Ocena kierowcy - Opel Corsa C

Samochód poprawny pod każdym względem. Samochód stworzony raczej do jazdy na krótkie dystanse. W takich warunkach potrafi być dynamiczny i pozytywnie zaskoczyć. Charakterystyka fiatowskiego 1.3 bardzo mu pasuje - dobre połączenie. W dłuższą trasę niewygodny przede wszystkim ze względu na siedzenia i pozycje za kierownicą (brak możliwości regulacji kierownicy). No i zaczyna robić się głośno przy wyższej prędkości. Silnik nie jest wzorem bezawaryjności, potrafi kangurzyć, ale nigdy nie pokazał focha na 100%. Problemy nie pojawiały się nagle, tylko dawały znać o sobie stopniowo. Ogólnie tanie w naprawach i proste, nie licząc silnika, ale jak na diesla to na prawdę ok. Stosunkowo oszczędny ale bez przesady: 6l w mieszanej da się łatwo przekroczyć, ale zejść poniżej 5 nawet w spokojnej trasie jest ciężko. 5.5 trzeba średnio liczyć.

Charakterystyka silnika bardzo pasuje do samochodu. Rozrusznik wymieniony na mocniejszy (problemy z odpalaniem jak ciepły). W tęgie mrozy bez najmniejszych problemów. Nie grzeszy kulturą pracy. Ale jak na diesla dzisiejszych czasów to prosty i tani w naprawach. Silnik na łańcuchu, jakbym miał dalej jeździć to wymieniłbym, bo zaczynał się odzywać. Pocenie się pompy wysokiego ciśnienia. Nic nagle się nie psuje, ale Check potrafi się zapalić.

Nieprecyzyjna. Przełożenia adekwatne do silnika. Dwu mas do kitu, dziś zdecydowałbym się na sztywne koło. Nowy dwu mas drogi a po 15000 bardziej rozklekotany niż oryginalny po 110000. Pukanie przy zmianie biegów/puszczaniu dodawaniu gazu mocno irytujące i zużywające poduszki silnika.

Na tą klasę pojazdu jest ok. Przeguby zewnętrzne wymienione po 120 000. Stukająca przekładnia kierownicza po 100000 km, ale nie naprawiałem. Zawieszenie tanie w naprawach, dość trwałe.

Nie rdzewieje, ale auto garażowane.

Przez szyby nie najgorsza. W lusterkach zawsze coś mi nie pasowało- widoczność kiepska.

Wszystko na miejscu. Irytujące nastawianie prędkości użytkownika pracy wycieraczek.

Samochód bez klimatyzacji w tym przypadku. Ogrzewanie ok, ale silnik bardzo wolno się nagrzewa, w zimę trzeba zrobić dobre kilka kilometrów. Układ jakoś tak zaprojektowany, że przy wyższych prędkościach (ale przepisowych) z kratek leci powietrze bez włączania wentylatora- w innych samochodach tego nie spotkałem, a bardzo mi się to podobało.

Ciasno. Brak możliwości regulacji kierownicy i wysokości fotela. Ciężko zająć wygodną pozycje za kierownicą (185cm). Fotele nie wygodne. Z tyłu miejsca tyle ile w takim aucie może być- nie wiele. Wnętrze bardzo proste, nieciekawe, ale nic nie skrzypiało. Wszystkie powierzchnie łatwo się zużywają.

Do 80 km/h bardzo miło. Do 105 km/h ok. Później głośno. Wiatr boczny bardzo dokuczliwy akustycznie. Przy wyższych prędkościach gwizdy.

Sam samochód trwały i tani w naprawach. Samochód dość oszczędny w 6 litrach można się właściwie zawsze zmieścić.

Z wyposażenia nic się nie psuło, ale może nie miało co (brak klimy, elektrycznych lusterek, zamka centralnego itd). Silnik to diesel, więc tak tanio nie ma, ale na diesla to nie najgorzej, trwały też potrafi być. Ja bym się liczył jednak z tym, że po 150 000 km, trzeba w niego włożyć trochę pieniędzy: dwu mas, łańcuch rozrządu, wtryskiwacze itd. Żarówki H7 i W5W trzeba ze sobą wozić profilaktycznie- nie wytrzymują przesadnie długo.

Unieruchamiających nie było. Irytujące były. Koło dwu-masowe ekstremalnie nietrwałe, ale jeździć się da. Oryginalny rozrusznik za słaby- długo trzeba kręcić zwłaszcza na ciepłym- wymiana na rozrusznik z następnej corsy.