Ocena kierowcy - Opel Corsa D Hatchback 5d Facelifting

Czytając komentarze mam wrażenie, że część użytkowników kupiła zajechane egzemplarze, ściągane przez nieuczciwych handlarzy z zachodu i wylewa swoje żale. Nigdy nie miałem awarii tutaj opisywanych, opinie mechaników- znawców od wszystkiego o tym jak bierze olej to bzdury (w przeciwieństwie do tak wychwalanego VW). Koszty utrzymania śmiesznie niskie, średnia w segmencie wg użytkowników to nieporozumienie. Porównując bezpośrednio z innymi autami w tej klasie Opel wypada najlepiej pod względem kosztów eksploatacji i stosunku cena/jakość. Wersja poliftowa wygląda już ładnie i dość nowocześnie, nie wstyd się nią pokazać. Siedzi się wysoko, a linia szyb jest osadzona nisko, dzięki czemu jest dobra widoczność. Części są tanie a spalanie jeszcze niższe. Rewelacyjne auto do miasta, na dojazdy do pracy/szkoły, bardzo niskie koszty utrzymania, tylko trzeba darować sobie kupowanie "perełek, igiełek z Niemiec od 1 właściciela" czy samochodów poflotowych a takich jest niestety sporo. Plastiki są twarde i trzeszczą delikatnie w zakrętach, ale w samochodzie tej klasy to do przewidzenia. W swojej klasie zdecydowanie najlepszy dla młodych kierowców i na codzienne dojazdy, w dalszych trasach może męczyć przeciętne wyciszenie. Niestety silnik 1.2 jest słaby, pasażerowie z tyłu mają dość ciasno, a w środku jest tanio (twarde plastiki, skrzypiące pod naciskiem). Miłośników kilkunastoletnich niemieckich limuzyn klasy premium oczywiście ten samochód rozczaruje (podejrzewam że od nich pochodzi większość negatywnych komentarzy). Corsa D to samochód dla osób które chcą bezawaryjnie przemieścić się z punktu A do B, a po odstawieniu auta pod dom zapomnieć że mają samochód. Bije na głowę wszystkie Dacie, Yarisy i 206. Osobom zastanawiającym się między Corsą D a Corsą E zdecydowanie polecam D. Minimalnie starszy, ale w środku jest praktycznie to samo za dużo niższą cenę (Corsa E równie dobrze mogłaby być liftem D, a nie nową generacją).

1.2 pali bardzo mało, jest bezawaryjny i przy okazji beznadziejnie słaby. 14,5s do 100km/h to wynik kiepski na tak małe autko, zwłaszcza w dzisiejszym ruchu miejskim. Na szczęście dzięki prostej konstrukcji jest praktycznie bezawaryjny. Opinie mechaników- omnibusów o tym że bierze olej to bzdury (w przeciwieństwie do tak wychwalanego VW). Gdybym miał kupić jeszcze raz, szukałbym silnika mocniejszego niż 1.2. Do codziennej eksploatacji rewelacja.

Całkiem dobrze zestawione biegi, chociaż 1 mogłaby być dłuższa. Auto użytkowane w górzystym terenie południowej Polski, więc synchronizator pracuje intensywnie i na prawdę daje radę.

Wspomaganie dużo pomaga, układ jest w miarę precyzyjny, dobrze wybiera dziury ale autko ma proste zawieszenie i nie ma rewelacji bo ma być małym mieszczuchem a nie wyścigówką.

Rewelacyjne zabezpieczenie antykorozyjne (pełny ocynk), polskie zimy mu niestraszne, duża dostępność części w przypadku stłuczek i specjalnych sprejów/ kredek do lakierów na zadrapania i otarcia.

Bardzo dobra widoczność, niska linia szyb, lusterka zaokrąglone po bokach i wysokie siedzenie sprawia że widać praktycznie wszystko

Tanie, twarde plastiki, dość twarde fotele, ale jest możliwość regulacji kierownicy w 2 płaszczyznach i podniesienia fotela (niestety tylko kierowcy). Kiepski dostęp do żarówek, w razie wymiany operacja pochłania dobre 2h. Bardzo mały schowek pasażera, brak uchwytów na kubki, malutki bagażnik ale po złożeniu foteli można przewieźć rower.

Klimatyzacja działa powolnie i leniwie, w zimie odparowanie szyb zajmuje dużo czasu. Chłodzenie w lecie jest na przyzwoitym poziomie, ale klima powinna działać lepiej jak na tak małe auto.

Z przodu kierowcy i pasażerowi jest wygodnie ale dla pasażerów z tyłu miejsca jest mało. Kierowca o wzroście 182cm musi przysunąć się naprawdę blisko kierownicy żeby pasażer podobnego wzrostu siedzący z tyłu miał miejsce na nogi.

Przeciętne, porównywalne do aut w tym segmencie, przy dużych prędkościach jest dość głośno, ale znośnie. To nie jest limuzyna!

Dobrze utrzymany i regularnie serwisowany egzemplarz praktycznie w ogóle się nie psuje (bo nie ma co się psuć). Bardzo małe spalanie (mniej niż 7l/ 100km). Konstrukcja jest bardzo prosta, każdy mechanik sobie poradzi, odpadają wyspecjalizowane warsztaty. Ceny części przyzwoite, choć nie tak tanio jak u poprzednika. Porównując z innymi autami tej klasy jest zdecydowanie najkorzystniej.

W swojej klasie rewelacja, nie rozumiem czemu nie ma wyższych ocen. Za 15-17 tys. (2020) można dostać dobrze utrzymany kilkuletni egzemplarz. Do przemieszczania z punktu A do punktu B jest świetny, mało pali i się nie psuje. Poszukiwacze limuzyn "super stan, igła od Niemca" za 15 tys. będą rozczarowani.

Przy przebiegu ok 150 tys km oderwało się... mocowanie rurki chłodnicy. To jedyna awaria jaką mój samochód miał do tej pory.

Rewelacja, brak turbosprężarki i zaawansowanej elektroniki sprawia, że nic się nie psuje bo nie ma się co psuć. Wymiana oleju powinna być nieco częstsza niż zaleca producent+ zalecane regularne kontrole łańcucha rozrządu zapewnią bezawaryjną pracę. Odpala i jeździ nawet przy dużych mrozach, nie bierze oleju, mało pali a naprawy są w miarę tanie. W tej klasie już taniej się nie da, chyba tylko rowerem.