona auta wg mnie. Update 60k km: cały czas ideał - komfort w mieście, w trasie nie buja.

Ładne auto, ale lakier z kisielu. Raz dotknąć słupek drzwiami i do żywej białej blachy ślad (taki mam parking). Kilka dni zostawić owady po trasie - przebarwienia do polerki mechanicznej, ale ile razy można plerować? Ta cała niemiecka ekologia dziś to niszczy środowisko dużo bardziej bo auto po roku nadaje sie do wymiany, co zresztą branża wmawia nam przez lansowanie najmu - pewnie wtedy produkcja nowych aut nie niszczy środowiska.. Update 60k km: lakier cały porysowany od jeżdzenia w trasie, Chyba od kurzu się rysuje. Porysował sie nawet w lesie od przydrożnej trawy/krzewów.

Wszystko na miejscu, czujniki chodzą jak maja chodzić. Błoto, deszcz, etc., a lusterka czyste i szyba z tyłu też, a czujniki chodzą. Ucz sie Skoda - w innej opinii pisałem, że Superb do letnia bulwarówka, bo w zimę nic nie widać w niej - stąd tak sie czepiam. Ostrzeżenie o przeszkodzie uratowało motocyklistę przed śmiercią, więc nie narzekam już nigdy na te bajery i nie wyłączam. Tu chodzą one bez męczenia kierowcy.

Dwie duże wady - za każdym razem wsiadam i ta sama procedura. Wyłącz autostop, wyłącz asystenta pasa ruchu, ustaw nawiew jak chcę i to wszystko zajmuje w skupieniu 10s. Obsługa nawiewu, klimy, obiegu - bez sensu. Nie ma przycisków, wszystko na ekranie, a jedyne pokrętła za nisko i za małe. Druga wada bez sensu - auto służbowe, więc zawsze dwa telefony na pokładzie. Zamienianie ich na bluetooth to koszmar, bo nie można jak w Insignii A zmieniać ich pod funkcją telefon, ale trzeba w ustawieniach, co zajmuje i stwarza niebezpieczeństwo. Naście razy dziennie to samo kilkanie po 5 razy, aby zmienić telefon. Jakby po funkcją tel. nie można była wybrać raz ten, raz ten telefon.

Szkoda, że nie mogę sam ustawić sobie nawiewu na 100%. Zawsze choćby minimal ie steruje tym komputer. Czyli wyłączam klimę, a ona sama się włącza czasami, kiedy ja chcą ją dosuszyć. Do tego pomiędzy 20' a 21' jest różnica taka, że albo mrozi, albo gorąc. brakuje gradacji co 0,5.

Ideał dla kierowcy na tle Superba i Mazdy 6. Nie tak nisko jak w Pasku, więc spoko. Z tyłu bagażnik ustawny, więc polecam. Wszyscy zadowoleni.

Ideał. Jak Superb II al bo Pasek, dużo lepiej niż Superb III.

Pali średnio przy szybkiej jeździe 7,8l. Minimum 5,5l, max 10,5. Średnio po 30k km 7,4l/100. Update 60k km: średnio 7,8l

Najlepszy bet na rynku. Bazowa cena 100k zł plus diesel, plus automat minus rabat w leasingu i jest duże auto za 100 kilka tysięcy dalej brutto. Kto da lepiej?

Nowe auto, ale od początku coś cyka pod maską. W tym silniku pada podobno wcześnie rolka paska. W 2l 170KM też mi padła przy 80k km, więc ogólnie coś Opel psuje celowo chyba. Update 60k km: prawie wszystkie identyczne auta w firmie już kilka razy w ASO. Czujnik pedału gazu, czujnik EGR, czujnik turbo, komuś pali sie CEL...

Za niski przebieg na usterki , zwłaszcza, że codziennie auto robi średnio 500km, więc nie ma co sie zepsuć.