Ocena kierowcy - Opel Corsa D Hatchback 5d Facelifting

W moim przypadku ciężko jest być zadowolonym. Auto z udokumentowaną, udowodnioną historią. Bezwypadkowe. W bogatej wersji wyposażenia. Niski przebieg. Serwisowane. Wyglądało i pachniało jak nowe gdy je kupiłem. Mimo tego wszystkiego, okazało się katastrofą. Uratowała mnie wykupiona gwarancja.

Brak zalet. Nie wiem o jakich koniach tu mowa ale te w Corsie raczej rumakami nie są... Ledwo nadaje się tylko do jazdy miejskiej i tyle. Spalanie ogromne, trasa, miasto - nieważne. Hałas powyżej 120 na godzinę, nie znośny, a od 90 duży. A to wszystko jest nic przy całkowitym braku trwałości. Od 60 000km Niemiec zdążył już wymienić cewki i jakieś uszczelki i pedał gazu. Ja przy 82 000 zostałem dobity uszczelką pod głowicą... Pozostałe uszczelnienia też przestały istnieć. Silnik ciekł wszędzie i wszystkim. Uszczelniacz wału na kole pasowym wyciął rów mariański a napęd pompy oleju zrobił się prawie okrągły i jego opiłki sypały się do oleju... Pewnie jeszcze zapomniałem o czymś... Katastrofa i tyle.

Działa. Jeszcze... Typowo miejska. Krótkie przełożenia. Komfortowo to tak do 100 na godzinę.

To zawsze jest kwestia gustu. Jest miękko. Lubię tak. Wydaje dość dużo dziwnych dźwięków ale jeszcze się trzyma. Amortyzatory z tyłu wylały przed 80000...

Korozja na razie tylko na elementach zawieszania i wydechu. Trochę się wykluwa w zakamarkach komory silnika. Jakość spasowania i wykonania słaba. Lakier wytrzymały.

Przyzwoicie. Słupek duży ale to częsty problem. Za małe lusterka boczne.

Mocno przeciętnie. Da się go nauczyć i ogarnąć ale ciężko tu mówić o intuicyjności. Tak trochę po Amerykańsku. Dużo guzików nie wiadomo do czego:) A jak coś potrzebujesz to akurat okazuje się, że trzeba wejście do menu w podmenu albo w ukryte menu przytrzymując to i tamto, tyle sekund, jednocześnie drapiąc się za uchem... Śmieszny samochodzik:)

Cicho i skutecznie.

Jak na tę klasę to dość dużo miejsca. Posiadam dość wysoką wersję wyposażenia i nawet przyjemnie się tam przebywa. Łatwo sobie znaleźć wygodną pozycję. Naprawdę wygląda dobrze. Materiały adekwatne do klasy. Fajne nastrojowe oświetlenie z lusterka. Reszta oświetlenia kabiny to śmiech, nawet jak zainstaluje się wszystko co fabryka przewidziała. W większości przypadków jedno smutne światełko jak w 126p. Podgrzewanie foteli i kierownicy działa ok. Fotele "pół-skóry" są najgorsze jakie miałem. Jeździłem kiedyś 126p 1994. Też miał takie fotele. Dokładnie takie:) Czyli słabo. A z fotela kierowcy cały czas sypie się gąbka i wydaje dziwne dźwięki...

Robili co mogli w tej klasie. Wyszło nieźle. Niestety tego silnika nic nie wygłuszy....

Dużo awarii. Drogie części.

Naprawdę kiepsko z tą jakością. A wiem co mówię. Miałem 3 Renault, w tym Lagunę 2. Podobny poziom reprezentuje Corsa.

Wszystko drogie i nie trwałe.

Dostał dwa bo udało się go chwilowo uruchomić po wymianie uszczelki pod głowica i szeregu innych uszczelek i części o zerowej trwałości.