Ocena kierowcy - Opel Corsa B Hatchback

Baśka, 15 lat temu

Silnik 1.0 12V ECOTEC 54KM 40kW

Rok produkcji 1998

Przebieg: 115 tys. km

Okres użytkowania: ponad 6 lat

Opel Corsa B Hatchback 1.0 12V ECOTEC 54KM 40kW 1997-2000 - Oceń swoje auto

4,38

10% lepiej od średniej w segmencie

Kupiłby ponownie

Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:

Karoseria : Z karoserią przez 10 lat brak kłopotów.

Uciążliwe usterki zgłoszone przez oceniającego:

Inne : częsta wymiana tłumików

Układ elektryczny : Słaby akumulator powoduje natychmiastową fiksację alarmu, a ten jest bezlitosny.

Silnik : Wolne obroty jak już nawalą, to koniec...

4,0

Całokształt

Rewelacyjne rozwiązanie dla młodych kierowców z ograniczonym budżetem! Auto o miejskich gabarytach i cechach, ale na trasie nie zawiedzie. Odporne na usterki i awarie, tanie w eksploatacji i naprawie. Silnik, zawieszenie i karoseria może pozytywnie zaskoczyć. W sumie - uniwersalny maluszek...

Wrażenia

4,0

Silnik

Silnik rzeczywiście oszczędny. Pomimo całkowicie negatywnej opinii wszelkich mechaników co do tego 3-cylindrowego silnika, przez 10 lat działał praktycznie bez zarzutu. Nawet na autostradzie długa praca przy 140 km/h go nie męczy - wchodzi na obroty, ale nie hałasuje, równo pracuje do dziś. Dopiero po 10 latach i stłuczce zaczęły się kłopoty z wolnymi obrotami (czasem gaśnie). Dynamika w mieście zupełnie wystarczająca, jednak na trasie lub autostradzie brak mocy w trakcie przyspieszania na dużych prędkościach. Albo się umie wyprzedzać \"z rozbiegu\", albo lepiej nie zaczynać na krótkich odcinkach.

5,0

Skrzynia biegów

Dziłała bez zarzutu, coś z niej ciekło w pewnym momencie, ale po uszczelnieniu znowu dobrze. Chodziła zawsze dobrze, bez zgrzytów itp.

4,0

Układ jezdny

Ja lubię twarde niemieckie zawieszenia, ale może komuś wydawać się zbyt twarde na polskie dziury. Za to na autostradzie trzyma się drogi jak sportowy bolid. Dlatego tym małym autem doskonale się jedzie przy dużych prędkościach na pustej autostradzie (jeśli nie trzeba wyprzedzać). Dodatkowo absolutna bezawaryjność!

Komfort

5,0

Widoczność

Duży atut tego wozu, to widoczność jak w akwarium - także do tyłu, bo projektanci nie przesadzali w latach 90. z podwyższaniem bagażnika.

5,0

Ergonomia

Jasno i czytelnie rozmieszczone przyciski, fotele bez usterek, zupełnie się nie zużyły przez 10 lat intensywnej miejskiej eksploatacji. Bagażnik mały, ale to widać od razu i brak zaskoczeń...

4,0

Wentylacja i ogrzewanie

Brak powodów do narzekania, ogrzewanie bardzo sprawne i bezusterkowe. Szybka reakcja i możliwość nagrzania wnętrza.

4,0

Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów

Dla dużych mężczyzn (zwłaszcza siedzących obok siebie) trochę ciasno, ale w końcu auto ma tylko 380 cm długości i należy do maluchów! Na kanapie z tyłu normalnie przewoziłam pasażerów, którzy nigdy się nie skarżyli. Wsiadanie do wersji 3-drzwiowej (odchylane fotele przednie) naprawdę dobrze rozwiązane. Po obaleniu tylnej kanapy hatchback zadziwiająco ładowny (szeroki kadłub)!

5,0

Wyciszenie

Przy małym silniku to nawet wysokie obroty nie ogłuszają. Mile zaskakuje jazda na wysokich prędkościach, gdy silnik nie wyje, a aerodynamina nadwozia się sprawdza!

Ekonomiczność

5,0

Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)

Jeśli ktoś szuka mało palącego auta, to trafił idealnie. Pali modelowo mało, nawet przy ciężkiej nodze. Psuje się rzadko, a części z rozbiórek lub podróbki tanie jak barszcz i łatwo dostępne na serwisach aukcyjnych. Ceny przeglądów w ASO były wysokie, ale po paru latach przeszłam do zwykłych mechaników, a ci radzili sobie zupełnie dobrze i zrobiło się zupełnie tanio.

4,0

Stosunek jakość/cena

Auto kupione jako nowe w salonie za poważną kwotę (wtedy), ale w eksploatacji wybitnie tanie. W sumie zarobiło na siebie.

Niezawodność

4,0

Bezawaryjność (drobiazgi)

Przy tak długim okresie użytkowania nie można narzekać. Układ elektryczny odporny na usterki, wyposażenie wnętrza praktycznie bezusterkowe. Po 10 latach w końcu zgasły żarówki podświetlenia pokręteł na środkowej kolumnie (nie wymieniam, bo trzeba zdemontować cały kokpit) i przestał płynąć płyn do spryskiwacza na tylną szybę (bez demontażu tapicerki nie da się naprawić). Ale ogólnie było o.k.

4,0

Bezawaryjność (poważne usterki)

Z tego, co pamiętam przez 10 lat wymienione zostały: silniczek krokowy, przepływomierz, czujnik paliwa, katalizator się przedziurawił. Dość często wymieniać trzeba było tłumiki, ale auto było niegarażowane, a zimą jeździło po zasolonym dużym mieście. Na karoserii brak jakichkolwiek oznak rdzy, lakier miejscami (dach, maska) zmatował - ale po 10 latach stania na słońcu, nie dziwię mu się.