Ocena kierowcy - Opel Corsa C

Moim zdaniem jest to bardzo dobre auto dla osób które uważają tak jak ja tzn oglądając samochody używane patrzyłem aby był młodszy rocznik tzn 7-8 letni a nie 11-12 letni za 10 tysięcy... Ten samochód jest przeznaczony dla osób które cenią ekonomiczność samochodu i nie muszą mieć nie wiadomo ile koni pod maską, szczególnie że mamy drogi jakie mamy i prędkość podróżna 90-100 km/h to jest taka nasza "polska" prędkość... Według mnie kupowanie samochodu 1.4 i przerabianie go na gaz bo dużo pali to po prostu jakaś głupota... Postaram się na bieżąco aktualizować moją opinie na temat tego auta, a w szczególności jakie usterki przydarzały mi się w ostatnich miesiącach ;)

Silnik jest dosyć dynamiczny jak na swoją moc 58 km, ja przynajmniej nie narzekam.... Moim zdaniem wystarczy przyzwyczaić się do jego kultury pracy i to by było w sumie na tyle jeżeli chodzi o silnik 1.0 12v :) Jeżeli chcecie oszczędnie jeździć to polecam :)

Tutaj bez zarzutu, biegi wchodzą precyzyjnie, nie trzeba ich szukać, ja byłem przyzwyczajony do lewarka zmiany biegów który był umieszczony bliżej deski rozdzielczej (Seat Ibiza III Polo III), więc osoba która bardzo blisko siedzi kierownicy może mieć problemy przy zmianie biegów, ja nie narzekam przy wzroście 1,8 m takie ułożenie lewarka zmiany biegów osobiście mi pasuje :)

Nie ma na co narzekać, układ jezdny jest perfekcyjny. Ja w swojej Corsie posiadam EPS - elektryczne wspomaganie kierownicy, które działa bez zarzutów, kiedy trzeba pomaga w kręceniu kołem kierownicy natomiast gdy ma być utwardzony tak jest... Działanie bez zarzutów xD

Z widocznością jest rewelacyjnie zarówno do przodu na boki i do tyłu wystarczy sobie tylko obniżyć zagłówki z tyłu ( mam trzy zagłówki ) aby widoczność była dobra ;)

Wszystko w porządku, przejechałem trasę 500 km z jedną przerwą i nie było żadnych problemów :)

Rewelacyjnie, jak szybko chłodzi tak samo szybko się nagrzewa ( nie mam klimy ) jednak układ chłodzenia w wakacje jest w porządku :)

Jak na samochód takich gabarytów jest bardzo dobrze, w cztery osoby jechaliśmy bez żadnych problemów i każdemu było wygodnie xD

Jak w większości samochodów na wyciszenie można narzekać przy wyższych obrotach bo jest po prostu głośno jednak w momencie gdy samochód stoi na postoju po prostu nic nie słychać jak makiem zasiał tak CICHO ( pod tym względem ja sam byłem bardzo zaskoczony bo oczytałem się dużo różnych opinii, a szczególnie tych, że jest w nim nieznośnie głośno )

Perfekcyjnie 5/100 w trasie w zimę to myślę, że to dobry wynik, ten samochód nie zachęca do nie wiadomo jak szybkiej jazdy dlatego przy spokojnej jeździe w mieście pali w granicach 6 litrów... Jest to wynik naprawdę dobry szczególnie przy takich cenach paliw jakie mamy teraz....

Za 7 letni samochód zapłaciłem 10 tysięcy... Kiedy szukałem samochodu była to tak naprawdę jedyna propozycja samochodu 5 drzwiowego, który mało by palił i nie takiego totalnego "golasa" :) Mój ma elektryczne szyby i wspomaganie kierownicy i według mnie są to podstawowe rzeczy, ale jakże przydatne :)... Za taką cenę można było kupić samochody koreańskie, owszem są one coraz lepsze, ale mi się nie podobają :)

Jedyne co mi się zepsuło do tej pory to czujnik wału korbowego który kosztował mnie 100 złoty plus diagnostyka komputerowa plus robocizna czyli łącznie 180 złoty, to myślę, że nie są to duże wydatki ( chciałbym aby tylko takie rzeczy psuły się w samochodzie ;)). Poszedł także wahacz no ale cóż drogi mamy coraz lepsze - koszt 250 zloty (są tańsze wahacze i ten tez nie jest jakiś najdroższy ale powinienem na nim trochę pojeździć ;P ;] Ostatnie usterki to wymiana linki od hamulca ręcznego (nie miałem ręcznego od początku zakupu auta ) - koszt 50 złoty z robocizną. Wymiana uszczelki przy kole zamachowym - koszt 60 zloty. Jedni mówili żeby tego nie wymieniać, ale olej niestety coraz bardziej uciekał :) Jak na razie to wszystkie usterki po roku użytkowania auta i przejechaniu ponad 10 tysięcy. Myślę, że nie jest najgorzej ;) Po kolejnych ładnych paru tysiącach zepsuł się mechanizm wycieraczek... Chodziło tutaj o nasmarowanie tulejek :)

Bez zastrzeżeń, po prostu takich nie było ;P;) Zawsze dowiózł mnie do celu bez żadnej awarii i mam nadzieję, że dalej tak będzie ;]