Ocena kierowcy - Opel Corsa D Hatchback

Na wstępie, jest to auto narzeczonej ale dość sporo nim jeżdżę. Ogólnie jest ok. + za wyposażenie. Wersja Cosmo więc oprócz standardu to ma skrętne reflektory, tempomat, niebieską tapicerkę. Wersja naprawę fajna. Szkoda że Opel nic nie zrobił w kwestii korozji...tu jakiś bąbelek, tam jakiś bąbelek... Podwozie nie równomiernie zabezpieczone. Co ciekawe to nic w środku nie brzęczy, nie skrzypi... no szok normalnie. Hamulce mimo że głośne to skuteczne. W kwestii kosztów poza paliwem to ceny części są na poziomie Lexusa a chwilami i droższe w Corsie. Dla przykładu pióra wycieraczek... ASO - 189zł, zamiennik Valeo 135zł... bez komentarza... to nie Ferrari...

No cóż...to tylko Opel więc kultura pracy bliżej nie określona. Jakby kosiarka, jakby maszynka do włosów... sam nie wiem. W każdym bądź razie zimny silnik pracuje okropnie, zawory klepią pomimo że jest wlany Motul 5W30 Xclean 8100 (może jest za dobry i trzeba wlać jakiegoś lipnego Castrola). Może przebieg 74tyś km jest już na tyle duży, że należałoby wymienić silnik. Pobór oleju ok 100ml na 1000km. Więc dużo jak na ten przebieg. Wiadomo że jest to silnik mało elastyczny bo ma tylko 1.4

Biegi chodzą lepiej niż w Audi A3 I gen. Precyzyjnie i z lekkim oporem. Nie ma się wrażenia mieszania patykiem w gó...e tak jak to się czuje w/w Audi.

Jak na Opla to jestem mile zaskoczony. Drogi się trzyma pomimo wysokiego nadwozia. Dziury kochane nasze Polskie wybiera bardzo dobrze i o dziwo cicho pracuje zawieszenie.

Dla niektórych tragiczna dla mnie ok

Zanim ktoś zacznie na dobre tym autem się poruszać to niech dobrze się zapozna z jego obsługą. Jest totalnie nie intuicyjny. Żeby włączyć światła przeciwmgielne trzeba na dłuższą chwile oderwać wzrok od drogi, wycieraczki dziwnie się włącza, to samo kierunkowskazy (są dwu-funkcyjne)

Na chwile obecną ok, zobaczymy co będzie jak temp. spadnie do -20 stopni.

Z przodu jest bardzo dużo miejsca z tyłu jest gorzej ale kto by się tym przejmował.

Wyciszenie mnie najbardziej zaskoczyło. Jest zaskakująco cicho, nawet jadąc 160km/h można sobie normalnie rozmawiać.

Tu Corsa wypada średnio. Spalanie po mieście latem ok 8 litrów!!! Ciekawe co będzie zimą. W trasie też nie jest różowo. Wyjazd w dwie osoby z bagażem w góry, prędkość do 100km/h, lekka noga, bez katowania pod górę wyszło 6,1 litra...szok... Lexus IS200 na tej samej trasie spalił mi 8 litrów (2.0 R6, 1430kg)

Póki co nic się zepsuło.

Też się nic nie zepsuło. Jedynie coś piszczy pod maską jak się rozgrzeje silnik... podobno to pompa wody ale żaden mechanik nie jest w stanie określić co to może być.