Ocena kierowcy - Opel Insignia II Grand Sport

Samochód ogólnie robi bardzo dobre wrażenie. Mam wersje Elite bardzo dobrze wyposażoną. Samochód jest bardzo obszerny w środku a z zewnątrz posiadający dynamiczna stylistykę. Polecam światła IntelliLux, które spowodowały, że zacząłem lubić jazdę nocą. Poza tym ma też kilka wad o których napiszę poniżej.

tak długa maska świadczyłaby o przynajmniej 3 litrowym silniku.. a pod nią jedynie 1500cm3. Silnik jest naprawdę żwawy i w pewnych momentach kręci się do 5000 obrotów. Dźwięk silnika nie porywa ale samochód dobrze się zbiera i nie mam problemów z wyprzedzaniem.

Automatyczna skrzynia biegów nie szarpie i płynnie zmienia biegi. Czasem przy wysokich prędkościach i np. pod górę redukuje i ciągnie na np. 5000 obrotów przez jakąś chwilę. Dźwięk jest mało przyjemny. Trochę brakuje momentu obrotowego silnikowi.

Tutaj nie ma się do czego doczepić. Samochód jeździ jak przyklejony. Zawieszenie pracuje cicho i jest bardzo komfortowe a zarazem zachęca do jazdy po zakrętach.

Tutaj mogło by być lepiej. Wziąłem wersję bez kamery 360 i to jest coś czego mi brakuje. Dobrze, że są czujniki parkowania. Tylna szyba jest mała i osadzona dość wysoko. Przednia maska wydaje się nie mieć końca. Najbardziej jednak denerwują mnie boczne słupki. Gdy wyjeżdżam z podporządkowanej ulicy w lewo bardzo trudno jest z pasażerem po prawej stronie zobaczyć czy coś nie jedzie z prawej strony.

Bez większych zarzutów. Wszystko jest pod ręką. Przydaje się "półeczka" pod nawigacją na której można oprzeć rękę, żeby ustabilizować rękę. Zresztą ten samochód sam włącza światła, wycieraczki, trzyma pas ruchu, wszelkie urządzenia multimedialne można obsługiwać głosowo, biegi też włączają się same. Kierownica ma bardzo szeroki zakres regulacji. Siedzenia też. Czasem głosowe wybieranie numeru mnie wkurza bo wybiera inne nazwy (ale może mam wadę wymowy). Przyczepić się można do otwierania tylnej klapy. Szkoda, że nie zrobili tego jak w VW. nie ma za co złapać klapy do otwarcia. Trzeba nacisnąć tylni znaczek Opla, złapać za rant klapy (zazwyczaj brudnej) i ja podnieść. Żeby ją zamknąć trzeba użyć dużej siły (najbardziej denerwuje to moją żonę).

Podgrzewana kierownica, podgrzewane fotele, podgrzewana przednia szyba, dwustrefowa klimatyzacja, która sprawdziła się w Chorwacji przy 40 stopniach. Bez zarzutu. Brakuje chłodzonego schowka w mojej wersji (niby najwyższa).

Z przodu i z tyłu pełen komfort. Zwłaszcza miejsce na nogi z tyłu robi wrażenie podobne jak w Superbie (podobno Opel jest dłuższy od Superba). Tylna kanapa jest wystarczająco szeroka dla 3 "zwyczajnych pasażerów. Może przeszkadzać jedynie dość duży tunel środkowy z tyłu. Bagażnik jest wystarczający aczkolwiek brakowało mi w nim podczas wyjazdu na wakacje gniazda 12V.

I tutaj jest średnio. do przędkości 120km/h ale na niemieckiej autostradzie przy około 150-160km/h pasażer ma problemy z rozmową przez telefon. Słychać opony i szum powietrza. Silnik pracuje stosunkowo cicho. Insignia dużo straciła na wadze po poprzednim modelu ale czy musieli odchudzić ją z mat wygłuszających?

Niby jedynie 1500.. ale 165kM ma i nie oszukujmy się, jak ktoś ma ciężką nogę to spalić potrafi, zwłaszcza z klasyczną skrzynią automatyczną. Poza paliwem koszty jak w innych autach. Samochód dopiero na dotarciu więc nie mam co pisać.

Samochód bazowo kosztował 130000zł.Za konkurencję w tej cenie myślę można zapłacić podobne pieniądze. Różnice pojawiają się dopiero , gdy zaczynamy naprawdę negocjować. Opel dawał nam najwyższe rabaty. Poza tym ten samochód jest dla mnie po prostu piękny - ma to coś w czym jest lepszy od innych.

nic się nie dzieje. co ma pisać, jak wszystko działa.

Brak i mam nadzieję, że nigdy tu nic nie będę musiał napisać.