Ocena kierowcy - Opel Insignia I Hatchback Facelifting

Insygnię przetestowałem na krótkiej, ale intensywnej trasie ok. 2000 km. Nie mój samochód, ale zdążyłem sobie wyrobić na jego temat zdanie.

Silnik całkiem ok, małe spalanie pozytywnie zaskoczyło. Przy mniejszych prędkościach w mieście nieprzyjemny dźwięk common raila (ale to ogólna cecha CR). Byłoby zdecydowanie gorzej gdyby nie start-stop, który mocno eliminuje problem wibracji na światłach.

Średnio ze skrzynią, raczej nie pozwala na szybkie zmiany, szczególnie przy niższych przełożeniach. Sama praca lewarka przyjemna. Jeśli iść za sugestiami komputera (niskie spalanie i takie tam), musimy jeździć na wyjątkowo niskich obrotach co w rezultacie dostarcza średnich wrażeń naszym uszom.

Znów przeciętnie oceniam układ jezdny, wybiera nierówności całkiem ok, przy wyższych prędkościach prowadzi się całkiem pewnie, ale najczęściej w mieście miałem wrażenie, jakby z tyłu była belka skrętna. Potrafi nieprzyjemnie 'przeskoczyć' na zakręcie. Plus przy szybkiej jeździe tył dziwnie wył (opony nowe, to też nie było wycie z łożysk)

Widoczność do przodu w normie, ani dobrze ani źle. Widoczność do tyłu to tragedia. Wersja którą jeździłem (Diesel 163KM, manual) kosztowała 110k PLN, a nie miała nawet czujników parkowania.

Oj źle, w tym punkcie oceniam też wnętrze: dotykowy panel sterowania klimą to tragedia. Nie da się ustawić temp. bez odrywania oczu od drogi. Tłumaczenie interfejsu tragedia (kwiatki takie jak: "Chwilowa oszczędność paliwa" na spalanie w danym momencie, albo wręcz nie przetłumaczone fragmenty ('Limit prędkości ustawiony na {speed}'. Plastiki ozdobne na środku deski (na podszybiu) odbijają światło - wydaje się przez to, że szyba jest pęknięta. Na środku paneli słaby jakościowo plastik, zbiera odciski palców. Dookoła licznika słabo mocowane listewki ozdobne, skrzypią już teraz, tak samo jak konsola środkowa kiedy oprzemy się o nią kolanem w trakcie jazdy. Dużo baboli w zakresie infotejmentu, BT też potrafił się rozparować.

Ogrzewania nie testowałem (ciepło było), za to chłodzenie nawet bez klimy bardzo skuteczne.

Fotele całkiem ok, miejsca z przodu i z tyłu dużo, chociaż osoba o wzroście 180cm z łatwością dotyka głową podsufitki.

Przedni rząd na 4+, tył za to na 3, przy większych prędkościach (150-160), pasażerowie przodu i tyłu nie słyszą się wzajemnie.

Koszty utrzymania oceniam na "doskonale" - krótka trasa, więc tak naprawdę oceniam tylko spalanie.

Źle, kosztowało 110 tysięcy zł, za tę cenę wolałbym Superba.

Nie mam zdania, żadnych nie odnotowałem, ale test był krótki.

Nie mam zdania, żadnych nie odnotowałem, ale test był krótki.