Ocena kierowcy - Opel Combo C Van

Ogólnie oceniam dobrze, choć wiele detali jest bardzo upierdliwych. Przydałoby się je lepiej dopracować, a nawet nie koniecznie dopracować, wystarczy skorzystać z rozwiązań od lat istniejących. A tak mam wrażenie, że Opel celowo wprowadził złe rozwiązania, aby udręczyć właściciela. Np ograniczniki drzwi bagażnika - nie można jedną ręką zamknąć drzwi, jedną ręką trzeba odblokować, drugą zamknąć. W następnych modelach to zmieniono, ale ja się z tym morduje już sześć lat. Zamknięcie obiegu powietrza wewnątrz - nie można tego zrobić, gdy jet nawiew skierowany na przednią szybę, jak tylko skończyła się gwarancja, wyłamałem odpowiednią blokadę. Centralne zamki - od lat działają w wielu samochodach, u Opla trzeba było wszystkie wymieniać w ramach gwarancji, przy czym jeden do dziś nie działa i żaden serwis i ja też nie wiem dlaczego. Dużym minusem jest taniość wykończenia, nie mogę już patrzeć na plastiki. Nie wymagam drewna, ale ciut lepsze materiały by się przydały. No i silnik, czy 75 koni to kres możliwości? A może by tak dać 2 litry, albo 2,2?

Źle wyciszony, głośny, zwłaszcza powyżej 100 km/h. Elastyczny tylko na piątce, na pozostałych przeciętnie, bardzo oszczędny,ale to zasługa akurat Isuzu. Duża wada - brak mocniejszych silników!!!

Biegi wchodzą ciężko i kanciasto. Jedynka choć synchronizowana, to nigdy nie wejdzie jeśli auto się toczy. Trzeba albo zatrzymać albo dać międzygaz. Pytałem o to w serwisie, w jednym skwitowali że tak ma być, w drugim powiedzieli, że jest synchronizowana, ale inaczej!!! Dwójka źle zestopniowana. Jedynka jest krótka, po wrzuceniu dwójki, auto startuje jakby wrzuciło się trójkę.

Nie mam zastrzeżeń. Co jakiś czas trzeba coś wymienić, ale rzadko, zresztą to wina naszych dróg anie samochodu. Słyszałem opinie, że układ nie wytrzymuje naszych nawierzchni, ja nie potwierdzam. Wystarczy zwolnić na torowiskach, nie gnać na ślepo przed siebie, a będzie dobrze.

Do przodu dobra, choć siedzi się nisko, teraz już w większości osobówek siedzenie jest wyżej. W lewo przód przeszkadza szeroki słupek, trzeba być ostrożnym, w prawo przód lepiej, na boki znośnie. Do tyłu tragedia. Wystarczyło podejrzeć jak to robi konkurencja i nie robić takich głupot, cały obraz zasłania szerooooki słupek tylnych drzwi. Sytuację ratują trochę duże lusterka, ale nic to nie daje, gdy ktoś jedzie blisko z tyłu.

W miarę poprawnie,alebez rewelacji.

Wentylacja dobra, ogrzewanie też, ale rozgrzewa się zdecydowanie za wolno.

Rewelacja. TO JEST LONDYŃSKA TAKSÓWKA. Zwłaszcza z tyłu jest ogrom miejsca.

Do 100 jeszcze jako tako, potem głowa puchnie, albo nauszniki.

Dla mnie bardzo dobrze. Auto ma bardzo dużą powierzchnię czołową. Nie udało mi się wyjść poza 6,2. Tylko raz wyjeździłem cały zbiornik w mieście, i to w zimie i jeszcze autko było na dotarciu, wtedy wy szlo 6,2. Nie mam komputera,więc nie wiem jakie są chwilowe zużycia, ale podczas dwóch podróży do Włoch średnia wyszła raz 5,8 bez klimy, raz 6,05 z klimą i sporym obciążeniem (połowa na autostradzie, 400 km po górskich serpentynach) Przy jeździe do 100 zmierzone 4,8.

Auto powinno być 20% tańsze.

Problem z centralnym zamkiem w jednych ze drzwi. Działa jak nie ma tapicerki, jak jest - nie działa. Wkurza mnie to, bo zapłaciłem za samochód pięciodrzwiowy, a mam cztero. Żaden serwis nie umie tego zrobić. Przełącznik kierunkowskazów ma za duży luz, samoczynnie się włącza któryś z kierunków, przeważnie lewy. Nie działający silniczek prawego reflektora - nie można go samego wymienić, trzeba cały reflektor za ponad 2 tys zł. Często przepalające się żarówki H7, łuszczące się prowadnice tylnych drzwi, brzęczące tylne szyby, ciężko wchodzące biegi i jeszcze wiele drobiazgów, ale już nie chce mi się pisać.

Najpoważniejsza sprawa to jakiś moduł elektroniczny w układzie wtryskowym, podobno pięta achillesowa niektóry modeli. Nowy kilka tysięcy zł, używany z wymianą 1700, bez gwarancji. Pozostałe to normalne usterki, niezbyt częste. Może tylko pompa wodna za szybko zaczęła ciec.