Ocena kierowcy - Opel Corsa B Hatchback

Jestem studentem, który miał dość biegania za autobusami i przepychania się z ludźmi wewnątrz. Z drobną pomocą rodziców uzbierałem 7000 zł i udało mi się trafić na najlepszy samochód jaki tylko można dostać. Kosiareczka jest wspaniała, ładna, jak jeżdżę sam to dosyć zwinna i diesel! Oszczędność i jeszcze raz oszczędność. Pali nie wiele. Zawiezie wszędzie na czas. Po położeniu tylnych siedzeń powstaje dwuosobowy mini vanik. Jak na moje potrzeby jest idealna. Poprzedni właściciel - niemiec dbał bardzo o ten samochodzik i ja mam zamiar to kontynuować. Biała dama potrzebuje troszkę opiekuńczości, ale za to odwdźięcza się niezawodnością.

silnik ISUZU, dosyć dynamiczny na starcie, nie jednego kierowce na światłach zadziwiłem jak nie dał rady wyprzedzić. Tak do 50km/h nie puszczam nikogo, a później to już ograniczenie;). Te silniki były wsadzane do większych Astr kombi, także w takiej małej kosiareczce to potwór:) Jednak to tylko diesel, a diesel ma to do siebie że jest oszczędny, a nie szybki. Dla mnie idealny, nie kusi, żeby przycisnąć bo i nie mam czym.

Nie narzekam, biegi wchodzą bardzo dobrze, nie ma problemów.

Przesiadając się z autka ze wspomaganiem dosyć ciężko na początku się przyzwyczaić, ale podoba mi się to. Lubię czuć samochód i dla mnie to naturalne, że takiej masy nie da się kierować jednym palcem. Zawieszenie doskonałe, nie jest twarde, ale też zbyt miękkie nie jest. Boli troszkę serduszko jak omijając jedną dziurę wpada się w inną, ale cóż, to nasze drogi.

Ogólnie to takie akwarium, wszystko widać. Lubię autka które kończą się razem z tylną szybą. Nie ma problemów z manewrami. Jedyny minusik to słupki przedniej szyby, akurat w takim miejscu że jak się wyjeżdża to zasłaniają widok.

nie mam żadnych uwag, wszystko jest super.

Kurtka zimą jest raczej zbędna, tylko tyle co szyby po skrobać. Zanim poskrobię to już jest w środku znośnie. Trasa do szkoły zajmuje mi 15 minut. Jak dojeżdżam na miejsce to już jest gorąco. Latem obowiązkowo otwieram obie szyby na maxa bo można się udusić.

Wersja 3-drzwiowa, raczej jeżdżę sam, czasem ktoś jest obok, a baardzo rzadko ktoś siedzi z tyłu. Ja na przestrzeń nie narzekam, jest w sam raz.

Nooo... temat idealny dla silników diesela. Nie mam obrotomierza, więc pierwsze miesiące brałem silnik na słuch. Bardzo ładnie pracuje i lubię go słuchać, ale teraz włączam radio i go nie słyszę. Ogólnie nie zwracam uwagi na takie coś, nie buczy, nie huczy, głowa nie boli:)

Ludzie dziwią się, że niemiec może tak mało palić, ale to pewnie też zasługa tego że to silnik ISUZU. Na trasie Berlin - Białystok udało się zejść ze spalaniem do 3.7 litra. Miasto, korki to tak 5.1 litra wychodzi. Przegląd ostatnio kosztował mnie 99 zł, robiony w Citroenie. Poza jedną żaróweczką wszystko działa. Nie wiem jak jest z cenami napraw. Kupiłem w takim stanie, że ich nie wymaga.

Uważam, że warto było wydać 7000 zł za takie autko. Nie przeczę że trafiła mi się okazja. Stan Kosiarki jest idealny. Po roku codziennego używania nie wyszła żadna wada ukryta i to nie dlatego że ja jej nie dostrzegłem, po prostu ich nie ma. W tym przedziale cenowym ciężko znaleźć drugi taki samochód, a tym bardziej taki egzemplarz.

Akumulator nie wytrzymał mrozów i niestety dwa razy musiałem skorzystać z komunikacji miejskiej. Wystarczyło troszkę podładować. Kolor karoserii jest biały i już na tylnej klapie dwie kropki rdzy znalazłem, no ale czego się spodziewać po 13-letnim aucie. Za to największy mankament opli, czyli podwozie i progi są w idealnym stanie. To takie drobnice jakie przez rok się zdarzyły, wbrew pozorom kosiarka ma swoje lata i uważam, że pod względem niezawodności jest super

Nie było żadnych problemów. Profilaktycznie od razu po zakupie wymieniony rozrząd i wszystkie oleje. Oby tak dalej.