Miałem Corsę przez 10 lat jako drugie auto w rodzinie. Jazda głównie podmiejsko-miejska. Ogólnie wrażenie pozytywne, ale ze względu na kilka drobiazgów i ogólne braki jakościowe nie kupiłbym ponownie tego samochodu. Szczegóły poniżej.
Wrażenia
4,0
Silnik
Wystarczająca moc do jazdy miejskiej. Za miastem raczej do pasywnego podróżowania. Przyjemnie oddawany moment obrotowy diesla. Dość hałaśliwy na postoju, ale w czasie jazdy z umiarkowanymi prędkościami jest OK. Przez cały okres eksploatacji zero awarii. Trwały rozrząd na łańcuchu. Zużycie oleju jakieś tam było, ale bez dramatu- jedna dolewka między wymianami co 10 tys.
4,0
Skrzynia biegów
Przełożenia dobrze dopasowane do charakteru silnika. Bezproblemowe zapinanie zarówno w czasie jazdy jak i na postoju (wsteczny, jedynka). Wyczucie skoku lewarka OK, choć nie jest to pierwsza liga.
5,0
Układ jezdny
Tu należą się Oplowi brawa. Zawieszenie w sam raz na polskie drogi. Wygodne, ale nie tapczanowate. Zero stuków i hałasów. Poczucie pewności i stabilności w czasie jazdy, mimo ze tył to zwyczajna belka skrętna. Układ kierowniczy OK. Hamulce wystarczające i łatwo dozowalne, chociaż tył to tylko bębny.
3,0
Karoseria
Jak to w Oplu- ślady rudej na nadkolach, drzwiach i krawędzi maski. Zamykanie drzwi dalekie od poczucia klasy "medium" nie mówiąc już o "premium". Duże szczeliny bez zabezpieczenia powodują że progi są brudne wewnątrz po każdym deszczu. Lakier bez rewelacji- ptasie odchody już po krótkim czasie zostawiają na nim plamy. Poza tym OK.
Komfort
3,0
Widoczność
Taka sobie. Siedzi się dość nisko, karoseria jest pełna obłości, a lusterka i tylna szyba są niewielkie. Początkowo trudno wyczuć gabaryty nawet w obrębie własnego pasa. Po przyzwyczajeniu się jest OK.
3,0
Ergonomia
Miałem bieda-wersję, ale rozwiązania wspólne dla wszystkich i tak odrzucają. Dźwignie kierunkowskazów i wycieraczek są tandetne z wyglądu i w dotyku, a dodatkowo po naciśnięciu wracają od razu do położenia wyjściowego i to jest to zupełna beznadzieja. Zerowy feedback. Sterowanie radiem w kierownicy kompletnie nieintuicyjne. Sama kierownica plastikowa i nieprzyjemna w dotyku oraz szybko zużywająca się. Nawiewy trudne do wyregulowania. Plus za automatycznie ściemniające się lusterko, CD czytające mp3 (ale nie wma) i czytelne sterowanie klimą.
4,0
Wentylacja i ogrzewanie
Klima tylko manualna ale działała. Minus za głośną pracę kompresora. Nagrzewanie OK. Plus za proste i czytelne sterowanie trzema pokrętłami.
4,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
To we wnętrzu całkiem spory samochód, jak na klasę B. Bagażnik typowy dla tej klasy.
3,0
Wyciszenie
Słabe wyciszenie komory silnika. Na wolnych obrotach wyraźny klekot bocianów spod maski. Przy średnich prędkościach OK. Powyżej 100 km/h zaczyna być głośno, zarówno od silnika, jak i szumów powietrza. To nie jest typ na autostrady, ale poza nimi da się jeździć. Zawieszenie ciche i nie przenosi hałasu na budę. Plastiki mimo że tandetne, to o dziwo nie skrzypią zbytnio.
Ekonomiczność
4,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Pali niewiele i w trakcie eksploatacji nie wygenerował wysokich kosztów napraw, ale trudno nazwać go całkowicie bezawaryjnym.
2,0
Stosunek jakość/cena
Producent przyoszczędził na wskaźniku temperatury cieczy chłodzącej. Zamiast niego jest tylko kontrolka zbyt wysokiej temperatury, ale jeśli doszłoby do dużego wycieku płynu chłodzącego to ta kontrolka tego nie pokaże, a o problemie kierowca dowie się już po przegrzaniu/zatarciu silnika... Minusem jest marna jakość materiałów i wykończenia. Wszechobecna taniość nie przekłada się niestety na trwałość. Kierownica po niewielkim przebiegu wyglądała jakby auto 20 razy objechało kulę ziemską. Nawiewy rachityczne i tandetne- jeden całkiem się rozleciał- pozostałe ustawiłem raz i kazałem nie dotykać. Z jednej klamki wewnętrznej odseparował się chrom, ostry jak żyletka. Tapicerka jak na zydlu ze strychu, wykładzina na podstopnicy poprzecierana, plastiki twarde i rysujące się od patrzenia. Podłoga w bagażniku to cienki, podatny na odkształcenia hdf z filcową szmatą. Zamknięcia schowków w bagażniku jakby je pijani Chińczycy ręcznie lepili. Same schowki bez wykończenia- wrzucasz coś i to lata po blasze i obija się o oprawki tylnych lamp. Plastiki pod wpływem działania czasu stają się łamliwe i strach czegokolwiek dotknąć. Plus za pełnowymiarowy zapas.
Niezawodność
3,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Elementy zawieszenia dość szybko wymagały uwagi- szczególnie tylne amortyzatory- góra 40 tkm i wymiana. Pompę ABS trzeba było regenerować w okolicy 120 tkm. Wcześniej, bo przy około 80 tkm regeneracji wymagał alternator. Upierdliwa diagnostyka, gdyż mimo złącza OBD i kontrolki Check Engine, jest też drugi, oplowski układ z własną kontrolką i oczywiście nie da się go odczytać zwykłym skanerem OBD tylko trzeba płacić w ASO, albo u magików od elektroniki. Mam wciąż japończyka z tego samego segmentu i okresu produkcji i żadnych podobnych problemów.
4,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
U mnie żadnych poważnych usterek nie było, ale u nowego właściciela pojawił się zaraz po zakupie problem z ECU. Okazało się, że genialni niemieccy inżynierowie umieścili ten "mózg" samochodu nie w komorze silnika (jak w niemal każdym innym aucie), ale w zewnętrznej przestrzeni podszybia, gdzie ciągle zbiera się woda, wpadają liście i inny syf. Elektronika w takich warunkach i tak wytrzymała długo, ale w końcu padła, a po otwarciu obudowy widać było ślady wilgoci. Koszt 1,4 tys zł za używkę i oczywiście partycypowałem w nim, bo mi było zwyczajnie głupio przed człowiekiem...
On
- zużycie paliwa dla silnika 1.3 CDTI ecoFLEX 75KM 55kW
[l/100km]