Ocena kierowcy - Opel Astra J Sedan

Za całokształt mocna 4. Byłaby 5 gdyby nie typowe pierdoły dla Opla jak drobne usterki przy ledwo 8-letnim aucie. W porównaniu do Astry H Opel zrobił kosmiczną zmianę i poszedł zdecydowanie na przód ale zrobił to w swoim stylu, czyli przeprowadził rewolucję ale nie naprawił pozostałych błędów jak liczne usterki z elektryką i działaniem systemów czy jakością plastików, które powinny być wytrzymalsze od tych stosowanych w chińskich zabawkach. Mimo tego, gdy pierwszy raz przejechałem się tym autem to pozytywnie mnie zaskoczyło. Od razu zaznaczę, opisuje auto służbowe, które oddano mi do użytku na kilka miesięcy w zastępstwie za mój inny wóz służbowy. Auto bezpośrednio będę porównywał do mojej poprzedniej Astry H z 1.8 125 km i obecnej Laguny 3 z 2.0 140 km.

Powiem tak, silnik w mieście w miarę ok, czuć, że chce jechać ale jak już my chcemy pojechać to nagle zdajemy sobie sprawę, jak bardzo silnik ten nie daje sobie rady z budą Astry J. Dla kogoś, kogo interesuje tylko jazda z punktu A do punktu B po mieście jak najbardziej ok. Poza miastem jednak robi się już nieciekawie, auto nie ma dosłownie mocy żeby przyśpieszać i trzeba go wysoko kręcić co nie służy dobrze samemu motorowi jak i naszym uszom :). Jak już się rozpędzimy do tych prędkości przelotowych to silnik potrafi głośno pracować. Nie wiem czy to wada mojego egzemplarza i jego zużycia ale silnik przy prędkości 90 km/h, 120-140 km/h huczy jakby chciał wyskoczyć z samochodu. Nie wiem czy jest to wina silnika czy łożysk w skrzyni biegów. Znałem już podobne historie w Astrze H, która była okropnie wyciszona w porównaniu do J ale tutaj tego się nie spodziewałem. W mojej ocenie do tego auta minimum 1.4T 140 km i już o samą moc tutaj nie chodzi a o moment obrotowy. 150 NM w budzie o wadze 1500 kg to zdecydowanie za mało. No i z 1.4 dostajemy 6 biegów, a nie jak tutaj 5. Dla osób, które oczekują jakiejkolwiek elastyczności od silnika zdecydowanie odradzam. Jedyny plus to tak jak opisałem na początku, czuć, że silnik chce jechać.

Pracuje w porządku ale jest to typowa skrzynia Opla. Przy delikatnej jeździe biegi wchodzą same, nie zgrzytają, nie haczą pracuje naprawdę ok. Przy szybszej zmianie z 1 na 2 potrafi zgrzytnąć, problem chyba znany jeszcze z czasów Astry G. Całe szczęście, że w porównaniu do Astry H nie trzeba już poczekać chwili przy zmienianiu z 1 na wsteczny po to, żeby synchronizatory nadążyły ze zmianą (taki zapis był nawet w instrukcji obsługi). Ogółem skrzynia dla ludzi, którzy nie bawią się w szybszą jazdę i agresywną zmianę biegów, przy spokojnej jeździe jest naprawdę ok. Skok jest dosyć długi i biegi wchodzą z mocnym oporem, precyzja jest jak na Opla w porządku. Jedyne co można zarzucić to brak 6 biegu ale dla niektórych może to być argument za, bo przecież w J siedzi przeklęta skrzynia M32 a w przypadku 5 mamy skrzynię z serii F.

