Ocena kierowcy - Opel Astra J Sports Tourer Facelifting

Ponieważ każdy ma swoje, subiektywne odczucia w zależności od doświadczenia, miejsca zamieszkania i sposobu użytkowania auta to na wstępie kilka słów o sobie. Mieszkam w dużym mieście. Jazda to głównie dom, praca, dom ale zdarzają się także dłuższe wyjazdy (kibic i mecze wyjadowe:) Wcześniej jeździłem 150 KM dieslem. Astre posiadam od nowości i po ponad 4 latach eksploatacji i 75 tys nalotu mogę już coś więcej napisać o aucie. Pomimo, iż zdarzyłem się już do niej przyzwyczaić to nadal jak na nią patrzę bardzo mi się podoba (ale wiadomo wygląd to kwestia gustu). Generalnie nie żałuję zakupu i kupiłbym ją jeszcze raz. Bardzo udane auto ale posiada także swoje wady.

Jak wspomniałem wcześniej jeździłem 150KM dieslem a tutaj 120 KM w benzynie. Zdecydowanie czuć różnice. Nie jest to wyscigowiec ale na pewno nie będziemy zawalidrogą. Silnik do miasta w zupełności wystarcza. W trasie daje rade jednak zdarzają się sytuację, że trzeba przyspieszyć na autostradzie np. ze 140km/h bo jakiś cymbał w 3,0 tdi już Ci siedzi na zderzaku no i cymbał musi poczekać bo to trochę trwa. Do normalnej jazdy, dla przeciętnego Kowalskiego wystarczy ale dla osób z żyłką sportowca zdecydowanie nie. Za to nie bierze grama oleju. Od wymiany do wymiany. Może 1,4tsi VW jest szybszy, bardziej elastyczny ale 1,4t w Astrze jest zupełnie bezobsługowy. A to cenie najbardziej. Nie potrzebujesz banki oleju na wyjazd wakacyjny.

Najgorsza rzecz w tym aucie. Nie lubi ostrego traktowania. Wolno, ze sprzęgłem wciśniętym na maska w podłogę jest ok. Szczególnie zmiana z 1 na 2 - musi być wolno i dokładnie bo inaczej będzie lipa. Czasami przy szybkiej zmianie szukamy trójki. Skrzynia dla emerytów. Ale znowu dla przeciętnego kierowcy bez zapędów rajdowca może być aczkolwiek konkurencja jest o wiele lepsza.

Bez zarzutu. Zawieszenie świetne, raczej twardo. 75 tys nalotu po polskich drogach a zawieszenie jeszcze fabryczne. Nic nie stuka, nic nie puka. W szoku jestem

Bardzo mi się podoba to auto. Lakier słaby ale to przypadłość wszystkich obecnie produkowanych aut. Odpryski od kamieni to już chyba standard w nowszych autach. Podobno nie rdzewieje ale trudno to ocenić w stosunkowo nowym samochodzie.

Generalnie OK ale przednie słupki ograniczają trochę widoczność. Trzeba bardzo uważać, szczególnie na pieszych. Już parę razy było blisko. Czujniki parkowania słabe. Niby już dźwięk ciągły a ja jeszcze mam pół metra. Trudno wyczuć a czujniki jeszcze bardziej utrudniają zadanie. Ale jako, że jeżdżę samochodami już ponad 20 lat problemu nie mam. Dla swiezaka może być problem.

Bardzo fajny bagażnik z mnóstwem schowków, podwójna podłoga. Bagażnik super. W środku pomimo sporej liczby przycisków wszystko w zasadzie pod ręką. Tempomat w kierownicy a nie gdzieś na konsoli środkowej albo na kolumnie kierownicy. Fajny schowek w podłokietniku. Natomiast relingi dachowe to jakaś porażka. Osoba, która to wymyśliła powinna iść na emeryturę. Służą głównie do zbierania liści i nosków które bardzo trudno usunąć. Nawet myjka ciśnieniowa ma problem. Tragedia. Kolejna bardzo słabą rzeczą jest antena, która gubi zasieg nawet jak staniemy obok jakiegoś autokaru czy TIRa nie wspominając o tunelu czy parkingu podziemnym. Do wymiany.

Rewelacja, w porównaniu z dieslem to niebo a ziemia. Nawet w silne mrozy wystarczy wyjechać z osiedla, dosłownie 1 km i już wskazówka od temperatury drgnie. W dieslu zdarzało się, że dojechałem do pracy a wskazówka nadal leżała. Auto szybko się nagrzewa a i klima daje rade pomimo ciemnego koloru auta.

Bagażnik bardzo duży, miejsca z przodu wystarczająco a do szczuplakow nie należę. Z tyłu też ok, dwie osoby jadą komfortowo.

No nie jest to Bentley ale porównywalnie do innych benzyniaków w klasie. Przyjemnie i cicho do 140 km/h. Porównywalnie z Megane, którym też czasami jeżdżę.

Koszty utrzymania żadne. Spalanie w mieście 8 litrów więc myślę standard w tej klasie. Trasa, może być 5,5l a może być 10l. Wszystko zależy od stylu jazdy. Po za tym bardzo fajna cena zakupu, bardzo popularne auto więc masa części zarówno oryginalnych jak i zamienników. Ja oprócz rzeczy eksploatacyjnych jeszcze niczego nie wymieniałem. Auto bezawaryjne.

Nie ma konkurencji, no może Tipo. Dacia jednak trochę bardziej prymitywna a np. Focus czy Leon sporo droższy nie mówiąc o 308 czy Golfie.

Dosłownie nic. Przez prawie 5 lat. Wymieniłem tylko antenę radia ale bardziej dla własnego komfortu, bo zanikał sygnał.

Nic i oby tak dalej.