Samochód kupiony od salonu Opla jako uzywka (90kkm) - jak mnie zapewniano igiełka cycuś glancuś -stan idealny.
Jesli ktos planuje kupno uzywanej astry k z roczników 15-18 to niech to lepiej dobrze przemyśli.
Chyba ze ma bardzo zasobny portfel i nie ma co z pieniedzmi robic.
Wrażenia
1,0
Silnik
1,0
Skrzynia biegów
M32- ta poprawiona (haha) . Biegi zgrzytały, drążek latał
Diagnoza- wyrobione łozyska- skrzynia do remontu.
4,0
Układ jezdny
Calkiem fajnie jezdził i w miare dobrze trzymał sie drogi
5,0
Karoseria
Lakier ok
Komfort
5,0
Widoczność
Czujniki przód,tył + kamera, duze szyby- brak zastrzezen
4,0
Ergonomia
Ok. Dobrze mi sie siedziało , wszystko bylo pod reką i w odpowiednim miejscu.
5,0
Wentylacja i ogrzewanie
Klima dobrze grzeje/chłodzi , do tego grzane fotele i kierownica- jak dla mnie super.
5,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
4,0
Wyciszenie
Dobrze chociaz przy predkosciach autostradowych swiszczalo z uszczelek drzwi.
Ekonomiczność
5,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Spalanie w manualu przy spokojnej jezdzie wychodziło mi ok 6-6.5l. W zimie mozna smiało dodac 1l wiecej.
3,0
Stosunek jakość/cena
Astry o dziwno nawet dobrze wyposazone drogie nie są. Teraz juz wiem dlaczego...
Niezawodność
3,0
Bezawaryjność (drobiazgi)
Skrzypienie wnetrza- deska+ obudowa czujników pod lusterkiem+ boczki drzwi i uchwyty.
1,0
Bezawaryjność (poważne usterki)
W 1 dniu po zakupie coś zaczęło rzęzić w silniku.
W 2 dniu samochód został oddany do ASO na weryfikacje
Po tygodniu odebrałem z zapewnieniem ze wszystko jest cacy.
Nie było...
Po bezskutecznej probie umowienia się na kolejną wizytę oddałem samochód do zaufanego mechanika na diagnozę.
Po rozebraniu silnika okazało sie ze 2 tłoki są pęknięte, a glowica nie nadaje sie juz do naprawy(cała porysowana od tłoków) - trzeba wymienic całą góre silnika- osprzet został
Wszystko zostało złorzone i na lawecie pojechało do ASO.
Po wielu bataliach z salonem wymiana została mi przyznana.
Gdzies po miesiącu odebrałem złompelka.
Po około 2 tygodniach znowu zaczeło cos grzechotac- okazało sie ze tym razem to jakaś klapka idąca do turbiny( pod taką metalową blaszką z przodu silnika), której nie da sie wymienic bo jest to część turbiny. Wiec albo kupie nowe turbo albo dalej bedzie tak grzechotac.
Ręce mi opadły.
Do tego doszła tez slynna skrzynia m32 (zgrzytanie przy wbijaniu biegów i drązek latał przy dodawaniu gazu), migające inteliluxy,( 8kpln za JEDEN), padł ekran multimediów, i system poziomowania świateł.
Pb
- zużycie paliwa dla silnika 1.4 Turbo 125KM 92kW
[l/100km]