Bajka. Dla mnie jako kierowcy, który lubi auta komfortowe ale jednocześnie takie, które nie kładą się na zakrętach jest naprawdę ok. Praca zawieszenia jest cicha, w zakrętach prowadzi się bardzo dobrze jak na takiego ciężkiego klocka, a wyboje nie stanowią problemu. Mam w nim zamontowanie felgi 16 calowe i auto naprawdę dobrze się prowadzi, moim zdaniem nie potrzeba montować 17-stek żeby poprawić trakcję. Moja Laguna 3 prowadzi się zdecydowanie gorzej co było dla mnie sporym zaskoczeniem przy bezpośrednim porównaniu.

Po 8 latach ciężkiej eksploatacji karoseria wygląda ok. Widać zarysowania jak to w typowo aucie używanym ale nie jest to taka tragedia jak z lakierem w Lagunie 3. Na szczęście brak korozji jak to można spodziewać się po Oplu.

Tutaj krótko, słupki A z dodatkowymi oknami wcale nie pomagają. Jest to jedyne auto, które miałem z tak sporym martwym polem przy słupku A. Trzeba bardzo uważać, żeby przypadkiem jakiś pieszy na przejściu nam się nagle nie schował. Z widocznością do tyłu też nie jest kolorowo, w nadwoziu sedan bez czujników nie byłbym wstanie patrząc w lusterko wsteczne ocenić, jak daleko jestem od przeszkody. Ogółem szyby są dosyć małe i widoczność nie jest największą zaletą tego auta. No ale coś za coś, w Lagunie 3 szyby są gigantyczne ale czujemy się jakbyśmy siedzieli w Vanie a nie w limuzynie. Ale kto co woli.

Wszyscy skarżą się na rozmieszczenie zbyt dużej ilości przycisków na konsoli środkowej. Moim zdaniem jest to wyolbrzymiane przez ludzi, którzy nigdy tymi autami nie jeździli. Po chwili można się spokojnie przyzwyczaić i zaczniemy doceniać, że mamy przycisk do każdej funkcji pojazdu i radia bez zbędnego szukania w odmętach menu. Jedyny przytyk do ergonomii to przyciski od przednich szyb w wersji ze wszystkimi szybami w prądzie. Nie wiem dlaczego ale mimo posiadania auta przez spory okres cały czas zamiast otworzyć przednie szyby otwieram tylne. Jakoś nie mogę się do ich rozmieszczenia przyzwyczaić.

Działa ok tak jak powinno. Mam typowo bieda zestaw z pokrętłem od temperatury i nawiewu. Chłodzi ok, miłym zaskoczeniem jest 6 biegów nawiewu i opcja nawiewu na szybę przednią z maksymalnym nadmuchem jednym przyciskiem co w większości aut jest zarezerwowane tylko dla opcji z klimatyzacją automatyczną.

Jest ciasno, widać, że Opel trochę odjechał z projektem i to ile miejsca zmarnowano na "design" czuć jak się wsiądzie do auta. Przykład, jako kierowca non stop dotykam prawym kolanem środkowego tunelu, za to dla lewej nogi miejsca jest bardzo dużo. Deska rozdzielcza przez to, że jest tak wysunięta w strone kabiny również zabiera swoje miejsce i np dla pasażerki z długimi nogami jest problem usiąść w taki sposób, aby kolanami nie uderzała o schowek pasażera. Z tyłu miejsca nie jest też sporo jak na sedana o długości 4,7m. Ogółem w środku jest klaustrofobicznie ale trzeba pamiętać, że jest to auto segmentu C. Teraz o schowkach: znowu, w porównaniu do Astry H przeskok. Mamy w końcu cupholdery na środkowym tunelu. W moim przypadku jest akurat wersja z 3 cupholderami i z mechanicznym hamulcem ręcznym. Schowki w drzwiach są w porządku, możemy normalnie zmieścić sporą w rozmiarach butelkę, chociaż są krótkie więc nie pomieścimy w nich dużo, schowek przed lewarkiem skrzyni biegów jest ok, ale trudno się do niego dostać właśnie przez lewarek, schowek w podłokietniku również jest w porządku ale fakt, że musimy przesunąć podłokietnik w tył żeby móc się do niego dostać jest trochę słabe. Schowek po lewej stronie od kierownicy również jest miłym dodatkiem ale schowek pasażera jest nieśmiesznym żartem. Tutaj chyba pierwszy minus w porównaniu do Astry H, bo w poprzedniczce ten schowek był naprawdę pojemny, tutaj niestety jest to mała tacka na jakieś drobne rzeczy.

