Ocena kierowcy - Opel Astra J Sports Tourer Facelifting
Goodman,
9 lat temu
Silnik 1.6 CDTI ecoFLEX 110KM 81kW
Rok produkcji 2015
Przebieg:
3 tys. km
Okres użytkowania:
niecały rok
3,62
11% gorzej od średniej w segmencie
Nie kupiłby ponownie
Co pozytywnie zaskoczyło oceniającego:
Silnik
4,0
Całokształt
Nie byłem dotąd fanem Opla a właściwie General Motors, bo marketingowcy próbują wszystkim wmówić, że Opel to z gruntu niemieckie auta, czyli solidne, trwałe itd. A prawda jest taka, że bliżej im do Chevroleta vel Daewoo, Buicka, czy Cadillaca, co raczej nie kojarzy się z niezawodnością. Silnik nie powala, ale zadziwiająco sprawnie rozpędza te prawie 1600kg. Pusta Astra Kombi waży tyle, co Octavia z 3 pasażerami po 100kg każdy. Duży progres w porównaniu z silnikiem 1.7cdti, który miał taką samą moc 110km, ale rozwijał ją bardzo nierównomiernie. Do 2000rpm zupełnie nic. potem nagły przyrost moc, ale tylko do ok 2800rpm a powyżej tego znów nic. Tu natomiast moc jest dostępna w dużo szerszym zakresie. Dwa pierwsze biegi bardzo krótkie,ale to przypadłość większości aut z dieslami 1.6. Astrą jeździ się wygodnie ze względu na duży rozstaw osi. Na autostradzie nie rusza jej żaden boczny wiatr (1600kg robi swoje). Jest kilka rozczarowań, ale o tym w innych punktach.
Wrażenia
4,0
Silnik
W ostatnim czasie miałem okazję jeździć kilkoma różnymi małymi dieslami i ten z Astry plasuje się gdzieś po środku. Jest lepszy od 1.6 DDiS z Suzuki S-Crossa, ale gorszy od 1.4 CRDI z Hyundaia i30. Nie mam tu na myśli osiągów ze stoperem w ręku, tylko subiektywne odczucia z jazdy, bo sama moc i moment nie pokazują wszystkiego. Jedno jest pewne silnik Astry 1.6CDTI jest o niebo lepszy od poprzednika 1.7CDTI. Cichszy, bardziej kulturalny i mniej paliwożerny.
3,0
Skrzynia biegów
Skok lewarka trochę zbyt długi. Przy próbie szybkiego zawracania na 3, trochę haczy między wstecznym a pierwszym biegiem. No i ten kształt lewarka podobny do końcówki kija golfowego z tą nieszczęsną dźwigienką pod spodem do wbijania wstecznego biegu. Jest ona umieszczona w takim miejscu, że człowiek chcąc, nie chcąc, cały czas się nią bawi w trasie.
4,0
Układ jezdny
Auto zachowuje się całkiem stabilnie, tylko czasami na długich łukach, które chcemy pokonać z większą prędkością, wykazuje skłonnośc do podsterowności i wychyla się na boki. Swój udział mają w tym na pewno "balonowate" opony w rozmiarze co prawda 16" i szerokości aż 215mm, ale niestety o bardzo wysokim profilu 60.
Komfort
5,0
Widoczność
Komfort podróżowania jest na bardzo wysokim poziomie. Dobre wygłuszenie całego samochodu. Nie słychcać pracy układu zawieszenia. Pewnie dużo z tych 1600kg masy auta poszło na wygłuszenia.
2,0
Ergonomia
Mrowię przycisków, z których większość mogła zostać zastąpiona jakimś bardziej uniwersalnym systemem, gdzie jeden przycisk spełnia więcej funkcji. Mało intuicyjna obsługa. Przesiadając się z aut koncernu VAG, to jest przepaść, nie mówiąc już o PSA, bo tam to dopiero jest dramat. Bardzo duże słupki A, które realnie ograniczają widoczność. No i te bezsensowne małe, trójkątne okienka w słupkach, które mają sprawiać wrażenie, że dzięki nim jest lepsza widoczność, a tak na prawdę nic kompletnie nie dają.
3,0
Wentylacja i ogrzewanie
Trzeba się przyzwyczaić do pokrętła regulacji nawiewu, które ma aż 6 poziomów intensywności zamiast zwyczajowych 4. Parę razy złapałem się na tym, że mając włączony poziom 2 byłem zdziwiony, że nie chłodzi.Byłem po prostu przekonany, że mam nawiew ustawiony na 50% dostępnej mocy, a w rzeczywistości miałem tylko ok.30%.
3,0
Przestrzeń dla kierowcy i pasażerów
Baaardzo przeciętnie jak na tak długie auto i to w dodatku kombi. Bagażnik realnie ma w kombi tylko 450 litrów. Dla porównania Octavia hatchback ma bagażnik większy aż o 140 litrów. Na co komu takie kombi?! Moja żona stwierdziła, że siedząc za mną w Astrze (mam 190cm wzrostu) ma dużo mniej miejsca na nogi, niż miała siedząc w Octavii. Bardzo krótkie drzwi, zarówno przednie jak i tylne. Dodatkowo nie otwierają się pod wystarczająco dużym kątem, co utrudnia wsiadanie.
5,0
Wyciszenie
Bardzo dobre wyciszenie, ale mogłoby go być mniej, bo może wtedy auto nie ważyłoby prawie tyle, co atomowa łódź podwodna.
Ekonomiczność
3,0
Łatwość utrzymania (pod względem kosztów)
Na razie nie miałem okazji tego przetestować na własnej skórze.
3,0
Stosunek jakość/cena
Jak na auto, które jest amerykańską wizją auta europejskiego, udającego samochód niemiecki, to jest zdecydowanie za drogie. No chyba, że kupujemy auta na kilogramy, wtedy, to jest przyzwoity stosunek "ilości" kupowanego samochodu do jego ceny. Średnio wychodzi trochę ponad 46zł za kilo, czyli tyle, co dobry żółty ser, albo łosoś.