Ocena kierowcy - Opel Insignia I Hatchback

Przerost formy nad treścią. Napchane różnych bajerów, które denerwują, a podstawowe parametry pojazdu są nie do przyjęcia. Prowadzenie, komfort do bani.

Hałas jaki generuje ten silnik niszczy uszy ale harmonizuje się z ogólnie kiepskim wrażeniem prowadzenia.

Ciężko wpycha się kolejne biegi. W porównaniu do poprzednio jeżdżonej Skodziany Superb to męczarnia. Chociaż mięśnie nie zastygną podczas jazdy.

Twardy, wszystkie dziury w warszawskich drogach czuć w plecach. Chyba jedyny element amortyzujący to opony. Auto myszkuje po jezdni. Cały czs trezba bardzo skupiać się żeby nie walnąć w latarnię.

Dobrze widać tylko prosto do przodu. Do tyłu nic nie widać bo lufcik z tyłu jest mikroskopijny. Lusterka boczne beznadziejnie ścięte, ograniczają zakres obserwacji.

Tragedia! Każdego guzika (a jest ich od groma) trzeba szukać godzinami. Czerwone podświetlenie guzików jest nieczytelne. Poza tym jest ich za dużo i logika ułożenia jest beznadziejna. W środku między zegarami jest czerwony wyświetlacz, który wali po gałach. Jak chcę go sciemnić to ściemnia się również ekran z nawigacją i tam znowe nic nie widzę. Ten czerwony wyświetlacz wyświetla mnóstwo jakichś nikomu niepotrzebnych informacji, odwracających uwagę. Nawigacja - powolna!! Ekran odświeża się za wolno jak stary telewizor. Wkurzające. Na tunelu środkowym znajduje się multifunkcyjna gała, którą podobno można obsługiwać telefon, navi, radio itp. Umieszczona jest tak nieszczęśliwie, że podczas zmiany biegów rękaw marynarki czy kurtki zachacza o nią i przełącza funkcje na zupełnie randomiczne. I wiele wiele innych wkurzających drobiazgów.

Wentyluje i grzeje. Brak porządnego ogrzewania przedniej szyby. Ten super-nadmuch na szybę tylko hałasuje a nie pomaga.

To właściwie auto dwuosobowe. Z przodu OK - z tyłu ciasno, nisko a nogi trzeba sobie uciąć w kolanie.

Jak na flagowe auto Opla to jest głośno. Porównując do Skody Superb to jest fatalnie.

Żłopie jak pies wodę. Około 8l/100. Jak na ropniaka - porażka. Skodziana - było 6.5l/100. A nogi nie nadużywam.

Całe szczęście że opel daje duże upusty bo inaczej to trzeba by sobie strzelić w potylicę z dmuchawki.

Jak na Opla to nawet ok. Drobiazgi się sypią ale z poprzednimi Oplami to jest poprawa.

Na razie odpukać nic nie odpadło.