Przypominam, segment C. Jest po prostu bajecznie, przy 140 km/h słychać tylko silnik przez brak 6 biegu. Porównując do poprzednika czyli Astry H to przeskok jest ogromny. Opel dobrze odrobił lekcję i moim zdaniem bije na głowę nawet auta segmentu D jak moją Lagunę 3 i Hyundaia I40. Ciężko uwierzyć, że jest to auto kompaktowe gdy się nim zacznie dłużej jeździć w trasach. Odjęta jedna gwiazdka za słabe wyciszenie silnika.

Tutaj się nie wypowiem, auto służbowe ale z opinii na grupach części są dosyć tanie ale problemem jest to, że trzeba je często wymieniać. Co do spalania to jest tak sobie, w mieście pije sporo bo 10-11 L/100 km. W trasie przy masie 1500 kg i tak słabym motorem nie jest aż tak źle, przy prędkości 100-140 km/h pali 7-8L/100 km co nie jest złym wynikiem przy wolnossaku.

Za cenę 20 - 40 tys zł dostajemy auto z często niskim przebiegiem, dobrym rocznikiem i w miarę bezawaryjnym silnikiem. Nawet to 1.6 115 km można polecić dla osób o spokojnym charakterze jazdy. Moim zdaniem jednak należy omijać szerokim łukiem 1.4 wolnossące bo to już w ogóle nie jedzie, 1.6t 180 km, które ma problemy z pękającym czwartym tłokiem ze względu na brak odpowiedniego chłodzenia i wszystkie diesle pomijając 1.7 CDTI. Wybierając 2.0 CDTI i 1.6 CDTI to proszenie się o spore kłopoty. W mojej ocenie auto warte uwagi i warte wydania większej ilości gotówki. Mimo, że sam mam to auto jako służbowe to naprawdę mnie do siebie przekonało i nie wiem, czy sam nie sprawię sobie takiej Astry ale z motorem 1.6t SIDI z jak najmłodszego rocznikaw budzie GTC :). Ogółem polecam, myślę, że jest to fajna alternatywa dla Golfa 6.

Tutaj nie jest tak kolorowo, auto 8 letnie a obecnie z usterek to: - Termostat do wymiany - Trzecie światło stop przepalone - Zacinający się pływak w zbiorniku paliwa - Przetarty przycisk od otwierania bagażnika - Głośna praca silnika o której pisałem wcześniej - Głośna praca pompy wspomagania przy maksymalnym skręcie kierownicą, czuć wibracje i chrobotanie - Pęknięty plastik po lewej stronie od fotela kierowcy - Przetarta kierownica - Zacinająca się szyba tylna prawa - Nie działające podświetlenie daszka przeciwsłonecznego kierowcy I ja wiem, ktoś może powiedzieć, że to nie dużo ale to jest auto serwisowane w ASO Opla praktycznie do tej pory z wymianami robionymi na czas i przeglądami w interwałach co 30 tys km i mamy takie kwiatki w 8 letnim wozie. Moja Laguna 3 08r, Superb 10r i nawet mój złom Audi A4 B5 z 98 r nie miało takich usterek. To mnie trochę odrzuca od tego auta ale przyzwyczajony po użytkowaniu Astry H wiem, że to normalka dla Opla.

Z historii serwisowej pojazdu wiem, że auto nigdy nie stanęło z powodu awarii i nie miało poważniejszych napraw, poza pierdołami jak, któryś już z rzędu termostat i przepływka.